wtorek, 20 sierpnia 2013

Za kogo wyszłaś?

Za kogo wyszłaś?
Beta: Kite Millie

 – Harry, nie mogę uwierzyć, że znów tu jesteśmy – westchnęła Ginny, rozglądając się z uśmiechem po Wielkiej Sali.
   Minęło już pięć lat od zakończenia szkoły – powiedział, siadając przy stoliku z dwuletnim Jimem na kolanach.
 – Cieszę się z tego Zjazdu Absolwentów – odparł Ron, siadając obok przyjaciela.
 – Tak, nareszcie zobaczymy Hermionę – powiedziała rudowłosa.
 – Na pewno przyjdzie? – zapytał Harry, patrząc z niepokojem na żonę.
 – Napisała, że będzie na sto procent – uspokoiła go. – Napisała też, że możemy być zaskoczeni.
 – Czym? – zdziwił się Ron. – Nie będzie miała już szopy na głowie?
 – Ronald, jesteś kretynem – warknęła Gin, patrząc na brata ze złością. – Masz być dla niej miły.
 – Gin.. – zaczął, ale przerwała mu, unosząc rękę.
 – Ostrzegam Ron, będziesz dla niej nieprzyjemny, a zapoznasz się z moim nowym Upiorogackim – powiedziała groźnie.
 – Jeżeli ona będzie miła, ja też – mruknął i rozejrzał się po pomieszczeniu.
Harry spojrzał na przyjaciela ze zmarszczonymi brwiami. Wiedział, że Ginny dotrzyma słowa i zemści się na bracie, gdy będzie obrażać Hermionę. Dotąd nie wybaczyła mu, że jej najlepsza przyjaciółka wyjechała, gdy okazało się, że Ron nie ma zamiaru związać się z nią na stałe, chcąc cieszyć się życiem.
Potter tęsknił za Hermioną, odkąd wyjechała. Przysyłała listy raz na kilka miesięcy. Wiedział, że cztery lata temu wyszła za mąż, lecz nie chciała zdradzić za kogo. Niepokoił się o nią, ale w każdym liście zapewniała, że jest szczęśliwa i ma trzyletniego synka.
 – Zabini się pojawił – mruknął Ron, patrząc z nienawiścią na stolik, przy którym usiadł Ślizgon wraz z żoną i córeczką.
 – Ta mała musi być w wieku Jamesa – odezwała się Ginny, patrząc na czarnoskórego mężczyznę i jego rodzinę.
 – Możliwe – powiedział Harry i zwrócił wzrok ku wejściu, by nie przegapić wejścia przyjaciółki.
 – Harry, co ty tam widzisz? – zapytała rudowłosa, patrząc na męża z uśmiechem.
 – Chcę wiedzieć, kiedy przyjdzie Miona – odpowiedział i nagle uśmiechnął się. – Jest!
Ginny wraz z Ronem zwrócili wzrok ku wejściu do Wielkiej Sali.
 – Hermi! – pisnęła Ginny i podbiegła do przyjaciółki, by po chwili rzucić się jej w ramiona.
 – Gin, jak ja się za tobą stęskniłam – powiedziała ze śmiechem brązowowłosa.
 – A za mną ? – zapytał Harry, stając obok żony i przyjaciółki.
 – Za tobą też – zaśmiała się Hermiona i przytuliła Pottera.
 – Gdzie twój mąż? – zapytała Ginny, gdy usiedli przy stoliku.
 – Zaraz przyjdzie, Scorpius musiał iść do toalety – powiedziała Hermiona, rozglądając się po pomieszczeniu i z uśmiechem pomachała do Zabinich.
 – Do kogo ty machasz? – warknął Ron.
 – Do Meggi i Blaise’a – odparła, wzruszając ramionami.
 – Znasz ich? – zdziwiła się Ginny.
 – Tak – powiedziała Hermiona niepewnie. – Bo wiecie, ja wyszłam za…
 – Mama!– usłyszeli wołanie. Spojrzeli w stronę drzwi i spostrzegli Draco Malfoya z małym chłopcem, który musiał być jego synem, ponieważ wyglądał jak jego mniejsza kopia.
 – Ciekawe kto jest matką młodego Malfoya – odezwał się Ron, patrząc na blondyna z groźnym wyrazem twarzy.
 – Ja – odparła dumnie Hermiona, po czym wstała i podeszła do chłopca i uklękła przed nim. – Co się stało kochanie?
 – Tata mówi, że nie mogę polatać na miotle – powiedział chłopiec ze smutną miną. – A ja chce na tym duzyyym boisku!
 – Skarbie ale teraz to nie możliwe – odparła Hermiona łagodnie. – Tatuś ma rację.
 – Ale cemu? – zapytał chłopiec, wydymając wargę.
 – Ponieważ teraz jesteśmy na przyjęciu – powiedziała kobieta i pocałowała synka w policzek. – Jutro tatuś z tobą polata.
 – Naprawdę ? – zapytał Scorpius, z nadzieją patrząc na ojca.
 – No cóż, jeżeli obiecasz, że będziesz dzisiaj grzeczny – powiedział Draco poważnie, po czym puścił oczko żonie – to tak.
 – Super! – krzyknął zadowolony chłopiec, wyrzucając rączki w górę, kiedy ujrzał Zabinich. – Wujek! – krzyknął i pobiegł do ich stolika.
Draco pomógł wstać Hermionie i wziąwszy ją za rękę, poprowadził do stolika przyjaciela.
 – Witaj Diable – powiedział, podchodząc i ściskając jego dłoń. – Cześć Meggi.
 – Miło mi was znowu widzieć – odparł Zabini, patrząc na blondyna z krzywym uśmieszkiem. – Podobno ktoś tu zaszalał i stworzył nowego Malfoya.
 – Znasz mnie – zaśmiał się Draco, odsuwając żonie krzesło. – Nie spocznę, póki nie dostanę tego, czego chcę.
 – A czego pragnie nasz Smok? – zapytała ze śmiechem Meggi.
 – Córki – odparł blondyn i pocałował żonę w policzek. – Podobnej do Miony.
 – Żebyś później nie żałował – zaśmiała się Hermiona. – Gdzie jest Scor?
 – Poszedł z Milli tam, do kącika dziecięcego – odparła Meggi, wskazując na kąt w Wilkiej Sali.
 – Hermiona powiedz, że nie wyszłaś za Malfoya! – krzyknął Ron, podchodząc do stolika.
 – Nie wyszłam za Malfoya – powiedziała spokojnie.
 – Naprawdę? – zapytał rudowłosy z nadzieją.
 – Nie – odparła Hermiona z promiennym uśmiechem.
 – Ale powiedziałaś…
 – Powiedziałam to, co chciałeś – powiedziała, przewracając oczami. –  A tak na serio, wyszłam za Draco, a tobie nic do tego!
 – Jak mogłaś, za niego! – krzyknął Weasley zbulwersowany.
 – Zamknij się łasico – warknął Malfoy, wstając. – Robisz scenę, najlepiej odejdź!
 – Nie będziesz mi rozkazywał! – Weasley spojrzał na niego, marszcząc brwi.
 – Ron uspokój się! – Ginny podeszła do ich stolika. – Przepraszam za niego..
 – Nie wtrącaj się Gin! – krzyknął rudowłosy.
 – Nie krzycz na moją żonę – powiedział stanowczo Harry, stając obok Ginny.
 – Świetnie, wszyscy przeciwko mnie – warknął i spojrzał na Hermionę z obrzydzeniem. – Powiedz mi Hermiono, jak czujesz się jako szlama Malfoya?
Wszyscy spojrzeli na niego zdumieni, a gdy Draco ruszył w jego stronę z groźną miną, do rudowłosego podszedł Scorpius i kopnął go mocno w kostkę, po czym schował się za tatą.
 – Gówniarz mnie uderzył! – oburzył się Ron, patrząc z nienawiścią na Malfoya.
 – Powiedział brzydkie słowo – powiedział głośno malec, patrząc na tatę. – Mamusi nie wolno obrazać!
 – Masz rację synku – odparł Draco, z dumą obserwując syna. – Nikomu nie wolno obrażać Twojej mamy, a teraz idź ją przytulić.
Blondynek od razu wykonał polecenie i zaraz usadowił się na kolanach Hermiony, po czym przytulił się do niej mocno.
 – Ron, radzę ci stąd wyjść – powiedział poważnie Harry.
Weasley rozejrzał się po całej Sali. Wszyscy patrzyli na niego z naganą w oczach, toteż pokręcił głową i wyszedł szybko z Wielkiej Sali.
 – Przepraszam Mionka za tego kretyna – odezwała się Ginny, patrząc na przyjaciółkę ze smutną miną.
 – Nie masz za co przepraszać Gin – odparła z uśmiechem Hermiona. – Siadajcie z nami.
Harry spojrzał niepewnie na Malfoya, a ten pokiwał tylko głową i zajął miejsce obok żony. Potterowie usiedli z nimi i ze śmiechem przez cały wieczór wspominali dawne czasy.
Ginny z uśmiechem obserwowała, jak Draco dba o Hermionę. Widać było, że naprawdę się kochają.
 – Dlaczego nam nie chciałaś powiedzieć, że wyszłaś za Malfoya? – zapytała Ginny.
 – Bałam się jak zareagujecie – wyszeptała Hermiona.
 – Oj Hermi, przecież nie odsunęlibyśmy się od ciebie – powiedziała poważnie rudowłosa i z uśmiechem przytuliła przyjaciółkę.
 – Cieszę się, że już nie muszę ukrywać swojej rodziny – odetchnęła szczęśliwa.
 – A jak to się stało, że się pobraliście? – zapytała zaciekawiona Ginny.
Hermiona z czułym uśmiechem popatrzyła na męża trzymającego na kolanach synka.
 – Spotkaliśmy się pięć lat temu w Australii. Gdy odwiedzałam rodziców, na początku byłam sceptycznie do niego nastawiona – powiedziała. – Zaprosił mnie na spacer, choć nie za bardzo mu ufałam. Postanowiłam dać mu szansę. Okazał się wspaniałym facetem i… Ginny zawszę będę cieszyła się z faktu, że zgodziłam się na to spotkanie! Spotykaliśmy się dziesięć miesięcy, po tym czasie…

Hermiona z niepokojem spoglądała na swojego chłopaka, który od dwóch dni zachowywał się dziwnie.
 – O co może chodzić? – zastanawiała się ze strachem. – Może ma mnie już dość?
Siedzieli u niej w mieszkaniu. Nie wiedząc, o co chodzi Malfoyowi, odetchnęła głęboko.
 – Jestem Gryfonką! Muszę być odważna! – pomyślała i zadała pytanie:
 – Draco, co się dzieje?
 – O co ci chodzi? – warknął wyrwany z rozmyślań.
 – Od dwóch dni zachowujesz się dziwnie – wyszeptała. – A ja się boję, że…
 – Że co? – zapytał zimno, patrząc na nią uważnie.
 – Że mnie już nie chcesz – mruknęła i spuściła głowę zawstydzona.
 – Głupia jesteś Granger – powiedział głośno i przyciągnął ją do siebie. – Kocham cię i masz o tym pamiętać, gdy zadam ci pytanie!
 – Jakie pytanie? – zdziwiła się dziewczyna i westchnęła, gdy Malfoy ukląkł przed nią.
 – Hermiono Jane Granger, wyjdziesz za mnie? – zapytał poważnie.
 – No nie wiem – mruknęła z lekkim uśmiechem, lecz gdy zobaczyła strach w jego oczach, rzuciła mu się na szyję. – Oczywiście, że za ciebie wyjdę!
 – Musisz mnie tak straszyć?! – oburzył się, gdy dotarło do niego, że się zgodziła.
 – Oczywiście, że tak!! – powiedziała z uśmiechem. – Kocham cię moja Fretko!
 – Ja ciebie też… niestety! – westchnął, udając załamanego.
 – Głupi jesteś! – prychnęła Hermiona i pocałowała go namiętnie.
 – Ile razy to słyszałem – odparł z krzywym uśmieszkiem. – Ale znaj moją dobroć… Pozwalam ci tak do mnie mówić do końca NASZEGO życia!
 – Mógłbyś być poważny? – zapytała surowo, choć jej oczy patrzyły na niego radośnie.
 – Nie mój styl – powiedział, wzruszając ramionami i porwał ją na ręce. – Ale w moim stylu jest uczcić ważny dzień!
 – A niby jak? – zapytała niewinnie, gdy skierował się z nią w stronę sypialni.
 – Myślę, że coś wymyślimy! – zapewnił i zatrzasnął za nimi drzwi sypialni.

 – Mionka naprawdę się cieszę, że jesteś szczęśliwa – powiedziała Ginny z promiennym uśmiechem.
 – Wiesz co? Ja też! – odparła, na co obie zachichotały.

10 komentarzy:

  1. Naprawdę świetne opowiadanie! Spodobało mi się.
    A Rona po prostu nienawidzę. IDIOTA! GŁUPEK!
    Ale mały Scorp wiedział przynajmniej jak się zachować :3

    OdpowiedzUsuń
  2. ♥ Kocham tą miniaturkę. Scorp jest przerozkoszny *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Scorp - mały Draco :# o. <3
    Piękna miniaturka c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna miniaturka.
    Uwielbiam Scorpiusa.
    Pozdrawiam
    Hermione Granger

    OdpowiedzUsuń
  5. Mały Scorpius!
    NIENAWIDZĘ RONALDA WEASLEY'A!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Dramione, a to opowiadanie jest wprost wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsza miniaturka jaką czytałam :)
    dramione-magiczny-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. słodko , mały pokazał co potrafi

    lady malfoy , siostra draco

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej,
    och tak, minęlo tyle lat, zjazd i jak się okazało Hermiona jest z Draconem, a on taki czuły, troskliwy i co mi się podobało, to to, że Harry zaakceptował i nie było pytań, co?, dlaczego? i tak dalej
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Do ideału brakuje mi tylko tego, żeby było lepiej napisane. Więcej opisów i bardziej rozwinięta akcja.
    Miniaturka ms ogromny potencjał, ale czasem tak skaczą dialogi, że ciężko się czyta :D
    To nie zmienia faktu, że pomysł genialny :*

    OdpowiedzUsuń