Przepraszam, że tak późno, ale dopiero do domu wróciłam :)
Przepraszam za wszystkie błędy :)
Nie można wyobrazić sobie
bólu ludzi którzy tracili na wojnie swoich bliskich, nie można poczuć tego, co
czują osoby które musiały użyć swoich różdżek do zabicia wroga.
Lecz gdy wojna się
skończy, gdy wróg zostanie pokonany, wszyscy zapominają na jakiś czas o
poświęceniu jakie musieli ponieść.
Cały Zakon Feniksa
świętował pokonanie Voldemorta.
Cały Hogwart cieszył
się z wolności.
Wszyscy czarodzieje
drugi raz wznosili toast za Chłopca Który Przeżył , znów pokonał Czarnego Pana…
Tylko jedna osoba
siedziała w Skrzydle Szpitalnym wpatrując się w czarnowłosego leżącego w
śpiączce. Jego poziom mocy, w walce drastycznie spadł, madame Pomfrey by mu
pomóc, wprowadziła go w sen leczniczy, gdy wszystko wróci do normy powinien się
obudzić.
-Jesteś bohaterem-
wyszeptała Hermiona chwytając go za rękę- To już koniec… możesz przestać się
martwić…
Spojrzała w okno i
westchnęła.
Chciała wraz z innymi
bawić się w Wielkiej Sali, lecz nie mogła go zostawić.
Godzinę temu było tu
tłoczno, cała rodzina Weasleyów, Lupin, Tonks, Syriusz oraz inni chcieli
sprawdzić co z Harrym, gdy wyszli Hermiona odetchnęła z ulgą.
Wiedziała , że nie ma
do tego prawa , ale chce być przy nim sama, chce cały czas, być tu z nim…
Choćby miał tego nie
pamiętać, ona się nim zajmie!
Dni mijały jeden po drugim,
Hermiona spędzała każdą wolną chwilę przy zielonookim.
Choć nieraz musiała
wychodzić, gdy Pani Weasley, Ron czy Ginny chcieli ją zastąpić, nie mogła być
samolubna więc zajmowała się wtedy pomocą w odbudowie zniszczonej części
Hogwartu.
Gdy zaś siedziała przy
swoim przyjacielu, opowiadała o zdarzeniach które się wydarzyły lub o swoich
uczuciach.
-Pierwszego roku naszej
nauki, naprawdę nie spodziewałam się , że zostaniemy przyjaciółmi- mówiła
trzymając go za rękę- Może to dziwne ,
ale do tej pory jestem wdzięczna za te okropne słowa Rona, gdybym ich nie
usłyszała, nie zaszyłabym się w łazience, a wy nie przybyliście mi na ratunek…
Na drugim roku … to
było straszne Harry, słyszałeś głosy, nie wiedziałam jak ci pomóc… gdy zostałam
spetryfikowana, to wy siedzieliście przy mnie… trzymałeś mnie za rękę… skąd
wiem?
Znalazłeś kartkę ze
wskazówką… więc musiałeś chwycić moją dłoń… Dzięki tobie i Ronowi bazyliszek
został zgładzony…
Na trzecim roku… cieszę
się, że pomogliśmy Syriuszowi i Dziobkowi, byłam przerażona gdy widziałam jak
dementorzy atakują ciebie i Łapę… naprawdę nie mogę uwierzyć , że udało ci się
wyczarować tak potężnego patronusa… nie zrozum mnie źle, naprawdę uważam, że
jesteś wielkim czarodziejem! Po prostu zaskoczyłeś mnie…
Czwarty rok… Cho… bal…
Wiktor mnie zaprosił… chciałam by zrobił to kto inny, lecz wyszło jak wyszło,
gdy pojawiłeś się wtedy z ciałem Cedrika… och Harry tak się bałam , że
Voldemort tobie coś zrobił! Czy to nie złe? Zamiast współczuć rodzinie Cedrika,
ja przejmuję się swoim przyjacielem, który wyszedł z tego spotkania cały?
Na piątym roku, dobrze
że założyliśmy Gwardie Dumbledora, dzięki temu byliśmy gotowi do wojny!
Wtedy też zacząłeś
spotykać się z Cho… cieszyłam się twoim szczęściem! Naprawdę!
Ale ona nie widziała
ciebie… chciała tylko usłyszeć o śmierci Cedrika…
Szósty rok… książę
półkrwi… dotąd nie mogę uwierzyć że to był Snape!
Dobrze, że Draco
przyszedł do dyrektora, dzięki temu nikomu nic się nie stało!
Potem poszukiwanie
Horkruksów… to już przeszłość…
Madame Pomfrey powiedziała,
że prawdopodobnie jutro się obudzisz… więc to moja ostatnia szansa by ci coś
wyznać…
Pierwszy raz chciałabym
być kimś innym- wyszeptała- Nie twoją przyjaciółką… chciałabym być dziewczyną
którą pokochasz… Harry Potterze choć nic z moich marzeń nie wyjdzie, ty musisz
przeżyć… oświadczysz się Ginny czy innej pięknej dziewczynie i będziesz
szczęśliwy, założysz rodzinę o której marzyłeś… a ja obiecuję że będę gdy
będziesz mnie potrzebował- zamilkła na chwilę po czym westchnęła i pocałowała
go lekko w usta- Kocham cię- powiedziawszy to
szybko wyszła ze skrzydła szpitalnego.
Na drugi dzień, zgodnie
z przewidywaniem pielęgniarki Harry odzyskał przytomność, z niedowierzaniem
patrzył na masę ludzi stojących przy jego łóżku.
-Nareszcie się
obudziłeś! Nie można tyle spać!- wykrzyknął Ron- Stary, wiesz która jest godzina?
-Nie- wychrypiał Harry
z lekkim uśmiechem- Po prostu jesteś zazdrosny, że ja mogę się lenić!
-Zgadłeś- rudzielec
uśmiechnął się szeroko.
-Jak się czujesz
kochanieńki?- zapytała Pani Weasley poprawiając mu poduszkę.
-Jakby ktoś mnie
potrącił- mruknął.
-I tak …- zaczął Fred.
-Też wyglądasz!-
zakończył George.
-Dzięki za komplement
chłopaki- zakpił.
-Dajcie spokój panu
Potterowi!- rozkazała madame Pomfrey i wygoniła wszystkich… prawie wszystkich.
Hermiona która stała w
rogu, usiadła teraz na krześle przy jego łóżku.
-Cieszę się że się
obudziłeś- powiedziała powstrzymując łzy.
-Wiesz , że ja też?-
wyszczerzył się w jej stronę.
Hermiona zaśmiała się,
podała mu eliksir stojący na stoliku obok.
-Wypij to- poprosiła.
-A co to jest?-
zapytał.
-Eliksir Słodkich Snów-
odpowiedziała- Teraz potrzebujesz normalnego, nie wymuszonego snu Harry.
- Wiesz… ja…- zaczął
lecz nie dokończył ponieważ zasnął.
Hermiona pocałowała go
w czoło i siedziała przy nim dopóki pielęgniarka nie wygoniła ją do spania.
Harry wyszedł ze
Skrzydła szpitalnego po tygodniu.
Nie wiedziała czemu się
tym tak denerwowała, może dlatego, że teraz więcej osób ma do niego dostęp?
Może boi się, że teraz nie będzie miał dla niej czasu?
-Hermiono?- usłyszała
za sobą głos Harrego.
-Tak?- zapytała nie
odwracając głowy.
-Musimy porozmawiać-
powiedział poważnie i usiadł obok niej.
-O czym?- spojrzała na
niego z niepokojem.
-Wiesz… gdy byłem w
śpiączce wszystko słyszałem- odpowiedział i uśmiechnął się krzywo, nie zwracając
uwagi na jej pobladłą twarz- Słyszałem jak Pani Weasley odwiedzała mnie
codziennie i mówiła do mnie jak do syna… słyszałem Rona jak opowiada mi co się
dzieje na około, Ginny też parę razy przyszła po prostu posiedzieć… ale nie
czekałem na niech…
-Nie?- zdziwiła się.
-Nie- potrząsnął głową-
Czekałem na ciebie i powiem ci szczerzę, że sam się dziwie że nie obudziłem się
i nie kazałem ci przestać gdy zaczęłaś
czytać mi Historię Hogwartu… to naprawdę nudne!
-Wcale nie!-
zaprzeczyła gwałtownie.
-Właśnie że tak-
powiedział po czym dotknął delikatnie jej policzka- Ciekawsze było, gdy
przyznałaś że mnie kochasz!
-Ja… Harry wiem że
jesteś zażenowany – zaczęła mówić szybko – Po prostu o tym zapomnijmy, dobrze?
- Pamiętasz gdy na
pierwszym roku, po pokonaniu trolla zaczęliśmy się przyjaźnić?- zapytał po
chwili ciszy.
-Mhy- przytaknęła
marszcząc czoło, nie miała pojęcia do czego zmierza.
-Obiecaliśmy sobie
wtedy, że nigdy nie będziemy się okłamywać- powiedział i spojrzał na nią
poważenie- Więc teraz mi powiedz, czy
naprawdę chcesz o tym zapomnieć?
-Nie – przyznała
spuszczając głowę- Harry ja wiem , że ty lubisz mnie jak przyjaciółkę i…
-Guzik wiesz- przerwał
jej po czym się roześmiał- Gdyby Snape się dowiedział, że panna – wiem- to-
wszystko czegoś nie wie, poczułby się jakby przyszła gwiazdka kilka miesięcy za
wcześnie!
-O czym ty mówisz?-
zdziwiła się.
-O tym- powiedział i
pocałował ją czule- Hermiono wcale cię nie lubię … ja cię kocham!
-Jak przyjaciółkę?
-Jak dziewczynę bez
której nie wyobrażam sobie życia- odpowiedział
z uśmiechem.
Hermiona najpierw
patrzyła na niego zaskoczona po czym zarzuciła mu ramiona na szyję i oboje
upadli na trawę.
Harry trzymając ją w
objęciach roześmiał się.
-Właśnie w tej chwili
czuję że wojna się skończyła!- zawołał.
-Masz zapłon Potter-
odpowiedziała rozbawiona- Wojny nie ma już od miesiąca!
-Granger nie zaczynaj-
ostrzegł i pocałował ją w czubek nosa- Jestem wybrańcem i zbawcą świata
czarodziei! Ja zawsze mam rację!
-Nie będę niszczyła ci
marzeń- zaśmiała się.
-Kocham cię Hermiono- powiedział
poważnym głosem.
-Ja ciebie też Harry-
odparła wtulając się w niego mocno.
*****
Hermiona usiadł w
Dziurawym Kotle i cierpliwie czekała na rudowłosą przyjaciółkę.
Jak zwykle Ginny wpadła
spóźniona, przeprosiła Hermionę i usiadła obok niej.
-Jakie tym razem masz
wytłumaczenie?- zapytała rozbawiona Hermiona.
-Draco jest nieznośny-
odpowiedziała pokazując jej język.
-Ładnie tak mówić o
mężu?- zaśmiała się.
-Tak- przytaknęła
Ginny- Ale tak już z nim jest! Uważa się za najwspanialszego faceta!
- A nie jest?
-Jest… ale nie chcę
żeby puszył się jak paw!- mruknęła ze śmiechem.
Ginny zaskoczyła
wszystkich, gdy po dwóch miesiącach od końca wojny, przyznała że kocha blondyna
i to ze wzajemnością! Jeszcze większe zaskoczenie wzbudził ślub po zaledwie dwóch
tygodniach.
Teraz gdy minęły już
dwa lata, Ginny spodziewała się syna, który przyjdzie na świat za trzy
miesiące.
A Hermiona? Hermiona
miała już swojego synka… miał dwa miesiące i w tej chwili zapewne spał, pod
czujnym okiem swojego ojca.
-Nie mogę uwierzyć , że
Ron jednak zdecydował ożenić się z Lavender!- powiedziała Ginny zajadając się
zamówionym ciastem.
-Są ze sobą ponad trzy
lata- odparła Hermiona wzruszając ramionami- To był do przewidzenia.
-Mnie już nic nie
zdziwi!- Ginny puściła ją oczko- Odkąd powiedzieliście z Harrym , że się
kochacie i zamierzacie się pobrać, nic nie przebiło tamtego szoku.
Hermiona zarumieniła
się na wspomnienie tego wieczoru.
W
Norze jak co sobotę panował tłok, cała rodzina Weasleyów oraz ich przyjaciele
zbierali się by spędzić ten czas w swoim towarzystwie.
Hermiona
czuła się niepewnie, od zdarzenia nad jeziorem, które miało miejsce kilka
godzin temu, spędziła z Harrym cały dzień, teraz przybyli tutaj by nie sprawić
zawodu Pani Weasley. Hermiona pierwszy raz chciałaby być niewidzialna i zniknąć
wraz ze swoim… tak! SWOIM Harrym !
-Hermiono
coś taka zamyślona?- zapytała Ginny.
-Ja…-
zaczęła, lecz przerwał jej Ron.
-Od
pewnego czasu dziwnie się zachowujesz- powiedział marszcząc czoło.
-
Powinnaś znaleźć sobie chłopka- zaproponowała Lavender- On by się tobą
zaopiekował. Mogę ci pomóc w poszukiwaniach!
-
To nie będzie konieczne- odezwał się
Harry stając za Hermioną , objął ją od tyłu i spojrzał rozbawiony na
zaskoczonych czarodziei- Ja już zająłem to stanowisko! I tylko ja będę dbał o
Hermionę!
-Wygrałam!-
wykrzyknęła Ginny skacząc radośnie.
-Wiewiórko
, co ci jest?- zaniepokoił się Draco, rudowłosa pocałowała go szybko i
podbiegła do Rona- Płacisz!
-Czy
wy się założyliście o mnie i Harrego?- oburzyła się Hermiona.
-Tak-
mruknął Ron podając siostrze złotą monetę- Ja obstawiałem, że zajmie wam to co
najmniej rok po wojnie!
-A
ja , że na pewno szybciej!- zawołała Ginny z promiennym uśmiechem.
-Widzisz,
jedna która w nas wierzyła- wyszeptał Harry do ucha Hermionie.
-A
mógłbyś pocałować Hermionę?- zapytał Ron z proszącą miną.
-Ronald
to jest nie fair!- powiedziała gwałtownie Ginny.
Lecz
gdy Harry usłyszał prośbę przyjaciela , obrócił do siebie Hermionę i wbił się w
jej malinowe usta.
Nie
trzeba było go dwa razy prosić, by pocałował swoją dziewczynę!
Gdy
oderwali się od siebie usłyszeli oklaski i gwizdy.
-Cały
James!- krzyknął Syriusz z dumą.
Hermiona
schowała zarumieniona twarz na piersi ukochanego.
-I
teraz jest dobrze!- powiedział Ron odbierając siostrze monetę.
-Eh
mieliście nie całować się przy nas!- mruknęła Ginny.
-Nadal nie mogę
uwierzyć , że się o nas założyłaś!- Hermiona pokręciła z niedowierzaniem głową.
-Wszyscy widzieli, że
coś między wami jest, tylko wy byliście ślepi- odparła wzruszając ramionami-
Cieszę się, że jesteście razem!
-Przyznam ci się, że
myślałam, ze Harry nadal kocha ciebie, a ty jego…- wyznała rumieniąc się.
-Ja i Harry to
przeszłość- zaśmiała się Ginny- Bardzo szybko zorientowaliśmy się, ze jednak
się nie kochamy, pomyliliśmy zauroczenie z miłością! Ja pokochałam Dracona, a
Harry ciebie!
-I każdego dnia się z
tego cieszę- Hermiona uśmiechnęła się promiennie.
Spędziły jeszcze dwie
godziny razem, po czym Hermiona wróciła do domu, już od progu uderzyła ją
niespotykana o tej porze cisza.
Szybko ruszyła do pokoju
synka, zdumiona odkryła że nie ma go w łóżeczku, przeszła do sypialni i
uśmiechnęła się z czułością, na widok męża i synka śpiących na wielkim łożu.
-I jak ich nie kochać?-
wyszeptała.
W tym momencie Harry
jakby wyczuwając jej obecność otworzył oczy.
-Chodź do nas-
powiedział wyciągając rękę.
Dwa razy jej tego nie
trzeba powtarzać , szybko położyła się obok zielonookiego, który przytulił ją
do siebie.
-Jak tam plotki z Gin?-
zapytał zaspanym głosem.
-To nie plotki-
zaprotestowała ze śmiechem.
- A niby co?- podniósł
do góry brwi.
-Niezbędne
przekazywanie najważniejszych wiadomości- powiedziała i pocałowała go szybko.
- Jeżeli tak mówisz-
mruknął i tym razem to on ją pocałował , ale długo i namiętnie.
-Jak minął dzień ojca z
synem?- zapytała po chwili.
-Praca Aurora jest
łatwiejsza- przyznał Harry.
-Czy ja usłyszałam od
dyrektora biura aurorów, że opieka nad synem w dodatku pierworodnym jest
ciężkim zadaniem?- udała zdumienie.
- Dobrze usłyszałaś –
pocałował ją w czoło- Jest to bardzo ciężkie zadanie! Ale z przyjemnością
podejmuje się tej misji!
-Mój dzielny pan
Potter- zaśmiała się i wtuliła w niego mocniej -Więc jak tak dobrze ci Idzie….
To chyba możemy pomyśleć o jakimś rodzeństwie dla Jamesa?- zamruczała mu do
ucha.
-Jestem jak najbardziej
za- powiedział poważnie- Kocham cię Hermiono!
-Ja ciebie też Harry-
odparła i uśmiechnęła się szczęśliwa.
Cudowna miniaturka.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten parring, więc mam nadzieję, że takich miniaturek bedzie więcej.
Pozdrawiam, M.
Cudo <3 Sprawdzałam co pięć minut czy jest już dodana <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Twoja,
M.
Nie lubię zasadniczo tego paringu, ale... Ale ta miniaturka była GENIALNA!!!! *.*
OdpowiedzUsuńAnn
Kocham ten parring, wielbię Twoje miniaturki, uwielbiam Ciebie! Od dzisiaj to moja 3 ulubiona miniaturka (1 miejsce zajmuje ,, Spełnione marzenia'', a 2 ,,Miłość zaskakuje'')
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka. Choć nie przepadam za tym parringiem ten tekst czytałam z przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała miniaturka.
OdpowiedzUsuńUroczy przyjaciele.
Nie ma to jak zakład.
Harry i Miona byli tacy słodcy...
Pozdrawiam
Hermione Granger
Fajnie ci wyszła ta miniaturka chodź nie przepadam za Harmione.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Sevmione i Fremione chociaż najbardziej z twoich opowiadań lubię Lucmione.
Pozdrawiam i życzę weny Persefona H.
Piękne. Nie wiedzieć czemu tekst czytałem z ogromną ciekawością i przyjemnością, choć wielkim fanem tego parringu nie jestem. Zawsze się dziwiłem, w jaki sposób potrafisz pisać opowiadania o tak szerokim zakresie, bo jesteś w stanie napisać coś o każdym parringu jaki istnieje. Ja tak nie umiem... :c Mogłabyś mnie informować o nowych miniaturkach? Pisałem ci to już w ,,Spamie'' ale nie wiem czy przeczytałaś.
OdpowiedzUsuńTu oto mój blog, zakładka ,,Sowiarnia"
echo-martwego-zycia.blogspot.com
Dziękuję :) Oczywiście że będę cię informowała :)
UsuńJak uroczo :D
OdpowiedzUsuńNa prawdę nie lubię tej pary, jednak ta miniaturka była tak słodka, że się w niej zakochałam. :)
Byle jak najwięcej takich historii :D
pozdrawiam i życzę weny :)
Jak słodko ;**
OdpowiedzUsuńCudowna miniaturka i juz nie moge doczekać sie kolejnej ;))
Pozdrawiam i życzę dużo weny <3
Cudo ;* Choć nie przepadam za innymi parringami niż Dramione, ale jest jak najbardziej ok :D
OdpowiedzUsuńWkurza mnie jedynie, kiedy w miniaturce jest Draco i związany jest z kimś kto nie jest Hermioną, no ale cóż... muszę to przeżyć :D
Pozdrawiam,
Mika M.
Urocza miniaturka. Słodkie było jak Miona siedziała przy Harrym. Weny życzę.
OdpowiedzUsuńDominika
Słitaśnie :) Zawsze jakaś odmiana.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Jane
Urocza i slodziutka !!!!!!! :-*
OdpowiedzUsuńDa się sprawić ,żeby następna była Dramione ????? ;)
Niestety Dramione będzie dopiero w maju :)
UsuńCudowna miniaturka, po prostu fantastyczna szczerzyłam się do laptopa tak po prostu z czystej radości.Uwielbiam takie słodkie teksty. Są po prostu genialne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Charlotte
Coś mi się po dygało, myślałam, że nowa miniaturka będzie dopiero 17 kwietnia.. Ja naprawdę nwm gdzie mam głowę.. Przechodząc do sedna.. Jak zawsze notka wyszła ci bosko.. Cóż więcej powiedzieć.. Weny.. :P
OdpowiedzUsuńCornela.. :)
Przecudowna miniaturka. Mam nadzieję, że będzie takich więcej. Tak samo jak Dramione, Fremione i Theomione. W ogóle lubię wszystkie twoje miniaturki (może oprócz Lucmione i Sevmione, ale to akurat dlatego, że jest zbyt duża różnica wieku). Dodawaj więcej Harrymione, bo ci dobrze idą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuużo weny,
Lilly
i jeszcze parring Hermiona i Charlie- ten też był niezły
UsuńLilly
Mimo, że kocham Dramione to muszę przyznać, że Harry i Hermiona naprawdę do siebie pasują. Bardzo mi się spodobała miniaturka. Życzę weny i czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńmimo, że to nie Dramione to muszę przyznać, że bardzo fajnie napisałaś miniaturkę
OdpowiedzUsuńSama Rowling powiedziała, że było błędem zrobić parę z Rona i Miony. To Harry powinien być tym jedynym
pozdrawiam
Super miniaturka!!! Napiszesz jakąś o romione?
OdpowiedzUsuńNie wiem , nie przepadam za tą parą ,ale obiecałam już jednej osobie że się postaram i raczej dotrzymam słowa, ale nie wiem kiedy :)
UsuńA gdzie skarpetki za żone?
OdpowiedzUsuńTo była miniaturka Lucmione :)
UsuńOch,choć nie lubię tych paringów to przez ciebie zacznę je lubieć.To było boskie,wyciągło mnie tak że zdziwiłam się widząc koniec.A i jeśli można prosić 6maja mam urodzinki mogłabym poprosić o jakieś dramione z góry dziękuje.Pozdrawiam i życzę worka pełnego weny(ale nie jednego):-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a co do miniaturki na urodziny przypomnij mi 1 maja , to napewno wstawię 6 :)
Usuńo jejku dziękuje.Sorrki ale nie chce mi sie logowac
Usuńlunamcia
Ok, ok trochę długo mnie, nke było... mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętasz ;(
OdpowiedzUsuńCo do notki... sama szczerza mówiąc po trzech pierwszych ksiażkach sądziłam, że będą razem, a tu taki wyskok.
Opowiadanie bardzo przyjemne, a zwłaszcza pomysł by mówiła do niego gdy ten śpi... choć moim zdaniem troszkę za szybko zaczęli być razem. Dracon zdaje się być milszy niż okazuje skoro są z Gin xd
Bardzo serdecznie pozdrawiam i zapraszam, bo o to dzisiaj pojawi się druga notka od powrotu
Ps, jeśli mogę to mogłabym prosić o parring Hermiony z bliźniakiem\kami <3 we wtorek po świętach (22 kwietnia jest dla mnie bardzo, ważny dzień) ;)
Jeszcze raz pozdrawiam i czekam na kolejną notkę :)
Misae
Cieszę się , że wróciłaś :)
UsuńA co do miniaturki o Hermionie i jednym z bliźniaków będzie 17.04 :)
Ooo, jaka słodka miniaturka. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna!
"Cały James!" <- cały mój Syriusz.
Ah, poprawiłaś mi humor, kiedy moje życie się poplątało. :/
Dziękuję bardzo moooocno za Fremione! Tzn, zapowiedziane 17. Nie mogę się doczekać! <3
Weny
Luniaczek
tak słodziaaaszniee < 3
OdpowiedzUsuńPiękna miniaturka ;)
Pozdrawiam,
L. ;*
Szczerze to nie lubię tego paringu ale w Twoim wykonaniu jakoś fajnie to wyszło ;) Chciałabym Cię prosić o jakieś długaśne Dramione z happy endem :D
OdpowiedzUsuńDramione z Happy endem będzie chyba 5 maja :)
UsuńSuper miniaturka ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodkie opowiadania, które kończą się happy endem ;)
Pozdrawiam
Fajna miniaturka. Ostatnimi czasy bardzo podoba mi się ten parring i z chęcią przeczytam o nich kolejne opowiadanie, ale miniaturki również przeczytam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa zdania są kwintesencją twoich umiejętności: perfekcyjne.
OdpowiedzUsuńSłodziutkie opowiadanie, szczęśliwe zakończenie było. Pięknie. ;)
Ja jednak lubię czasem przeczytać jakiś wyciskacz łez. Porządny.
Cudnie, czekam na dalsze miniaturki!
Nitij
Szkoda, że taka krótka :c
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytałam o tym parringu i spodobało mi się! :D
Czekam niecierpliwie na kolejną <3
naprawdę pięknie ! :)
OdpowiedzUsuńBajeczna minaturka <3
OdpowiedzUsuńmyślałam że dasz dziecku inne imię ale James jest ładne :D
Najlepsze było jak Harry wyznał jej miłość *.*
Szkoda tylko że dosyc krótki rozdział ;c
ale jestem pewnaże nadrobisz następnym :D
Weny kochana! :*
~Acruxia
ps; A taka propo xd u mnie nowy rozdział :D
magiczna-szatynka-zhogwartu.blogspot.com
i zapraszam do nowego bloga! :3
historia-z-sherlockiem-holmsem.blogspot.com
(proszę zostaw tu swoją opinie bo nie wiem czy kontynuowac to opowiadanie)
Nie przepadam za tym pairingiem, ale miniaturka jak zwykle jest genialna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*
Nie lubię tego parringu ale to mnie oczarowalo. Zresztą każda miniaturka twojego autorstwa jest wspaniała :*
OdpowiedzUsuńSuper!! Wspaniała miniaturka. Czekam z niecierpliwością na Fremione dla mnie ;)) /Kasia
OdpowiedzUsuńJejku, jaka cudowna miniaturka <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ze mnie o niej poinformowałaś o nowej miniaturce :)
Nie przepadam za tym parringiem zbytnio, ale muszę Ci powiedzieć, że ta notka bardzo mi się podobała ;) Hahah, najlepszy był moment co Ginny i Ron wymieniali się kasą zakładu :D Urzekło mnie to :)
Czekam z niecierpliwością na kolejną ;)
Weny :*
Ściskam :*
e_schonheit
Zapraszam na nowy rozdział
OdpowiedzUsuńhttp://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com
Cudowna miniaturka :D
OdpowiedzUsuńPolecam,Lili Blue ;)
Zapraszam do siebie juz jutro wieczorem nowy rozdział ;)
wspaniała miniaturka... Taka słodka i wogóle świetna. Z niecierpliwością czekam na fremione i sevmione ;) pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuńJakie to piekne ;]
OdpowiedzUsuńI jeszcze Ginny zakladająca sie z Ronem . Niezłe ;)
pozdrawiam ;*
Świetna miniaturka!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł jeśli chodzi o wyznawanie miłości Hermiony. Jest tu tak jak powinno być. Słodko i fajnie. :D
Pozdrawiam. Życzę duuużo weny! :)
/Malina
Muszę ci powiedzieć, że to jest jedna z moich ulubionych miniaturek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję x
OdpowiedzUsuńŚwietna miniaturka :)
OdpowiedzUsuńhttp://harrymiona.blogspot.com/
Hej,
OdpowiedzUsuńfantastycznie, bardzo cieszę się z tej parki, było cudownie...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie