środa, 16 października 2013

Kogo wybierze Draco?





Beta: Kite Millie

Miała być jutro, ale wstaję wcześnie, wracam późno, więc wstawiam ją dzisiaj.
 Miniaturka napisana na prośbę Lacarnum Inflamare. Mam nadzieję, że się spodoba!
P.S. Jak na mnie ta miniaturka nie jest długa, więc następną wstawię w niedzielę, zamiast w czwartek.

Hermiona Granger nie miała łatwo. Po wojnie wróciła do Hogwartu dokończyć siódmy rok nauki. Czuła się samotna. Harry i Ron postanowili rozpocząć szkolenie aurorów. Pozostała tylko Ginny, która nie odzywała się do niej, ponieważ uważała, że starsza Gryfonka powiedziała Harry’emu o zdradzie rudowłosej.
Hermiona weszła do biblioteki i z westchnieniem usiadła przy biurku, zabierając się za odrabianie lekcji.
 – Znowu sama – usłyszała rozbawiony głos za swoimi plecami.
 – A ty jak zawsze jesteś idiotą, Malfoy – odgryzła się, nie odwracając głowy.
 – Nie bądź niemiła – powiedział, siadając obok i uśmiechając się wrednie. – To chyba zadanie Weasleyówny.
Dziewczyna skuliła się w sobie. Trafił w czuły punkt. Odkąd Ginny obraziła się na czekoladowooką, za każdym razem próbowała dokuczyć swojej byłej przyjaciółce.
 – Granger, słyszałem ciekawe plotki na Twój temat – odezwał się blondyn po chwili.
 – To znaczy? – zapytała, patrząc na niego uważnie.
 – Podobno wcale nie jesteś taką cnotką, jaką grasz – powiedział z wrednym uśmiechem.
 – Co masz na myśli? – wyjąkała.
 – Ktoś powiedział, a ty dobrze wiesz kto, że lubisz zabawiać się z przypadkowymi facetami –odpowiedział, wzruszając ramionami.
 – Co?! – krzyknęła Hermiona i wybiegła wzburzona z biblioteki.
Wbiegła do Wielkiej Sali i przypadła do Ginny.
 – Jak możesz rozsiewać takie plotki na mój temat?! – krzyknęła, patrząc na nią ze łzami w oczach.
 – Nie rozumiem, o co ci chodzi – powiedziała od niechcenia rudowłosa.
 – Dobrze wiesz – warknęła wzburzona szatynka. – Mścisz się za to, że twoim zdaniem to ja powiedziałam Harry’emu, że go zdradziłaś!
 – Bo powiedziałaś! – krzyknęła Ginny, wstając.
 – Nie! – odpowiedziała stanowczo. – Myślałam, że znasz mnie na tyle, żeby wiedzieć, że dotrzymuję tajemnic!
 – Nie wierzę ci – warknęła Ginny.
 – Mam w nosie, czy mi wierzysz, czy nie! – odparła Hermiona. – A wiesz co? Nie powiedziałam mu, ale bardzo się cieszę, że dowiedział się, jaka jesteś fałszywa! – powiedziawszy to, wyszła z wysoko uniesioną głową.
 – No, no, pokazałaś, kto tu rządzi – odezwał się Draco, stanąwszy w przejściu.
 – Odczep się – warknęła dziewczyna i minęła go.
 – Oj, nie bądź taka – zawołał, doganiając ją.
 – Czego chcesz? Masz jakiś dzień dobroci dla szlam? – zapytała, zatrzymując się i patrząc na niego groźnie.
 – Można tak powiedzieć – powiedział i wzruszył ramionami. – Mam do ciebie sprawę.
 – Jaką? – zapytała podejrzliwie.
 – Ta twoja ruda psiapsiółka – powiedział z szyderczym uśmiechem, ale spoważniał, gdy spojrzała na niego groźnie. – Dobra, ta ruda dostawia się do mnie.
 – A co, przerzuciła się na tlenione fretki? – zaśmiała się i nie mogła przestać.
 – Śmieszne – warknął Draco. – Słuchaj, pójdziesz ze mną do Trzech Mioteł i…
 – Że co?! – wykrzyknęła zaszokowana. – Mam z tobą iść na randkę?
 – Spostrzegawcza jesteś – odparł, przewracając oczami.
 – Teraz się zorientowałeś – prychnęła, na co on się uśmiechnął, co spowodowało, że poczuła, jak miękną jej kolana.
 – Pomożesz mi? – zapytał z krzywym uśmieszkiem.
 – W czym? – zapytała i westchnęła.
 – W tym żeby się ode mnie odczepiła! – powiedział poważnie.
 – Dlaczego nie chcesz z nią spróbować? – zapytała.
 – Nie wiążę się z dziewczynami, które zdradzają – powiedział, wzruszając ramionami.
Hermiona spojrzał na niego zdumiona.
 – Granger, może i nie mam najlepszej opinii, ale nigdy nie zdradzałem dziewczyny, z którą byłem! – powiedział poważnie. – Widzę cię jutro o osiemnastej przy głównym wejściu.
 – W co ja się wpakowałam? – mruknęła Hermiona, siadając u siebie w dormitorium i wpatrując się w okno.
Prawda była taka, że wiedziała o zauroczeniu Ginny Draconem. Rudowłosą ciągnęło do chłopaków, a gdy Harry wyruszył na poszukiwanie horkruksów, zdradziła go z Zabinim, o czym napisała Hermionie w liście. Niestety Harry to przeczytał i wszystko się wydało.
Od chłopaka dowiedziała się, że gdy zrywał ze swoją dziewczyną, rudowłosa wykrzyczała mu, że woli Malfoya. Dobiła go jeszcze, gdy powiedziała, że ma zamiar zdobyć go, ponieważ od dawna się w nim podkochuje. Gdy Hermiona się o tym dowiedziała, poczuła, że serce jej zamiera. Właśnie wtedy wyznała Harry’emu powód zerwania z Ronem. Panna Granger, nie chcąc ukrywać przed przyjacielem swoich uczuć, powiedziała mu o swojej miłości do blondyna.
 – Ale jakie ja mam szanse z Ginny? – zapytała samą siebie. – Ona jest ładna, pewna siebie i każdy chłopak się za nią ogląda. Malfoy na pewno dojdzie do wniosku, że jednak jest warta bliższego poznania!

Hermiona weszła wraz z Draconem do Trzech Mioteł.
 – Czego się napijesz? – zapytał.
 – Kremowego piwa – odpowiedziała i zajęła wolny stolik w rogu sali.
 – Proszę – powiedział Draco i podał jej butelkę.
 – Dziękuję – odparła, rumieniąc się. – Ginny ma tu być?
 – Nie wiem – mruknął, wzruszając ramionami.
 – Jak: nie wiesz? – zdziwiła się Hermiona.
 – Normalnie – powiedział, patrząc na nią z uśmiechem. – Powiedzmy, że odstraszenie jej to dodatkowy plus.
 – Nie rozumiem – wyjąkała.
 – Oj, Granger, podobno taka mądra jesteś – prychnął, po czym pochylił się nad nią i pocałował delikatnie.
Gdy oderwali się od siebie, Hermiona spojrzała na niego zaskoczona.
 – Dlaczego to zrobiłeś? – zapytała cicho.
 – Ponieważ mi się podobasz – odpowiedział z szerokim uśmiechem.
 – Naprawdę? – zapytała, patrząc mu w oczy.
 – Naprawdę – powtórzył i pocałował ją czule. – Spróbujesz ze mną?
 – Chcesz się ze mną spotykać? – wyszeptała.
 – Tak – odpowiedział z seksownym uśmiechem. – Zostaniesz moją dziewczyną?
 – Jesteś pewny, że chcesz spotykać się ze szlamą? – zapytała poważnie.
 – Hermiono, zmieniłem się – odpowiedział stanowczo. – Przepraszam za wszystko złe, co ci powiedziałem czy zrobiłem!
 – Znaj moją dobroć – powiedziała z krzywym uśmieszkiem. – Mam dziś dzień dobroci dla fretek!
 – Więc zgodzisz się być ze mną?
 – Mam jeszcze jedno pytanie…
 – A jakby inaczej – westchnął rozbawiony. – Panna Muszę – Wiedzieć – Wszystko!
 – Dlaczego ja? Ginny jest w tobie zakochana, a do tego jest ładna i…
Draco uciszył ją pocałunkiem.
 – Ale ja chcę ciebie – powiedział. – Więc zgódź się i zakończmy temat rudowłosej!
 – Tak – powiedziała z lekkim uśmiechem.
 – Tak, skończmy temat, czy tak, zostanę twoją dziewczyną wspaniały i przystojny Draconie? – zapytał, poruszając sugestywnie brwiami.
 – Tak zostanę twoją dziewczyną, ale, ale bez tego wspaniałego i przystojnego – zaśmiała się na widok jego zdumienia, chwyciła jego twarz w dłonie i pocałowała czule. – Musimy coś zrobić z twoim narcystycznym zachowaniem.
 – Próbuj, mała, ale sądzę, że będziesz potrzebowała jakiś kilkudziesięciu lat – wyszeptał z ustami przy jej ustach.
 – Nie śpieszy mi się – odpowiedziała i złączyli się w pocałunku.

Hermiona od dwóch tygodni była dziewczyną Draco, choć nikt o tym nie wiedział. Nie chcieli być na językach całej szkoły. Niestety, pewna rudowłosa dziewczyna zauważyła ich, jak całują się w pustej klasie. Wściekła, że chłopak, w którym się podkochiwała, spotyka się z jej byłą przyjaciółką, obecnie wrogiem, postanowiła się zemścić.
Następnego dnia Hermiona weszła do Wielkiej Sali i usiadła przy stole Gryfonów. Popatrzyła na stół Ślizgonów, ale niestety nie zauważyła blond czupryny.
Westchnęła i zaczęła jeść śniadanie. Po chwili zauważyła wchodzącego Draco, który posłał jej lekki uśmiech. Od razu poprawił się jej humor, lecz zaraz znów poczuła lekki ból głowy, gdy zobaczyła zadowoloną minę Ginny. Ta wstała od stołu i podeszła, kręcąc biodrami do blondyna i zarzuciła mu się na szyje.
 – Och, kochanie, dziękuję ci za ten szal! – zawołała, pokazując piękną, czerwoną apaszkę.
Wszyscy spojrzeli na nich zdumieni. Hermiona zamarła, gdy Ginny wbiła się ustami w usta Malfoya. Kamień spadł jej z serca, gdy blondyn odepchnął od siebie dziewczynę i spojrzał na nią wściekły.
 – Odbiło ci?! – warknął. – Nic ci nie dałem!
 – Och, skarbie, nie musisz udawać! – powiedziała głośno Ginny i spojrzała na Hermionę ze zwycięskim uśmiechem. – Ta piękna apaszka nawet pachnie twoimi perfumami.
Malfoy spojrzał na Hermionę, kręcąc poważnie głową, ona westchnęła i podeszła do nich.
 – Pokaż mi to – poprosiła.
Ginny z drwiną spojrzała na nią i podała jej apaszkę.
 – Miona, ja jej nic nie dałem – powiedział poważnie Draco.
 – Wiem o tym – odpowiedziała i pocałowała go czule.
 – Jak wiesz? – zapytała zdenerwowana Ginny.
 – Po pierwsze, Draco nienawidzi czerwonego koloru, po drugie, on nie używa perfum – powiedziała Hermiona, patrząc na Ginny poważnie. – Nie sądziłam, że zniżysz się do zemsty.
 – On miał być mój – warknęła Ginny. – Wiedziałaś, że mi się podoba!
 – Ale ty mi nie – odpowiedział Draco.
 – A niby ona tak – prychnęła rudowłosa, pokazując lekceważąco na Hermionę, która spuściła zawstydzona głowę.
 – Żebyś wiedziała – powiedział stanowczo Malfoy i zmusił Hermionę, by na niego spojrzała. – Jest piękna i inteligentna!
 – Żartujesz, prawda? – zapytała zdumiona Ginny.
 – Wcale – odpowiedział Draco, po czym spojrzał na nią ostro. – Radzę ci już się od nas odwalić, bo jeżeli moja dziewczyna chociaż raz będzie przez ciebie smutna, to powiem wszystkim o czymś, co wyznał mi Zabini.
 – Pożałujesz – warknęła Ginny i wyszła z Wielkiej Sali.
 – Naprawdę mi ufasz? – zapytał Draco, patrząc na Hermionę poważnie.
 – Tak – odpowiedziała z uśmiechem.
 – Takiej dziewczyny nie wypuszcza się z rąk – odezwał się Dumbledore.
 – Wiem o tym i nie mam zamiaru jej puścić – powiedział Draco i wziął Hermionę na ręce, po czym wyszedł z nią z Wielkiej Sali.

Draco usiadł na błoniach z Hermioną na kolanach. Gryfonka wtuliła się w chłopaka.
 – Co powiedział ci Zabini? – zapytała Hermiona po chwili.
 – Naprawdę chcesz wiedzieć? – zapytał z uśmiechem.
 – Tak – odparła i pocałowała go delikatnie.
 – Powiedział, że ruda spiła się w trupa i próbowała go zwabić do łóżka, ale Blaise od dawna podkochiwał się w Pansy…
 – Zabini kochał się w Pansy? – zdumiała się Hermiona.
 – Tak, a ona w nim – zaśmiał się Draco. – Nawet są teraz razem.
 – Naprawdę? Oni są parą?
 – Tak, ale my jesteśmy lepszą – powiedział poważnie.
 – Znaczy, że Ginny nie zdradziła Harry’ego? – zapytała zdumiona.
 – Nie, Diabeł wyrzucił ją za drzwi, a ta wiewióra wstydziła się, że ktoś się jej oparł, więc zmyśliła wszystko – odpowiedział z chytrym uśmiechem.
 – Nie wierzę – wyszeptała Hermiona.
 – Uwierz – powiedział i pocałował ją namiętnie.

Sześć lat później.
Hermiona siedziała na ławce w parku, czytając książkę.
 – Hermiona? – usłyszała, podniosła głowę do góry i spojrzała na rudowłosą kobietę.
 – Ginny? Witaj – powiedziała z lekkim uśmiechem. – Dawno się nie widziałyśmy.
 – Od zakończenia Hogwartu – odpowiedziała niepewnie. – Mogę usiąść?
 – Oczywiście – powiedziała.
 – Dzięki – westchnęła rudowłosa. – Wiem, że późno, ale przepraszam…
 – Już zapomniałam – przerwała jej Hermiona.
 – Naprawdę? – zapytała z nadzieją.
 – Tak – odparła Hermiona.
 – Mama – usłyszały i zaraz ku Hermionie podbiegła mała dziewczynka.
 – Co się stało, skarbie? – zapytała czule Hermiona.
 – Kiedy przyjdzie tatuś? – zapytała dziewczynka.
 – Za chwileczkę – odparła była Gryfonka i pocałowała ją w czoło. – Idź się jeszcze pobawić, a jak tatuś przyjdzie, pójdziemy na lody.
 – Dobze, mamusi – powiedziała dziewczynka i odbiegła.
 – Słodka – odezwała się po chwil Ginny.
 – Oj, tak – przyznała Hermiona. – Amy to nasz aniołek.
 – Twój i Dracona? – zapytała rudowłosa cicho.
 – Tak – odpowiedziała Hermiona.
 – Ile ma lat?
 – Cztery – powiedziała, patrząc z uśmiechem na bawiącą się dziewczynkę. – A co u ciebie?
 – Wyszłam za Deana Thomasa – odpowiedziała Ginny z delikatnym uśmiechem.
 – Jesteś szczęśliwa? – zapytała Hermiona.
 – Bardzo, kochałam go, lecz musiałam do tego dojrzeć. Jednak on był cierpliwy i nieustępliwy – wyznała zarumieniona.
 – Cieszę się.
 – Tatuś! – krzyknęła nagle Amy i rzuciła się w ramiona przystojnego blondyna, który złapał ją ze śmiechem.
 – Cześć, aniołku – powiedział i pocałował ją w czoło. Poszukał wzrokiem żony i zmarszczył czoło, widząc ją w towarzystwie rudowłosej. – Kochanie, wszystko w porządku?
 – Tak – odparła z uśmiechem Hermiona i wstała.
 – Ciebie też chciałabym przeprosić – odezwała się Ginny, patrząc na blondyna z przepraszającą miną.
 – Jeżeli Miona ci wybaczyła, to ja też – powiedział, patrząc na żonę uważnie.
Hermiona przytuliła się do męża i uśmiechnęła się do rudowłosej.
 – Wybaczyłam – powiedziała.
 – Jeszcze raz przepraszam, do widzenia – odpowiedziała Ginny i odwróciła się.
 – Za tydzień obchodzimy piątą rocznicę ślubu – odezwała się Hermiona. Rudowłosa spojrzała na nią z nadzieją. – Mam nadzieję, że przyjdziesz wraz z Deanem.
 – Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł – powiedziała Ginny smutno. – Jeżeli będą tam Harry i Blaise.
 – Harry ci dawno wybaczył. Wpływ na to miała Susan, z którą się ożenił. A Diabeł z Pansy zapomnieli już o całej sprawie – zapewniła Hermiona.
 – Więc z przyjemnością przyjdziemy – powiedziała Ginny z uśmiechem i odeszła.

 – Wybaczyłaś jej? – zapytał Draco, gdy siedzieli w lodziarni.
 – Wiesz, przez te lata brakowało mi jej – wyznała Hermiona. – Cieszę się, że jest szczęśliwa.
 – Jeżeli znowu cię zrani…
 – To mnie pocieszysz – przerwała mu z czułym uśmiechem.
 – Żebyś wiedziała – powiedział Draco z seksownym uśmiechem.
 – Kocham cię – wyszeptała i pocałowała go namiętnie.
 – Ja ciebie też, skarbie – wymruczał jej do ucha.

                                   
                         

36 komentarzy:

  1. omomomomomomomom <3
    Kocham Dramione w Twoim wykonaniu!
    Jest świetne. Tylko tak dalej :)

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooohhh... Słodkie <33 Lubię Draco w twoich miniaturkach ^^ Jest taki słodki, ale równocześnie pozostaje w nim coś z tego... 'książkowego' Dracona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodko jak zawsze... czekam na następna...a zdradzisz kto będzie ...ma nadzieje ze Lumione albo Sevmione

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodko jak zawsze... czekam na następna...a zdradzisz kto będzie ...ma nadzieje ze Lumione albo Sevmione

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedzielę dodam o Syriuszu i Ginny :-) Pierwszy raz napisałam o tej parze , ale w czwartek będzie Sevmione :-)

      Usuń
    2. dobrze to czekam na ten czwartek a mam ptyanie a napiszes dpamie o lucjuszu i hermionie ale nie musisz teraz ale czy tak napiszesz

      Usuń
    3. Wow no nie wierze też lubisz BTR

      Usuń
  5. Uwielbiam Twoje Dramione, są takie wyjątkowe:)) Pozytywne i przepełnione miłością.
    Teraz czekam już na następną:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała miniaturka. Uwielbiam dramione.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję, dziękuję, dziękuje!
    Jest wspaniała, właśnie taką chciałam przeczytać.
    Ja sama zaczynam pracować nad miniaturką właśnie o Hermiona/Draco/Ginny, zobaczymy co z tego wyjdzie.
    Jeszcze raz, świetna!
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. CU - DOW - NY !!!! Czekam na kolejną miniaturkę. M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodko <3 oslodzilas mi noc nauki ;) Dziękuję :D
    Weny:)
    Pozdrawiam,Lili
    zapraszam na panstwoweasley.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Cuuuudo... ale po co ja to mowie? To chyba oczywiste :). Musze polecic twojego bloga moim przyjaciolką. Na pewno sie nie zawiodą

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam Twoje miniaturki:)


    ------
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna miniaturka i cudowne Dramione ;)
    Uwielbiam tą parkę w takim wydaniu...
    Fajnie przedstawiłaś w niej Ginn, w końcu przez pewien czas była tą złą... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jak miło trafić na innego potterowskiego bloga :3 Sama też piszę fanfiction dziejące sie w hogwarcie (http://kronikizakrecenia.blogspot.com/) ;) mogłabyś ocenić najnowszy rozdział na moim nowym blogu? niedawno go założyłam :) proszę, to dla mnie ważne ;) http://poweroffourelements.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Imperio ^^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Mrr...
    Jak słodko ;)
    Szkoda,ze Ginny w tym opowiadaniu jest tą złą.
    pozdrawiam i zapraszam do mnie http://polecalnia-dhl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak słodko :)
    Kocham takiego Dracona

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna miniaturka :)
    Życzę weny i pozdrawiam, Dramione True Love :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miniaturka świetna, chociaż nie jestem fanką Dramione.

    One Day Too Late

    OdpowiedzUsuń
  18. Dramione, Dramione... fuck yeah <3
    Świetnie wyszła ;)
    Pozdrawiam,
    Lúthien ;*
    http://dramione-invisible-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Och jak ja kocham takie słodkie miniaturki ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. :OO. Uwielbiam cię. I uwielbiam twoje wspaniałe, słodkie miniaturki
    Charlotte

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne Dramione, takie wspaniałe :D Życzę weny. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow... Cudowne! Takie słodkie. :3 Dzięki tobie coraz bardziej przekonuję się do Dramione. Czuję się taka szczęśliwa po przeczytaniu tego. xD

    OdpowiedzUsuń
  23. Słodkie Dramione :3
    nic tak nie wzrusza jak ulubieni bohaterowie z malutkim dzieckiem :)
    uwielbiam twojego bloga!
    mam prośbę, mogłabyś polecić mojego bloga w następnej notce? obiecuję zrobić to samo ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. O Matko jak dawno nie komentowałam.. Przepraszam, ale wiesz jak to jest.. SZKOŁA.. Czytam każdą miniaturkę i czekam na następną z niecierpliwością.. Postaram się częściej wpadać.. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.. A notka jest bardzo fajna.. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ooo .. jak słodko ;3
    Super jest to Dramione <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Trochę późno się obudziłam z tym komentarzem, ale lepiej późno niż wcale :)
    Miniaturka jest nietypowa i naprawdę przypadła mi do gustu. Takie słodkie dramione, że aww ;3 Ginny jako zły charakter? Świetnie ci to wyszło.
    Czekam na coś nowego i dodaję cie do mojej listy czytelniczej, co miałam zrobić już dawno, ale ... no, nic. Pozdrawiam!
    ~Salvio
    I jakbyś miała ochotę to rozdział pierwszy pojawił się: blinny-story.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozpływam się jak czekolada! Oni są wspaniali. I w głowie mam, nie licząc całkowitej pustki, seksowny uśmiech Dracona...
    Ja i mój twórczy komentarz pozdrawiamy serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej,
    słodko, och Malfloy zakochany w Hermionie, taki inny, ale wciąż z wygórowanym ego...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń