piątek, 13 lutego 2015

Masz czas do walentynek Malfoy!


 Hermiona westchnęła widząc przyjaciółkę, krążącą po jej dormitorium.
-Powiesz mi wreszcie o co chodzi?- zapytała tracąc cierpliwość.
-Wojna się skończyła, wszyscy są szczęśliwi, to nasz ostatni rok…- zaczęła wymieniać rudowłosa.
-Wiem- przerwała jej Hermiona przewracając oczami- I co z tego wynika?
-Ty  kochasz Malfoy’a!- wykrzyknęła Ginny opadając obok przyjaciółki na łóżko.
-Krzycz głośniej, jeszcze w Wielkiej Sali cię nie słyszeli- mruknęła Hermiona , gratulując sobie w duchu zapobiegliwości,  dzięki czemu jej pokój otoczony był zaklęciem wyciszającym, zawsze gdy rudowłosa do niej przychodziła.
-Wybacz- westchnęła Ginny- Odkąd zaczęłam spotykać się z diabełkiem, zachowuję  się jak Ślizgonka! Czyli głupio!
Obie się zaśmiały, lecz po chwili rudowłosa spoważniała.
-Mam pewien pomysł, który może sprawić , że spełnią się twoje marzenia, ale z drugiej cię zranić- wyznała cicho.
-O czym ty mówisz?- zainteresowała się Hermiona.
-Blaise poddał mi pewien pomysł… otóż może zmusić Malfoy’a do zakładu..
-Jakiego zakładu?- zdziwiła się starsza Gryfonka.
-Oj… Malfoy będzie musiał cię zdobyć do walentynek!- wyrzuciła z siebie Ginny.
Hermiona spojrzała na nią poważnie. Mogły spełnić się jej marzenia… trwały by krótko, ale …
-Zrób to- powiedziała.
-Jesteś pewna?
-Tak- odparła stanowczo- Będę miała wspominania!
-Dobrze- Ginny westchnęła-  załatwimy to jutro!
Na następny dzień, przyjaciółka zaciągnęła Hermionę na korytarz na szóstym piętrze.
-Co my tu robimy?- zapytała gdy schowały się za jedną ze zbroi.
-Zobaczysz- uciszyła ją Ginny.
Po chwili pojawił się Zabini z Draconem.
Hermiona zrozumiała o co chodzi ,  właśnie teraz  dojdzie do zakładu…
-Mam poderwać Granger?- zaśmiał się Malfoy patrząc na przyjaciela z politowaniem- Odbiło ci?
-Widać , że pękasz-  zakpił Zabini.
-Ja?- oburzył się blondyn- Poderwę ją!
-Masz czas do walentynek- powiedział Blaise- Ma powiedzieć, że cię kocha! Inaczej się nie liczy!
-Co będę za to miał?- zapytał Draco z iść ślizgońskim uśmieszkiem,.
-Wiesz co- przypomniał Zabini.
-Zgoda- Malfoy włożył ręce do kieszeni – To będzie … interesujące!
-Pamiętaj , że musisz się z nią spotykać przez trzy miesiące! Do walentynek!- przypomniał Diabeł.
- Trzy miesiące?- zadrwił Draco- Jakoś przetrwam!
Hermiona zamknęła oczy, gdy poczuła łzy pod powiekami.
Przez trzy miesiące Draco Malfoy będzie o nią zabiegał, przez trzy miesiące będzie udawał , że mu zależy, przez trzy miesiące…. Hermiona będzie żyła życiem o którym od dawna marzyła…
-Mam obawy- odezwała się po chwili Ginny, gdy Ślizgoni się oddalili.
-Wiem na co się zgodziłam- przypomniała jej Hermiona.
-No tak.. ale to był mój głupi pomysł, a gdy potem ,…. No wiesz- rudowłosa spojrzała na nią ze współczuciem.
-Gdy potem będzie się pławił w chwale , że mnie zdobył, a ja będę cierpieć , nie będę miała do ciebie pretensji- obiecała Hermiona.
Następnego dnia wstała zdenerwowana. Wiedziała, że właśnie od dziś Draco zacznie się o nią starać.
Zaczęły się ferie , więc w Zamku będzie tylko kilkoro uczniów, co da im trochę prywatności.
Gdy zeszła do salonu, ujrzała blondyna ze szklaneczką Whisky stojącego przy kominku.
-Witaj Granger- powiedział uśmiechając się seksownie.
-A ty co taki miły?- zapytała marszcząc czoło. Nie mogła pozwolić , by dowiedział się, że ona wie o zakładzie!
-Zawsze jestem miły Hermiono- wymruczał puszczając do niej oczko.
-Udam , że ci wierzę- mruknęła kierując się do drzwi.
-Gdzie idziesz?- zapytał idąc za nią.
-Do biblioteki- odpowiedziała i zatrzymała się gwałtownie , przez co blondyn na nią wpadł, chcąc uchronić ją od upadku, objął ją w tali i przyciągnął do siebie. Przez chwili patrzyli na siebie w ciszy.
Hermiona zarumieniła się i odchrząknęła. Malfoy szybko ją puścił.
-Idę z tobą!- zdecydował chowając ręce do kieszeni.
-A ty wiesz co to biblioteka? – zakpiła chcąc ukryć zmieszanie- Tam są tylko książki!
-Naprawdę?- udał zdziwienie.
-Taka niespodzianka- powiedziała i odwróciła się by odejść, ale Draco złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć w drugą stronę- Co ty robisz fretko?
-Zgadnij Granger- odparł nie zatrzymując się- Podobno jesteś taka inteligentn!
-Oczywiście , że jestem!- przytaknęła uśmiechając się lekko- Ale nie jestem wróżbitą!
-Nie?- zdziwił się Draco patrząc na nią z ukosa.
-Zaskoczę cię ale nie- prychnęła- A teraz wreszcie powiedz mi gdzie idziemy!
-Tutaj!- powiedział stając przed drzwiami do schowka.
-I co tam…- zaczęła lecz nie skończyła, ponieważ wepchnął ją do środka i sam wszedł za nią, po czym zatrzasnął drzwi- Co ty robisz?!
-Stoję- wyszeptał.
-Dlaczego tutaj?- zapytała także szeptem.
-Ponieważ tutaj nikt nam nie będzie przeszkadzał- odszepnął.
-Przecież, w Zamku zostało siedmioro uczniów…
-O pięciu za dużo…
-Zawsze musisz mieć jakieś pretensje?
-Zawsze musisz mieć do mnie jakieś ale?
-Zawsze musisz być irytujący?
-Zawsze musisz być pyskata?
-Zawsze musisz być … czemu właściwie szeptamy?
-Sama zaczęłaś!
-Ty zacząłeś!- oburzyła się- I po co stoimy po ciemku w schowku?
-Po to- odpowiedział, przyciągnął ją do siebie i pocałował.
Hermiona zaskoczona dopiero po chwili oddała pocałunek.
-Czemu…- chciała zapytać , ale nagle drzwi się otworzyły.
-Co to ma znaczyć?!- wykrzyknął Snape patrząc z beznamiętnym wyrazem twarzy na dwójkę uczniów, po chwili uśmiechnął się wrednie- Czyżby randka?
-My… - zaczęła Hermiona.
-Właśnie my…- dokończył się Draco.
-Elokwentni jak Potter- prychnął Snape- Przenieście się z tym jakże romantycznym spotkaniem do mojego gabinetu! Natychmiast.
Hermiona nie mogła uwierzyć, że w pierwszy dzień ferii , zarobi szlaban za całowanie się w schowku!
-Nie wierzę, że prawdziwy Ślizgon zaciąga dziewczynę do schowka!- warknął Snape do Dracona gdy szli do Lochów- Stać cię na więcej!
-Pokazuje, że Ślizgon w każdych warunkach , zdobędzie to na czym mu zależy- odparł z godnością Draco.
Hermiona przygryzła wargę. To stwierdzenia miało dwojakie rozumienie… pierwsze , że zależy mu na niej, w co prawdopodobnie podejrzewa teraz Snape, a drugie, że zależy mu na wygranej zakładu, co wie ona…
-Macie szlaban, jeżeli jeszcze do tego nie doszliście- powiedział Snape gdy znaleźli się  w jego gabinecie- Macie trzy godziny by posprzątać to pomieszczenie!
Powiedziawszy to wyszedł zamykając zaklęciem drzwi , by uniemożliwić im wyjście.
-Zarobiłam przez ciebie szlaban!- wykrzyknęła Hermiona  kładąc ręce na biodrach.
-Nie dziękuj- powiedział z lekceważącą miną , machnął różdżką i po chwili w pomieszczeniu nie można by było znaleźć nawet trochę kurzu- Jak już mamy załatwione porządki, może spędzimy ten czas lepiej?- poruszył sugestywnie brwiami.
-Możesz marzyć Malfoy- zakpiła oddalając się od niego.
-W schowku ci się podobało – powiedział z uśmieszkiem samozadowolenia.
-Tobie też- przypomniała- Ale możesz marzyć, że to się powtórzy!
-Niby czemu?- zmarszczył czoło.
-Ponieważ- spojrzała  na niego poważnie- Nie jestem taka jak twoje dziewczyny Fretko! O mnie trzeba się starać!
-O moje dziewczyny?- zaśmiał się- A ile ich niby jest?
-Mimo mojej inteligencji, nie umiem do tylu liczyć- prychnęła.
Malfoy spojrzał na nią dziwnym wzrokiem, nie mogła zinterpretować o co może mu chodzić.
-Nie znasz mnie Granger- warknął podchodząc do niej- Więc chodź ze mną na randkę!
-Na randkę?- powtórzyła- My? Malfoy ja nie wiem czy pamiętasz, ale my się nienawidzimy od lat!
-Subiektywne coś tam- mruknął- Nie ważne! Przez dwa tygodnie tych twoich przygłupów nie będzie w Hogwarcie, więc daj mi te dni, a potem jak będziesz chciała, dam ci spokój!
-Od tak?- zapytała z powątpieniem.
-Tak- przyrzekł poważnie.
-Dobrze- powiedziała z lekkim uśmiechem.
-Dobrze , że przygłupów nie ma , czy dobrze wspaniały ,genialny , szarmancki i mega przystojny i seksowny Draconie?
-W tej bajce były smoki?- zaśmiała się.
-Jeden, przystojny- odparł- I jak? Zgadzasz się?
-Tak- odparła i zarumieniła się na widok błysku w jego oczach. Jedno jego spojrzenie sprawia, że jej serce….
-W mojej obecności każdej brakuje słów- powiedział Draco widząc jej skupienie.
-Nie pochlebiaj sobie- odpowiedziała ze słodkim uśmiechem- Po prostu nie pozwalasz żadnej dojść do słowa! Cały czas mówisz o sobie!
-Przekonasz się dzisiaj wieczorem- wymruczał jej do ucha i wyszedł pogwizdując.
Hermiona zastanawiała się, jak wyczuł moment w którym Snape otworzył drzwi… dziwne…
Wieczorem Hermiona stała przed lustrem i wpatrywała się w powątpieniem w swoje odbicie.
Założyła dopasowaną niebieską sukienkę. Włosy dzięki dużej dawce zaklęć nie sterczały we wszystkie strony, lecz nadal nie była pewna, czy spodoba się blondynowi. Już miała się przebrać , gdy drzwi jej pokoju otworzyły się i stanął w nich blondyn ubrany w garnitur.
Na jej widok stanął gwałtownie i wpatrywał się w nią.
-Straciłeś głos Malfoy?- zakpiła rumieniąc się.
-Wyglądasz… łał- powiedział tylko i podszedł do niej- Nie mogę się powstrzymać- mruknął i pocałował ją namiętnie.
Gdy oderwali się od siebie, Malfoy kurtuazyjnie podał jej rękę i za pomocą kominka przeniósł ich do restauracji w modnej części magicznego Londynu.
-Jak się tutaj dostaliśmy? Nasz kominek nie jest przecież połączony…- zaczęła.
-Oj Granger, mam swoje sposoby Gryfoneczko- przerwał jej z uśmiechem.
Kelner zaprowadził ich do stolika w kącie Sali, dzięki czemu byli prawie niewidoczni dla innych, co dawało im więcej prywatności.
Po kolacji , której Hermiona prawie nie pamiętała, ponieważ Draco okazał się inteligentnym rozmówcą, wybrali się na spacer. Gdy Malfoy wszedł do jej pokoju , a potem ją wyprowadził zapomniała wziąć ze sobą jakieś okrycie, więc Draco dał jej swoją marynarkę.
- Zmarzniesz- powiedziała nieśmiało.
-Zaklęcie rozgrzewające Gryfoneczko- przypomniał jej.
Hermiona nie mogła uwierzyć ,że o nim zapomniała! Ona? Jak to się stało?! A tak… Malfoy…
-Ale oczywiście, mam też inny sposób by się rozgrzać- powiedział przytulając ją do swojego boku- Od razu lepiej.
Hermiona z uśmiechem się w niego wtuliła. Ten dzień zapamięta na zawsze! Pierwsza randka… Jeszcze trzy miesiące!
Przez całe Ferie nie było dnia , żeby Draco nie zabrał ją na spacer, wycieczkę bądź kolacje.
Spędzali ze sobą każdą wolną chwilę. Gdy uczniowie wrócili do szkoły, musieli pogodzić się z faktem , że Draco Malfoy i Hermiona Granger są parą! Hermiona nie przejmowała się innymi uczniami, lecz Harrym i Ronem! Ich zachowanie było … zaskakujące.
- Dotarło do was, że spotykam się z Draconem?- zapytała marszcząc czoło i patrząc na przyjaciół uważnie.
-Tak- odparł Harry wzdychając.
-I się z tego cieszycie?- zapytała nie mogąc uwierzyć.
-Od razu cieszymy- prychnął Ron- Po prostu chcemy żebyś była szczęśliwa!
-Właśnie- potwierdził Harry.
-Dobrze się czujecie?- zapytała mrożąc oczy- Może musicie iść do madame Pomfrey? Spadliście z mioteł? Uderzył was tłuczek? Ktoś was przeklął?
-Po prostu się z tym pogodziliśmy Mionka- odparł Harry wzruszając ramionami.
-Właśnie- potwierdził Ron.
Co sie tutaj dzieje?- zastanawiała się Hermiona . Harry Potter i Ronald Weasley bez szemrania przyjęli do wiadomości, że ich przyjaciółka Hermiona Granger spotyka się z Draconem Malfoy’em!
Po chwili jednak stwierdziła , że jej przyjaciele wreszcie dorośli!
Czas leciał nieubłagalnie…. Minuta zmieniała się w godzinę, godzina w dzień, dzień w tydzień, a tydzień w miesiąc… Tak upłynęło prawie trzy miesiące… Jeszcze tylko tydzień pozostał do walentynek…
Hermiona była szczęśliwa przez ten czas.  Draco adorował ją, nie odstępował jej nawet na krok…
Czuła się kochana… szkoda , że to tylko zakład…
-Ginny…- Hermiona spojrzała na przyjaciółkę ze łzami w oczach-Ja już nie mogę…
-Jeszcze tydzień- przekonywała ją rudowłosa.
-Tylko tydzień!- przypomniała Hermiona- A nic się nie zmieniło… nadal dla niego to tylko zakład… a ja? Moje uczucia się nie zmniejszyły! Jest gorzej! Doszło do tego, że zaczęłam sobie wyobrażać naszą wspólną przyszłość!
-Co w tym złego?
-To, że za siedem dni, on będzie się pławił w chwale, bo wytrzymał trzy miesiące, z  głupią i nudną kujonicą Granger! A ja będę załamana, bo facet którego kocham od lat, nadal uważa mnie za nic nie wartą szlame!- wykrzyknęła z płaczem.
-Mionka- Ginny przytuliła przyjaciółkę- Przepraszam… to moja wiana! Gdybym nie wymyśliła tego głupiego planu..
-To nadal bym go kochała- wyszeptała Hermiona- Dzięki tobie, przynajmniej mam wspomnienia … będą mi musiały wystarczyć.
-Hermiona- w głosie Ginny było słuchać powagę- Ty chcesz to zrobić … prawda?
-Tak- odparła stanowczo Gryfonka odsuwając się od rudowłosej- Wiem, że to nieodpowiedzialne i… nie powinnam tego robić, ale go kocham… to będzie dla mnie… pożegnanie- dokończyła zamykając oczy.
-Malfoy to idiota ,  jeżeli nadal cię nie pokochał- powiedziała zirytowana Ginny- Jesteś najlepszą rzeczą jaka go w życiu spotkała!
Hermiona nic nie odpowiedziała. Wiedziała, że wszystko się skończy. Jej bajka nie będzie miała szczęśliwego zakończenia, ale obiecała sobie, że zrobi wszystko by zakończyć ich „związek” z jak największą ilością pocałunków i uśmiechów Malfoy’a. Jego oczy będą ją prześladować do końca życia.
-Oczy są oknem duszy- przypomniała sobie słowa matki. Ale oczy blondyna są nieprzeniknione… tylko raz widziała w nich błysk… w dniu w którym zgodziła się na pierwszą randkę… tylko ten jeden raz, pozwolił jej zobaczyć  uczucia.
-Walentynki będą najgorszym i najlepszym dniem w moim życiu- powiedziała Hermiona z wymuszonym uśmiechem.
Ginny nic nie odpowiedziała, tylko przytuliła ją mocno.
-Skarbie gotowa?- zapytał Draco wchodząc do jej dormitorium , gdy zobaczył obejmujące się dziewczyny zagwizdał- Mogę się przyłączyć?
-W snach Malfoy- prychnęła Ginny wychodząc.
-Co się stało?- blondyn spoważniał i usiadł obok Hermiony.
-Nic – odparła wtulając się w niego- Babskie sprawy.
-Więc lepiej mnie nie wtajemniczaj- udał przerażonego.
-Obiecuje- zaśmiała się.
Na drugi dzień Hermiona ubrała niebieską sukienkę w której była na pierwszej randce i wyciągnęła zaskoczonego Dracona na spacer.
-Mieliśmy spędzić dzisiejszy wieczór z Zabinim i rudą- mruknął z uśmiechem.
-Jeżeli wolisz z nimi, możemy wrócić i…- nie dokończyła ponieważ zamknął jej usta pocałunkiem.
-Możesz pomarzyć- powiedział stanowczo- Teraz prowadź gryfoneczko!
Hermiona z uśmiechem zaprowadziła go na polanę w Zakazanym Lesie. Na środku znajdował się czarodziejski  namiot który rozłożyła z samego rana. W środku znajdował się stół nakryty na dwie osoby.
-Kolacja?- zdziwił się Draco- Nie spodziewałem się.
-Widzisz, jak umiem zaskakiwać- uśmiechnęła się.
-Rób to częściej- poprosił nagle ,widząc jej poważne spojrzenie uśmiechnął się- No dalej Granger! Głodny jestem!
Hermiona wiedziała, że jej związek skończy się za sześć dni… wiedziała także , że chciałaby obudzić się przy blondynie. Lecz nie chciała tego jeszcze dziś… dlaczego? Obawiała się , ze wtedy Ślizgon, skróci im czas, że nie będzie miała tych kilku dni… więc po kolacji wrócili do zamku.
Dzień przed walentynkami Hermiona chodziła po swoim pokoju i powtarzała , że wie co robi, że zdaje sobie sprawę ze swojego postępowania…. Da radę!
-Gryfoneczko gotowa?- zawołał Malfoy z salonu.
-Nie- wyszeptała , lecz ruszyła do drzwi, gdy stanęła oko w oko z blondynem nie mogła powstrzymać uśmiechu- gdzie idziemy?
-W jedno tajemnicze miejsce!- powiedział.
Okazało się , że miał na myśli Pokój życzeń. Gdy znaleźli się w środku zarumieniła się na widok wielkiego łoża w rogu pomieszczenia. W centralnym punkcie stał stolik i dwa krzesła.
Hermiona zmarszczyła czoło. Gdyby teraz wyszła Malfoy nie wygra zakładu… więc może będzie chciał jeszcze trochę czasu? Może Zabini da mu jeszcze tydzień by ją uwiódł?
-Granger!- usłyszała zirytowany głos ślizgona- Mówię do ciebie od … - nie dokończył ponieważ zamknęła mu usta pocałunkiem. Nie miała zamiaru tracić czasu, mają przed sobą całą noc, jeżeli tylko tyle jej zostało,  postanowiła wykorzystać to by mieć wspomnienia!
Gdy rano się obudziła , z niedowierzaniem przypomniała sobie wczorajszy wieczór. Było wspaniale… Draco był delikatny i czuły… zachowywał się tak jakby mu na niej zależało…
-Nie myśl Granger- mruknął przez sen, przyciągając ją do siebie.
-Ja…- zaczęła , ale nie wiedziała co powiedzieć, dopiero po chwili odezwała się- Dzisiaj są walentynki…
-Wiem- powiedział Malfoy nie otwierając oczu- I co z tego?
-Przecież….- westchnęła i przytuliła się do niego- Dzisiaj jest dzień zakochanych… - zamknęła oczy by powstrzymać łzy które nie proszone pojawiły się w jej oczach- Dzisiaj mija dzień w którym twoja misja się  kończy, dzisiaj jest dzień w którym wygrywasz zakład, dzisiaj jest dzień który powinieneś spędzić z dziewczyną którą kochasz… albo przynajmniej lubisz… dzisiaj jest dzień w  którym nie musisz się już mną przejmować, dzisiaj jest …
-Dzisiaj jest dzień , który zapoczątkuje nasze wspólne życie Hermiono- dokończył Draco czule i pogładził ją po policzku- Otwórz oczy skarbie.
Gryfonka nie mogła uwierzyć , w to co usłyszała. Żartował sobie z niej? Gdy na niego spojrzała , pierwszy raz ujrzała miłość w jego oczach!
-Kocham cię- powiedział z uśmiechem- I nie pozbędziesz się mnie!
-Kochasz mnie?- powtórzyła- Ale przecież zakład…
-Gryfoneczko, to wszystko było ukartowane! – przerwał jej i pocałował szybko- Wiedziałem, że bez tego będziesz mnie podejrzewała o nie wiadomo co, więc ustaliłem okres czasu w którym mogłaś przestać się zadręczać, wiedziałaś dokładnie kiedy ma się zacząć i skończyć nasz związek…
-To dlatego Harry i Ron… ten szlaban!- teraz wszystko się wyjaśniło.
-Twoi kretyni … powiedzmy , że ruda, miała z nimi dużo pracy.- zaśmiał się Malfoy- Musiałem przyrzec , że mam wobec ciebie uczciwe zamiary, dopiero wtedy obiecali się nie wtrącać w nasze sprawy, a szlaban? No cóż… dobrze mieć ojca chrzestnego jako opiekuna.
-Kocham cię- powiedziała wciąż zaskoczona Hermiona.
-Wiem- odparł poważnie Draco i spojrzał jej w oczy- I jesteś moja… na zawsze, a ja twój!
-Też na zawsze?- zapytała nie wierząc w swoje szczęście.
-Na zawsze- powtórzył i pocałował ją namiętnie.
Dwa lata później
Hermiona wsunęła dłoń w dłoń Dracona, na co ten się uśmiechnął z czułością.
-Gdzie idziemy?- zapytała zaciekawiona rozglądając się dookoła.
-Niespodzianka gryfoneczko- odparł blondyn i skradł jej całusa.
Hermiona westchnęła. Wiedziała, że nic z niego nie wyciągnie… uparciuch, jej uparciuch!
-Jesteśmy- powiedział stając przed pustą polaną- Jak ci się podoba?
-Ładnie- zmarszczyła czoło- Śliczny widok i…
-Granger , błagam cię- prychnął- Przecież, nie chodzi mi o otoczenie!
-To o co Malfoy?- zapytała naśladując jej ton.
-O to- powiedział machając różdżką. Przed nimi ukazał się piękny piętrowy dwór.
-Kto tu mieszka?- zapytała zachwycona.
-Taki przystojniak z żoną- odparł z dumnym uśmiechem Draco.
-Nie wierzę…- wyszeptała – Kupiłeś go?!
-Uwierz gryfoneczko- zasugerował i przytulił ją mocno- Podoba ci się?
-Jestem zachwycona!- zawołała i zaczęła ciągnąć go w stronę drzwi- Chodź szybko!
-Zawsze niecierpliwa- zaśmiał się.
-Nie marudź Malfoy- prychnęła. Gdy znaleźli się w środku Hermiona z zapartym tchem oglądała kolejne pomieszczenia- Tu jest wspaniale!
-Udał mi się Walentynowy prezent , prawda? - powiedział z krzywym uśmieszkiem- Nie przebijesz tego Granger!
-Jestem Malfoy , kretynie- odpowiedziała prostując się i zmrużyła oczy- Czy właśnie rzuciłeś mi wyzwanie?
-Oczywiście – przyznał chowając ręce do kieszeni.
-Wyzwanie przyjęte- odparła z dworski ukłonem- Przyjdź do sypialni za dwadzieścia minut!
-Do sypialni?- poluzował krawat z iście ślizgoński  uśmieszkiem- Podoba mi się taki początek…
Hermiona kołysząc biodrami ruszyła do sypialni, gdy zamknęła za sobą drzwi, oparła się o nie i uśmiechnęła.
-Te walentynki zapamiętasz na zawsze Malfoy- wymruczała.
Rok temu właśnie w walentynki została żoną tej fretki… a w tym roku?
-Gryfoneczko nadchodzę!- krzyknął Draco wchodząc po schodach.
Gdy wszedł ujrzał Hermionę siedzącą na łóżku z małą paczuszką w dłoniach.
-Czemu jesteś ubrana?- zapytał głosem pięciolatka.
-Ty tylko o jednym- prychnęła z uśmiechem i wyciągnęła do niego rękę z paczuszką- To jest mój prezent dla ciebie.
-Na pewno mi się spodoba- powiedział nieprzekonującym głosem. Wziął od niej paczkę i usiadł obok.
-Na pewno- odpowiedziała z nieśmiałym uśmiechem.
Blondyn powoli odwinął papier i otworzył pudełko.
-Co to jest?- zapytał zaskoczony wpatrując się w małe białe buciki.
-Buciki fretko- powiedziała Hermiona.
-I ja niby mam ich użyć do…?- spojrzał na nią czekając na odpowiedź.
-Nie ty masz ich używać idioto- westchnęła zirytowana- Mówiłam już , że Ślizgoni to kretyni?
-Ślizgoni są inteligentniejsi od gryfonów Granger i…- nagle przerwał , a jego źrenice się rozszerzyły- Jesteś w ciąży?!
-Brawo!- zaśmiała się gdy porwał ją w objęcia.
-Będę ojcem!- wykrzyknął zachwycony i pocałował ją namiętnie.
-Pokonałam cię- wyszeptała gdy dużo później leżeli przytuleni i zmęczeni.
-Bezsprzeczne zwycięstwo- odparł Draco kładąc dłoń na jej jeszcze płaskim brzuchu.
-Jesteś szczęśliwy?- zapytała cicho.
-Granger- zaczął groźnie i pocałował ją szybko- Nigdy masz w to nie wątpić! Pamiętaj , że to ja cię zdobyłem! Więc wiedziałem czego chcę!
-Kochanie , ja się pozwoliłam zdobyć- wymruczała mu w usta , po czym złączyła ich usta w pocałunku- Uwielbiam walentynki- zdołała jeszcze powiedzieć, zanim znowu zatracili się w swojej miłości.

                   
               
Mam nadzieję, że się podoba :)

54 komentarze:

  1. Przepiękna miniaturka <3 Brak mi słów po prostu.
    Czekam na więcej!
    Pozdrawiam i zapraszam dramione-kochanie-czy-niekochanie.blogspot.com
    Luna xdd

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała Miniaturka, idealna na walentynki ;*, a ten zakład między Draco, a Zabinim zajebisty podstęp by byli razem. Super ;) Pozdrawiam Ewka

    OdpowiedzUsuń
  3. Hurra jestem trzecia :) Zajebista miniaturka
    Z tym zakladem niesamowiecie wymyslilas uwielbiam takie mianiaturki
    teraz o czym bedzie zrob Blaise i Mione albo Hermione i Notta plissss :)
    Boska wprost idelna na walentynki :*
    Pozdrawiam Annabeth :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się :) A o kim będzie teraz? Nie wiem jeszcze :)

      Usuń
  4. BOMBA!!!! Tesknilam za Twoim Dramione.Gratuluję,dziś przeszlas samą siebie.Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodko i walentynkowo.!

    Cornelia Grey

    to-koniec-granger.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Miniaturka wywołała u mnie łzy radości ;3
    Jesteś genialna. Już Ci to kiedyś mówiłam i na pewno powiem jeszcze nie jeden raz ;))
    Czekam na więcej miniaturek ;3
    Pozdrawiam cieplutko i weny życzę! ♥
    ~Chriss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przy okazji zapraszam do naszego nowo powstałego stowarzyszenia ;))
      Dopiero zaczynamy, ale potrzebujemy członków! ♥ http://stowarzyszenie-ksiecia-polkrwi.blogspot.com/
      ~Chriss

      Usuń
  7. Suuuuppppeeeerrrr.
    Życzę weny
    )

    Patty Rose Malfoy (dawniej Antyastejkowa94

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna miniaturka. Naprawdę mnie urzekła. Jak ja kocham Dramione <3
    A Tobie, Gisiu życzę romantycznych Walentynek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem tak.
    Miniaturka smaczna i słodka.
    Napisałabyś coś w klimatach "Pięćdziesiąt twarzy Greya"?
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Ru By
    ferro-igni-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Przez większość czasu miałam w głowie "Malfoy ty dupku" ale gdy powiedział, że on to wszystko ukartował to było słodkie ;)
    Pozdrawiam i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. cudna miniaturka czekałam na nią bardzo długo i się doczekałam
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodko,słodko i jeszcze raz słodko :3
    Czyli tak jak lubie :D
    Tak powinny wyglądać walentynki u każdego duuużo szczęścia i miłości :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebista miniaturka :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie ten zakład nie zakład.
    Chciałabym sama przeżyć takie walentynki.
    To takie romantyczne.
    Miniaturki z jakimi parami będą następne

    Życzę weny Persefona

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudna miniaturka <3 kiedy nystępne dramione ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna miniaturka !

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  17. Soooo sweet... Udanych walentynek! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubie dramione,ale miniaturka jak zwykle świetna!!Kiedy kolejna??? No i miłych walentynek!
    Pozdrawiam,Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się coś wstawić za tydzień ;)

      Usuń
    2. Super a o kim???

      Usuń
    3. Prawdopodobnie Sevmione :)

      Usuń
    4. JUPI!!!!!MOJE UKOCHANE SEVMIONE!!!!

      Usuń
  19. Oh jaka słodka ;) jak zwykle z resztą xd miłych walentynek ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy wcześniej nie komentowałam twoich miniaturek ale obiecuję, że się poprawię i będę komentować nowe notki. A co do miniaturki to jest ona cudowna, przepiękna i więcej takich miniaturek <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słodko, bardzo słodko. <3 Bardzo mi się podoba. Czekam na więcej. ;3
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam słów. Wszystko została już powiedziana.
    Ale i tak muszę zabrać głos ;) .
    Więc... UROCZA, WSPANIAŁA, SŁODKA, CUDOWNA I TAK DALEJ... Naprawdę jedna z najlepszych. Super to sobie wymyśliłaś z tym zakładem ;-)
    Pisz dalej...
    Szkoda, że dopiero około 2 tygodni temu odkryłam tego bloga, bo w 100% jest najlepszy (jeśli chodzi o miniaturki) .
    Pozdrawiam i życzę weny - #Ha$ka <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Miniaturka super ;)
    Tak słodko i romantycznie...
    Uwielbiam Dramione i jestem bardzo zadowolona, że w końcu doczekałam się historii z tą parą ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Jejku, jakie cudeńko, aż nie mogę się naczytać <3
    Jacy podstępni, ... hmm... wszyscy? Draco? Ginny? Blaise?
    Kocham Twoje Dramione! <3
    Czekam z niecierpliwością na następne!
    Weny ;*
    Ściskam ;*
    e_schonheit ;*

    OdpowiedzUsuń
  25. A co będzie następne??
    NAPISZESZ O REMUSIE I HERMIONIE?? Proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś nominowana do Liebster Awards. Szczegóły tutaj: http://odzawsze-nazawsze-dramione.blogspot.com/
    Pozdrawiam Libera :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nominuję cię do LBA.Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://xtilldeathdouspartx.blogspot.com/2015/02/nominacja-do-liesbert-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  28. rewelacyjne pisz tylko darmione :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowna miniaturka. Romantyczna i w ogóle mój klimat *-*.... Może czasami zbyt słodka, ale o to własnie chodzi! :D Naprawdę mi się podobała. :)
    Pozdrawiam
    Charlotte Petrova

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham wszystkie twoje miniaturki, a już szczególnie SEVMIONE... Dodasz coś dzisiaj? BŁAGAM <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest niedokończone, ale się staram;) Może się uda :)

      Usuń
  31. Prosimy dodaj dzisiaj !:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest niedokończone, ale się staram;) Może się uda :)

      Usuń
  32. Zgadzam się!! Dodasz dzisiaj sevmione?? Proszę :-*
    Liczę na ciebie.. Proszę, proszę,proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest niedokończone, ale się staram;) Może się uda :)

      Usuń
  33. Jestem z nimi! Dodasz dzisiaj? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest niedokończone, ale się staram;) Może się uda :)

      Usuń
  34. Jasne, poczekamy, ile będzie trzeba ;-) .. Może się uda i będziemy mogli przeczytać przed snem moją ulubioną parę... A dużo Ci jeszcze zostało?

    OdpowiedzUsuń
  35. Słodko - idealnie na walentynki! :) Choć już dawno po tym święcie, czytając tą miniaturkę poczułam tą magię miłości :)

    Czekam na kolejne Twoje Dramione.

    Pozdrawiam!
    Promise

    OdpowiedzUsuń
  36. Zarąbiste opowiadanie :) oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Witam,
    świetny rozdział, z tym szlabanem to właśnie tak myślałam aby szybciej, Snape nie zabrał im różdżek przecież, a jak się okazało ten zakład też był ukartowany przez Malfloya, a Ginny o wszystkim wiedziała...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  38. Minęło już parę ładnych lat , a ja dalej kocham tą stronę , i
    Te opowiadania , i jebłam przy
    "-dlaczego jesteś ubrana?- powiedział głosem pięciolatka" haha

    OdpowiedzUsuń