Hermiono,
czekamy na ciebie. Mamy nadzieję, że w tym roku nas odwiedzisz!
Ron
także będzie z Lavender (wierz mi, nie jestem tym zachwycona), Harry przybędzie
z Susan, nawet Neville nas odwiedzi. Wiem, że nie chcesz, by chłopaki
dowiedzieli się o Wiesz Kim, ale czas już skończyć z tajemnicami!
Proszę
cię Hermi, przyjedź!
Twoja najlepsza przyjaciółka, Ginny.
Hermiona
westchnęła wpatrując się w list od rudowłosej, po czym wstała i skierowała się
do gabinetu męża. Gdy weszła uniósł głowę znad papierów i spojrzał na nią.
-
Już się stęskniłaś?- zapytał z ironicznym uśmiechem.
-
Nie – warknęła i usiadła mu na kolanach.
-
Naprawdę?- zapytał unosząc wysoko brwi.
-
Dobra, może trochę- westchnęła i przytuliła się do niego.
-
Co się stało?- spojrzał na nią uważnie.
-
Ginny znowu napisała, a ja…no …wiesz – zaczęła, ale przerwała chowając twarz w
zagłębieniu jego szyi.
-
Chcesz jechać, ale boisz się ich reakcji- powiedział za nią.
-
Tak- wyszeptała.
-
Skarbie jeżeli chcesz możesz jechać sama, a ja…
-
Nie – przerwała mu stanowczo- Jeżeli ja mam tam jechać, to ty jedziesz ze mną!
-
Maleńka zrobię co będziesz chciała – odparł i pocałował ją czule- Diabeł będzie
miał ubaw!
-
Kocham cię i dziękuję!- krzyknęła szczęśliwa i objęła go za szyję –
Obiecuję, że nie pozwolę, abyś źle się czuł u Ginny i Blaise’a!
-
Skarbie u diabła zawszę się dobrze czuję, to towarzystwo będzie mi
przeszkadzało – zaśmiał się.
-
Będę tam – wyszeptała z ustami przy jego ustach- I będę cię bronić jak lwica!
-
Moja Gryfonka- mruknął całując ją namiętnie- Ale to ja będę cię chronił kocico!
-
Dobrze mój Smoku- powiedziała z promiennym uśmiechem- Dasz mi kartkę i pióro?
Hermiona
siedząc nadal na jego kolanach napisała krótki liścik do przyjaciółki:
Będziemy!
Mam nadzieję, że nie dojdzie do rękoczynów!
Tęsknie, Miona.
-
Czekaj, jeszcze ja coś napiszę do Diabła- powiedział Draco i odebrał żonie
pióro.
Diable
pamiętaj o litrach Ognistej Whisky! Jeżeli mam wytrzymać z bliznowatym i
łasicą, muszę mieć jakiś środek znieczulający!
- Draco!- krzyknęła oburzona
Hermiona.
-
Inaczej się nie da- blondyn wzruszył ramionami.
-
Kretyn- mruknęła była Gryfonka i wstała z jego kolan kierując się do drzwi – Ale
ostrzegam, jeżeli się upijesz zostawię cię u Zabinich, a ja wrócę do domu sama.
Za to jak będziesz trzeźwy, założę tę koronkową koszulkę nocną i…
-
Tą zieloną?- przerwał jej, patrząc na nią pożądliwie.
-
Tą samą i jeżeli nie będziesz pijany, pozwolę ci ją zdjąć- powiedziała, po czym
wyszła z gabinetu kołysząc seksownie biodrami.
-
Cholera- szepnął Draco odpinając górne guziki koszuli- Ta kobieta jest
niebezpieczna!
*****
Ginny
patrzyła na swoją rodzinę z uśmiechem. Pierwszy raz od roku, cała rodzina była razem.
Blaise
podszedł do niej i objął ją ramionami kładąc dłoń na jej jeszcze płaskim
brzuchu.
-
Jak się ma moja maleńka żonka i mały Zabini?- zapytał czule.
-
A skąd wiesz, że to nie będzie mała Zabini?- zaśmiała się.
-
Wtedy też będę szczęśliwy – powiedział poważnie.
Ginny
już miała odpowiedzieć, gdy przerwał jej dzwonek do drzwi. Spojrzała na męża
zdenerwowana.
-
Ty idź otwórz, a ja im powiem- postanowiła oddychając głęboko.
-
Wszystko będzie dobrze- wyszeptał jej do ucha, po czym poszedł otworzyć.
-
Muszę wam coś powiedzieć- powiedziała głośno Ginny. Wszystkie głowy zwróciły
się w jej stronę - Zaraz pojawi się tu Hermiona z mężem.
-
Ona wyszła za mąż?!- zdumiał się Ron - Kto ją chciał?
-
Ktoś inteligentny, który widzi jaka to wspaniała kobieta- odezwał się Draco
stojąc w drzwiach z Hermioną i Blaisem.
-
Malfoy!- krzyknął rudzielec, patrząc na nich w szoku.
-
Zgadłeś idioto- warknął blondyn z wrednym uśmieszkiem.
-
Co tu robi?! – zapytał wściekle siostrę.
-
Jest naszym gościem, tak samo jak ty- powiedziała Ginny poważnie.
-
I moim mężem- dopowiedziała Hermiona z uśmiechem, biorąc Draco za rękę.
-
Wyszłaś za niego?- zapytał zdumiony Harry.
-
Tak – odparła patrząc na niego z niepokojem.
Potter
podszedł do nich i wyciągnął rękę w stronę blondyna.
-
Jeżeli sprawiłeś, że Herm wróciła do nas i w dodatku szczęśliwa, jestem ci
wdzięczny i powinniśmy zapomnieć o dawnych urazach- powiedział. Draco spojrzał
na niego zszokowany, po czym uścisnął mu dłoń.
-
Pierwszy raz się z tobą zgadzam- odparł poważnie.
-
Dziękuję – krzyknęła Hermiona i rzuciła się na szyję przyjacielowi.
-
Ron...- zaczęła, ale przerwała na widok miny przyjaciela.
-
Nie proś mnie Hermiono – wycedził przez zaciśnięte wargi – Dla mnie już nie
istniejesz!! Lav idziemy!- powiedział i wraz z blondynką opuścili dom Zabinich.
-
O jednego mniej- mruknął Draco i przytulił żonę – Skarbie nie przejmuj się nim.
-
Nie przejmuje- powiedziała z lekkim uśmiechem – Jeżeli ktoś nie akceptuje
mojego męża, nie jest dla mnie nikim ważnym!
-
Masz rację – odezwała się Ginny i pociągnęła ją i Draco do salonu, gdzie reszta
rodziny Wesleyów przywitała się z nimi serdecznie.
-
Jak to się stało, że jesteście razem?- zapytała Pani Weasley, gdy wszyscy
usiedli przy stole.
-
Jestem nieustępliwy – powiedział Draco z krzywym uśmieszkiem.
-
Diabeł zmusił Draco, żeby przyszedł do nas, a ja zmusiłam Hermionę-
odpowiedziała za niego Ginny- Ale za bardzo nie poprawiły się ich relacje…
-
Jak się miały poprawić, skoro cały czas, szeptaliście między sobą, a my z Mioną
czuliśmy się niekomfortowo?- Draco zapytał ją z wrednym uśmieszkiem.
-
Nieprawda!- krzyknęła zbulwersowana Ginny- Prawda Miona?
-
Niestety Draco ma rację. Jesteśmy razem tylko dlatego, że chcieliśmy uniknąć
Twoich swatów Gin– odpowiedziała Hermiona z przepraszającym uśmiechem.
-
My was zeswataliśmy – mruknęła Ginny pod nosem nabijając pieczeń na widelec.
-
Uaaa, Diable twoja żona jest niebezpieczna- zaśmiał się Draco.
-
Wiedział o tym … chyba- powiedział Harry rozbawiony.
-
Blaise, czy mogę rzucić na nich jakąś maleńką klątewkę?- zapytała Ginny z
proszącą minką męża.
-
Przykro mi wiewióreczko, ale nie- odparł poważnie Zabini.
-
Szkoda- westchnęła, po czy uśmiechnęła się do niego promiennie- Ale ty możesz,
prawda?
-
Ginny- upomniała ją Pani Weasley.
-
Oj dobrze – rudowłosa mruknęła pod nosem- Jak urodzę, to się zemszczę!
-
Na pewno maleńka- powiedział Zabini ze śmiechem.
-
Śmiejcie się, śmiejcie – prychnęła, po czym wstała od stołu i pociągnęła
Hermionę do kuchni- Mów!
-
Ale co?- zapytała Hermiona.
-
Oj dobrze wiem, że chciałaś żeby Ron zachował się inaczej – mruknęła siadając
na blacie.
-
Oczywiście, że chciałam – przyznała wzdychając.
-
Pogadam z nim- obiecała Ginny.
-
Dobrze- odparła Hermiona- Wiesz, bałam się jak wszyscy zareagują, ale teraz
cieszę się, że nie muszę ukrywać swojego małżeństwa.
-
I tak będę się upierać, że to ja was wyswatałam!- prychnęła Ginny.
Hermiona
roześmiała się i ruszyła za rudowłosą z powrotem do jadalni. Usiadła obok męża,
który pochylił się nad nią i pocałował w policzek.
-
Wszystko w porządku?- zapytał cicho.
-
W jak najlepszym- zapewniła z uśmiechem.
Przypomniała
sobie, jak naprawdę zaczęła się ich wspólna droga.
Hermiona
siedziała w swoim mieszkaniu i czytała książkę, gdy usłyszała stukanie w okno.
Wstała szybko i otworzyła okno pozwalając wlecieć śnieżnobiałej sowie z listem
przywiązanym do nóżki.
„
Granger, Diabeł wygadał się, że Twoja ruda przyjaciółeczka postanowiła nas
wyswatać, więc radzę żebyśmy udawali na kolacji, że się tolerujemy, by dała nam
spokój”
-
On i jego genialne pomysły – prychnęła Hermiona i wyciągnęła papier i pióro.
„
Malfoy nie sądziłam, że będę miała jeszcze okazję to powiedzieć, ale… jesteś
kretynem! Jeżeli zobaczy, że się lubimy będzie jeszcze bardziej naciskać!”
Przywiązała
list do nóżki sowy i wypuściła ją przez okno.
„
Więc co mamy zrobić WIEM - WSZYSTKO - LEPIEJ - OD – CIEBIE – PEŁZAJĄCY -
ROBAKU?!”
Hermiona
parsknęła śmiechem i odpisała:
„
Nie nazwałabym cię robakiem, tylko tlenioną fretką, a co do tego co powinniśmy
robić, to uważam (a wierz mi, że wiem lepiej od ciebie co należy zrobić), że
musimy po prostu przez to przebrnąć!”
„
No nie Granger, jesteś genialna! (TO BYŁ SARKAZM!) Zaraz u ciebie będę, nie
chce mi się pisać!”
-
Że co?!- Hermiona pisnęła i szybko ogarnęła mieszkanie i przebrała się. Chwilę
później usłyszała pukanie do drzwi.
-
Cześć Granger- przywitał się Draco stojąc nonszalancko oparty o framugę.
-
Witaj- odparła i wpuściła byłego ślizgona do środka.
-
Ładnie- mruknął Draco rozglądając się po przytulnym wnętrzu.
-
Dziękuję – powiedziała rumieniąc się – Siadaj, napijesz się czegoś?
-
Ognistej- odparł zajmując miejsce na kanapie.
-
Nie mam- przyznała wzruszając ramionami- Nie piję alkoholu. Masz do wyboru
kawę, herbatę, sok lub piwo kremowe.
-
Kawę – mruknął. Gdy już usiadła w fotelu blondyn spojrzał na nią uważnie- I co
robimy?
-
Siedzimy- odparła z wrednym uśmieszkiem.
-
Nie wkurzaj mnie- warknął – Nie chcę być swatany!
-
Witaj w klubie – powiedziała wzdychając- Zamówmy sobie takie same koszulki z
napisem „GINEWRO ZABINI NIE WTRĄCAJ SIĘ W MOJE ŻYCIE UCZUCIOWE!”
-
Ja bym napisał „ WIEWIÓRO ODCZEP SIĘ OD MOJEGO BOSKIEGO CIAŁA, BO WIEM ŻE
CHCESZ MNIE ZESWATAĆ ZE SWOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ TYLKO DLATEGO, ŻEBY SIĘ DOWIEDZIEĆ,
CZY NAPRAWDĘ JESTEM TAKI WSPANIAŁY W ŁÓŻKU!”- odpowiedział z uśmieszkiem
samozadowolenia.
-
Raczej na koszulkę by ci się nie zmieściło, ale na Twoje wybujałe ego pasuje
idealne – prychnęła.
-
Żebyś wiedziała- powiedział poważnie i oboje wybuchneli śmiechem.
-
No więc tak na poważnie, co robimy?- zapytała Hermiona, gdy oboje się
uspokoili.
-
Nie wiem – odparł Draco wzruszając ramionami- Ale musimy coś wymyślić do
niedzieli.
-
To mamy jeszcze pięć dni. Nie jest źle- westchnęła Hermiona i uśmiechnęła się
do niego wrednie- Powinno ci starczyć czasu, na choć jeden pomysł!
-
Jesteś wredna Granger. I Ruda chce mnie z Tobą zeswatać?!- oburzył się Malfoy.
-
Ja nie jestem wredna, tylko prawdomówna, więc nie martw się, pierwsze miejsce w
wielkości wredoty wciąż należy do ciebie i coś mi się zdaje, że nie jesteś
zagrożony!- odpowiedziała ze śmiechem.
-
Mogłabyś powtórzyć to przy Zabinich?- zapytał z proszącą miną.
-
Dlaczego?- zdziwiła się.
-
Bo jak usłyszą, jaka jesteś nieznośna, będą mnie błagać o przebaczenie, że
chcieli nas połączyć!- powiedział z krzywym uśmieszkiem.
-
Raczej będą mnie prosić na kolanach, żebym nie miała im za złe, chęci
zeswatania nas- odparła i pokazała mu język.
-
Cięty język – mruknął Draco.
-
Uczę się od mistrza- odpowiedziała z promiennym uśmiechem.
-
Ode mnie?- zapytał patrząc na nią z wysoko uniesionymi brwiami.
-
Nie schlebiaj sobie- prychnęła – Miałam na myśli Ginny!
-
Mówiłem już, że jesteś wredna?- zapytał.
-
Mówiłeś- zaśmiała się się- Więc wymyśl coś innego!
-
Jesteś…
-
No dajesz- zachęciła go Hermiona.
-
Nie przeszkadzaj, myślę!- warknął.
-
To dlatego tyle dymu tutaj – powiedziała z wrednym uśmieszkiem- Nie myśl tyle,
bo z mózgu ci para wylatuje!
-
Jesteś niereformowalnie, nieetycznie i nienormalnie denerwującą byłą Gryfonką,
a Gryfoni wszyscy mają coś z psychiką, więc muszę przyznać, że z tobą nie jest
jeszcze tak źle… ale wracając do rzeczy… Jesteś ślepą dziewczyną, która nie
widzi cudownego, wspaniałego, wysportowanego mężczyzny za którym oglądają się
wszystkie kobiety!
-
O Merlinie! – zawołała i złapała go za ramię – Przepraszam Draco, ja…
Malfoy
uśmiechnął się dumnie.
-
Ja nie wiedziałam, że Wiktor Krum przyjechał do Anglii!- dokończyła i parsknęła
śmiechem.
Blondyn
wpatrywał się w nią zszokowany po czym przyciągnął ją do siebie i pocałował
namiętnie.
Hermiona
zesztywniała zdumiona, lecz po chwili oddała pocałunek z pasją.
-
Dlaczego to zrobiłeś?- wyszeptała, gdy oderwali się od siebie.
-
Nie wiem- odparł poważnie, po czym uśmiechnął się się- Ale podobało mi się.
-
Mi też- przyznała rumieniąc się.
-
Pięknie wyglądasz jak się rumienisz- powiedział i znów zaczął ją całować.
-
Draco, co my robimy?- zapytała po chwili.
-
Całujemy się – mruknął.
-
Ale…
-
Hermiono, może wiewiórka ma rację i do siebie pasujemy?- zapytał wzruszając
ramionami.
-
Chcesz spróbować?- zapytała cicho.
-
Tak- odpowiedział patrząc na nią z czułym uśmiechem.
-
Ja też – powiedziała i pocałowała go szybko- A co powiemy Ginny?
-
Pozwolimy jej myśleć, że dzięki niej jesteśmy razem- odparł z wrednym
uśmieszkiem- Niech się cieszy!
-
Jakiś ty miły – zakpiła.
-
Będę miły dla ciebie – wymruczał jej do ucha.
-
Mam nadzieję – mruknęła i pocałowała go namiętnie.
Hermiona
spojrzała z uśmiechem na męża.
-
Wiesz, kocham cię- wyszeptała mu do ucha.
-
Domyśliłem się skarbie – odszepnął i pocałował ją czule.
-
Niby jak?- zapytała rozbawiona.
-
Wyszłaś za mnie- odpowiedział z zabójczym uśmiechem.
-
Twoim oświadczynom nie można było się oprzeć!- powiedziała poważnie.
-
Draco, o co ci chodzi?- zapytała Hermiona patrząc na swojego chłopaka
zaniepokojona.
-
No przecież mówię!- zawołał zdenerwowany.
-
Ale ja nie wiem o czym!
-
Jak nie wiesz? Od godziny gadam! Nie mogłaś mi powiedzieć, że niezrozumiale? –
zapytał oburzony.
-
Chciałam, ale za każdym razem, gdy otwierałam usta, krzyczałeś, że mam nie
przeszkadzać!
-
No bo nie powinnaś- mruknął i opadł obok niej na kanapę.
-
Malfoy, powiesz mi o co chodzi?- zapytała przymilnie.
-
Mówiłem, ale oczywiście mnie nie zrozumiałaś!- odpowiedział wściekle.
-
I to niby moja wina?- zdziwiła się Hermiona.
-
A kogo, moja?- zapytał zły.
-
Draco, powiedz mi o co chodzi!- zażądała.
-
Za miesiąc masz ubrać białą suknie, welon i co tam chcesz. Masz stanąć ze mną
przed księdzem i powiedzieć TAK, gdy zapyta czy chcesz pojąć mnie za męża!-
powiedział poważnie.
-
Draco…- wyszeptała zdumiona, po czym uśmiechnęła się promiennie – To były
oświadczyny?
-
A co innego?- zapytał przytulając ją mocno.
-
Och, kocham cię – zawołała i pocałowała go czule.
-
Ja ciebie też skarbie – odpowiedział z uśmiechem – Ale żeby nie było potem
niedomówień… Wyjdziesz za mnie?
-
Żeby nie było potem niedomówień- powtórzyła wtulając się w niego- Moja
odpowiedź brzmi TAK!
-
Hermiono o czym tak szepczecie? – zapytała Ginny patrząc na nich rozbawiona.
-
Wiesz Gin, chyba jednak ty nas zeswatałaś – powiedziała ze śmiechem Hermiona.
-
A widzicie! Mówiłam?!- zawołała rozpromieniona rudowłosa- Czekaj Herm!
Ginny
wybiegła z pokoju, lecz zaraz wróciła z kartką i piórem.
-Chcę
to na piśmie!- powiedziała poważnie- Oprawię sobie to w ramkę! A ty Draco się
tak głupio nie uśmiechaj, musisz się podpisać!
-
Za Hermionę mogę nawet zrobić ci z tego plakat!- odpowiedział Draco i pocałował
żonę czule.

dawno nie czytałam takiego dobrego opowiadania fantastyczna miniaturka ;**
OdpowiedzUsuńSłodka.. :) Bardzo fajna, na prawdę.. Tylko trochę krótka, wolę jak piszesz dłuższe.. Życzę weny.. :)
OdpowiedzUsuńCornelia Grey.. :)
P.S. Zapraszam na ta-chwila-nalezy-do-nas.blogspot.com
Cudowne! Ginny swatka! Płakałam ze śmiechu:) Ron to idiota.
OdpowiedzUsuńOświadczyły 1 klasa. Dadzą jej to na piśmie.. Ach ta rządająca Ginny:)
Pozdrawiam i czekam na więcej dramione!
White Tiger
Urocza !!:-*
OdpowiedzUsuńSłodko:)
OdpowiedzUsuńsuper ;) taka fajna mniaturka szkoda że trochę krótka ;) pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuńPrzyznaję - nie przepadam za Dramione. Przyznaję - nie mogłabym czytać żadnego tasiemca Dramione. I przyznaję - Malfoy mnie jakoś tak.. odrzuca. Ale twoje miniaturki mają w sobie coś takiego, że i tak je czytam, co więcej, z wieeelką przyjemnością. A to znaczy, że są naprawdę dobre ;P Uśmiałam się nieźle przy końcówce i przy tekście o napisie na koszulce xdd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny na następne historie!
PS. Bardzo chciałabym przeczytać coś o Lunie w twoim wykonaniu, planujesz może? : P
Zaczęłam pisać o Lunie i Rookwoodzie i w planach mam Lune i Dracona :)
UsuńOjeju to było takie MEGA! Oświadczyny Draco genialne. Tylko szkoda, że taka krótka, czekam na 2-częściowe dramione <3 Ojej to jedno z lepszych dramione jakie napisałaś, a wszystkie były genialne. No cóż wielbię twój styl pisania :D Ginny jako panią Zabini też wielbię, a szczególnie twoją. Gin swatką hahahah i te spotkanie Herm i Draco, W końcu Potter zachował sie dobrze, a Ron jak zwykle :D Napiszesz może Blaise+ Pansy i dod tego w tle może Drmione?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Paulla K
Ps. zapraszam do mnie na miniaturkę http://mojeminiaturkihp.blogspot.com/2014/01/pewnego-razu-w-weronie-blinny.html
Może coś wymyślę z tą parą :)
Usuńhahaha świetna miniatrurka ;)
OdpowiedzUsuńI co za oświadczyny ;p
Ruda też jest niezła ;)
pozdrawiam http://polecalnia-dhl.blogspot.com/
Świetna, urocza, zabawna, ale szkoda, że taka krótka... :(
OdpowiedzUsuńWole jak piszesz DUŻO dłuższe opowiadania :)
Mimo to bardzo mi się podobała.
Mam nadzieję, że miniaturka o Hermionie i Teodorze będzie dłuższa, bo NAPEWNO będzie wspaniała. :D
Kocham Ginny. Dziewczynaa zawsze coś do powiedzenia i jest strasznie śmieszna...
Życzę weny i świetnych pomysłów ! :)
Świetna miniaturka! Co prawda krótka, ale to nie zmienia faktu, że jest urocza <3 Czytając ją cały czas się śmiałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;)
Cudowna miniaturka <3 I co z tego, że krótka, ważne, że jest :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Teomione! <3
M.
Oooo jakie słodkie a z tekstem " (TO BYŁ SARKAZM)" w nawiasie Draco upodobnił się do mojej przyjaciółki ;P Ta było zabawnie ,słooodko i nie tak krótko więc było super ;)
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza
Jane
Miniaturka super. Uwielbiam Dramione ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Harry zaakceptował męża Herm ;) A Ron jak zwykle myśli tylko o sobie...
I te oświadczyny Draco... sprawił by były niezapomniane ;)
Chociaż próba wpłynięcia na Draco przez Mionkę żeby pozostał trzeźwy też niczego sobie ;)
Pozdrawiam
Świetna miniaturka!! Przez caly czas mialam szczezuje, a przy momencie z tymi bluzkami i tym by napisali Ginny to na pismie to wybuchlam smiechem :D Prosze wiecej takich miniaturek :) Weny ~Tencza
OdpowiedzUsuńJejku, cudowna miniaturka <3 Ach te plany rudej :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następną miniaturkę :)
Życzę weny ;*
e_schonheit
Słooodkie!! Tylko krótkie :( Ale i tak świetne. Szczególnie Ginny i : '-Chcę to na piśmie!- powiedziała poważnie- Oprawię sobie to w ramkę ! A ty Draco się tak głupio nie uśmiechaj, musisz się podpisać!' Cudo!!
OdpowiedzUsuńCzekam na Teodora i Hermionę! :)
Pozdrawiam,
Hermiona Hasting
Jak słodko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje miniaturki Dramione..
Życzę weny, Dramione True Love :>
Świetna miniaturka.
OdpowiedzUsuńAch ta Ginny, nie ma to jak swatanie.
Cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Cudne *-* co i kiedy następne? <3
OdpowiedzUsuńTeodor i Hermiona 31 stycznia :)
UsuńO w końcu moja kochana para pojawi się u cb w miniaturce *o* nie mogę się doczekać :]
UsuńJak zawsze świetne, uwielbiam twoje miniaturki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
niezła miniaturka swatka Ginny ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo dużo weny
Świetna miniaturka :P ehhh Dramione, jak ja ich kocham razem <3
OdpowiedzUsuńSłodko :) Świetnie ci wyszła ta miniaturka :) Uwielbiam Dramione
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Crazy
Zapraszam na nowy rozdział : miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com
Najlepsza twoja miniaturka ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka!!! Z niecierpliwością czekam na nn. Mam pytanie kiedy będzie Lumione??
OdpowiedzUsuńLucmione będzie prawdopodobnie 11 lutego :)
UsuńAle słodziaszne Dramione, no świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
L. ;*
Haha.. w końcu zgłaszam się na stanowisku. Przeczytałam dziś wszystko co ostatnimi czasy napisałaś. I uwierz mi była to fajna odskocznia od mojej ciągłej nauki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowneeee! uwielbiam miniaturki w Twoim opowiadaniu:) kiedy następne Dramione?:)
OdpowiedzUsuń------
clover.
http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/
Nie mam pojęcia , ale na pewno napiszę miniaturkę z tą parą występującą pobocznie ;)
UsuńO mamciu genialna, uśmiechałam się jak głupi do sera :) Wspaniała :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Charlotte
Jak oni mogą twierdzić że to nie jest zasługa Ginny, gdyby nie jej plany nie musieliby się spotykać i spiskować przeciwko niej i były by nici :) Oczywiście cała miniaturka jest cudna ale najbardziej podobały mi się oświadczyny powinien jeszcze tam dodać że a spróbuj się nie stawić w wyznaczonym czasie to zobaczysz co Smoki potrafią :P.Oczywiście życzę dużo weny bo to równa się więcej miniaturek dla nas:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agfa
Po pierwsze: DZIĘKUJĘ!!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie: miniaturka cudowna. Śmiałam się jak głupia. I to poznanie się Draco i Hermiony nawzajem i oświadczyny i wszystko. A Rona nawet mi nie żal ;) No i końcówka z Ginny i pismem. GENIALNIE!!! Och nie wiem co więcej mam napisać. Pozdrawiam serdecznie
~Olciak ;)
(Już 15 letni ;))
Co można Ci nowego napisać:PP
OdpowiedzUsuńMiniaturka jak zawsze super, jak zawsze.
Dramione w Twoim wykonaniu jest niesamowite i te niekończące się pomysły.
Jestem bardzo ciekawa co wymyślisz z Teomione, lubię ten paring:)
Pozdrawiam
Świetna miniaturka.
OdpowiedzUsuńCzekam na Teomione :)
Weny
Pozdrawiam
Mogę złożyć zamówionko?
OdpowiedzUsuńJeśli tak to poprosze miniaturke z Lucjuszem i Hermioną albo coś o Tonks ;)
A co do MINIATURKI jest FENOMENALNA :) zresztą tak jak wszystkie <3
* * *
Zapraszam: http://lucjuszmalfoyhermionagranger.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńLucmione będzie 11 lutego :D a z Tonks na razie mam pomysł, więc nie wiem kiedy powstanie z nią miniaturka ale postaram się ją szybko napisać :)
oks
Usuńcudo !!
OdpowiedzUsuńKiedy coś o Lunie ?
Weny :)
O lunie się piszę :/ Mam nadzieję że skończę szybko...
UsuńPrzepraszam że dopiero teraz odpisuje , ale nie wiem czemu wiele komentarzy znalazło się w spamie i dopiero się zorientowałam :/
Jakie oświadczyny <3
OdpowiedzUsuńHaha, Ruda też dobra :p
Można się pośmiać Genialny !:>
Great article.
OdpowiedzUsuńAlso visit my weblog ... rom ()
Wonderful blog! I found it while surfing around on Yahoo News.
OdpowiedzUsuńDo you have any suggestions on how to get listed in Yahoo News?
I've been trying for a while but I never seem to get there!
Many thanks
My page ... download ()
słodziutkooo :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńswatanie bosko, tak, tak raczej to zasługa Ginny...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie
Hej. Czy mogłabym niektóre Twoje miniaturki udostępnić na Wattpad'dzie? Podała bym, że jesteś autorem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zosia