czwartek, 11 września 2014

Eliksir miłosny....


 Miniaturka niezbetowana!
Zapraszam do czytania!



Hermiona miała wszystko o czym mogła marzyć… Wojna się skończyła, ona ukończyła Hogwart z wyróżnieniem, dostała się na wymarzony staż do profesor McGonagall, miała chłopaka…
Hmm , chłopaka…. William Weasley, rudowłosy , błękitnooki, starszy od niej o dziewięć lat…
 Jak to się zaczęło?
Profesor Dumbledore wysłał ich oboje na misję do Jaskiń Merlina. Mieli odnaleźć zwoje z potężnymi zaklęciami ukrytymi w kilometrach tuneli.
Zajęło im to dwa miesiące, przez ten czas zbliżyli się do siebie… co więcej Hermiona zakochała się w nim.
-Kochasz mnie?- zapytał Bill zdziwiony.
-Ja wiem, że możesz mieć mnie za gówniarę i…- nie dokończyła bo przerwał jej namiętnym pocałunkiem.
-Jesteś dla mnie ważna- przyznał patrząc jej głęboko w oczy- Kocham cię…
I tu powinien nastąpić Happy end… powinien … Niestety Bill musiał wracać do Egiptu. Miał wrócić za miesiąc…. Przez pierwszy tydzień rozłąki pisywali do siebie codziennie, lecz w drugim tygodniu rudowłosy zamilkł. Hermiona nie wiedziała co się stało.
Miała nadzieję, że wszystko wyjaśni się w dniu jego powrotu. Tłumaczyła sobie , że jego listy ginęły, może sowy które miały przesyłać jej wiadomości gubiły się….
Hermiona patrzyła w lustro. Jej włosy dostały dziś sporą dawkę zaklęć, dzięki czemu nie sterczały w każdą stronę. Ubrała niebieską sukienkę, bo wiedziała, że to jego ulubiony kolor… Czekała…
William przesłał tylko krótką wiadomość, w której napisał, że ma niespodziankę…
Gryfonka od rana nie mogła znaleźć sobie miejsca. Za chwilę w Norze miał zjawić się Bill! Nie widziała go od miesiąca!
-Już jest!- krzyknęła podekscytowana Pani Weasley z kuchni.
Hermiona szybko zbiegła na dół, chcąc przywitać się z rudowłosym, niestety nie pozwoliła jej na to… blond piękność stojąca obok niego.
-Poznajcie Fleur- odezwał się Bill przytulając kobietę.
-Witać!- francuska uśmiechnęła się słodko- Miło poznać!
-Fleur uczy się dopiero angielskiego – wytłumaczył rodzinie – Ale idzie jej wspaniale!
Cała rodzina spojrzała szybko na Hermionę która nie poruszyła się od wejścia tej dwójki do Nory.
-Miło cię poznać – wyszeptała , po czym pokręciła gwałtownie głową, zamknęła oczy, po czym je otworzyła, lecz nic nie pomogło. Blondynka nadal stała w ramionach jej Billa. Nie mogąc tego wytrzymać, obróciła się  i szybko ruszyła spowrotem do sypialni Ginny.
-Kim ona być?- usłyszała jeszcze pytanie Francuski.
-Koleżanka Rona- odpowiedział obojętnie Bill , czym sprawił że jej serce zamarło. Szybko zatrzasnęła za sobą drzwi.
-Silencio! – mruknęła i rozpłakała się cicho.
Nie mogła uwierzyć, że zapomniał o niej, że wszystko co zdarzyło się między nimi to nic nie znaczący etap w jego życiu…
-Mionka?- usłyszała zaniepokojony głos Ginny, która zjawiła się obok niej- Nie płacz.
-Nie mogę przestać- wyznała załamującym się głosem – Miałam nadzieję, że on…
-Nie wiem jak on mógł się tak zachować!- powiedziała rudowłosa wściekle- Ona za ciebie?
-Nie dziwię mu się- wyszeptała Hermiona stając przy oknie. Właśnie w tym momencie do ogrodu wyszedł Bill z blondynką.
Hermiona spojrzała na Fleur ze smutnym uśmiechem.
Jak miała z nią konkurować? Piękna, inteligentna francuska, jeszcze do tego pół willa… marzenie każdego mężczyzny.
-Mionka może gdybyśmy poprosiły bliźniaków, oni znaleźliby jakiś sposób żeby…- zaczęła Ginny.
-Żeby co?- prychnęła Gryfonka- Bill zakochał się bez pamięci w Fleur, a ja mu się nie dziwię- westchnęła opadając na łóżko rudowłosej- Gin… nie mam szans.
-Jesteś najmądrzejszą czarownicą od czasów Roweny! Jeżeli mój głupi brat woli tą pustą lalunie to jest idiotą!- zdenerwowała się Ginny.
-Bądźmy szczere- poprosiła Hermiona- Ona jest wymarzoną dziewczyną.
-Ja jej nie lubię! Chciałam żeby Bill zakochał się w tobie!- poskarżyła się ruda- A ten kretyn przywiózł Delacour!
Hermiona przymknęła oczy, próbując pozbyć się bólu który pojawiał się za każdym razem, gdy przypomniała sobie wejście Williama i Fleur. Tak bardzo na niego czekała… miała nadzieję, że to co połączyło ich w tej jaskini to coś trwałego. Niestety rzeczywistość okazała się inna.
-Nie rozmawiajmy już o tym- poprosiła Hermiona wstając- Cieszmy się jego szczęściem.
-Potrafisz?- zapytała zaskoczona Ginny.
-Nie- odparła szczerze – Ale przez siedem lat przyjaźni z Harrym i Ronem, nauczyłam się dobrze kłamać… było to przydatne gdy wpadliśmy w jakieś kłopoty, teraz też się przyda.
-A co powiesz na to, żebyśmy w nocy wymknęły się nad jezioro?- zaproponowała Ginny.
Hermiona uśmiechnęła się. Pomysł przyjaciółki bardzo jej się spodobał. Zawsze gdy jedna z nich miała problem szły nad jezioro, tam mogły krzyczeć, płakać, śmiać się nie zwracając na siebie uwagi.
-Jestem jak najbardziej za- powiedziała i obie już w lepszych humorach zeszły na kolacje.
Hermiona w czasie posiłku starała się nie patrzeć w stronę niebieskookiego rudzielca.
-Żeniewiew podiobnio znaleźć chłopaka!- odezwała się łamaną angielszczyzną Fleur.
-Jestem Ginny- poprawiła ją gwałtownie rudowłosa, po czym zignorowała blondynkę.
-Gin- syknął Bill.
-Nie odzywaj się do mnie- warknęła cicho w jego stronę.
-O co ci chodzi?- zapytał zaskoczony szeptem.
-Ty już powinieneś się domyślić- powiedziała.
-Nie wiem o co ci chodzi!- zdenerwował się Bill.
- Jesteś nieczułym draniem!- krzyknęła Ginny wstając gwałtownie od stołu.
-Ginewro!- zawołała oburzona Pani Weasley.
-Gin- szepnęła zarumieniona Hermiona. Wiedziała o czym rodzeństwo rozmawia.
-Chodź!- powiedział stanowczo Bill i chwyciwszy siostrę za rękę siłą zaciągnął ją do salonu.
Reszta Weasley’ów dalej kończyła kolacje, nie zwracając na nich uwagi.
Bill gdy tylko chciał dowiedzieć się czegoś od Ginny, stosował ten sam sposób.
-Mów!- zażądał patrząc na nią ze złością.
- Jak mogłeś zrobić to Hermionie?!- krzyknęła wytrącona z równowagi Ginny.
-Co ja jej zrobiłem?- zdziwił się.
-Jak to co?!- rudowłosa wyglądała jakby chciała go uderzyć- Czy ci ta blond małpa cały mózg zainfekowała?!
- Nie mieszaj w to Fleur!- ostrzegł Bill.
-Ona już jest wmieszana!- prychnęła Ginny- Najpierw w jaskini zbliżasz się do Mionki, wyznajesz miłość, po czym zamiast wrócić po tygodniu stęskniony za nią, to co robisz? Wracasz po miesiącu z Delacour!
-Ja i Hermiona?- zaśmiał się z niedowierzaniem Bill- O czym ty mówisz?
-Jak to o czym?- Ginny zmarszczyła czoło- Pamiętasz co się zdarzyło w jaskini?
-W jakiej jaskini?- zapytał  rudzielec.
-Bill- wyszeptała i szybko wbiegła do kuchni i podeszła do Fleur która siedziała przy stole z niepewną miną- Coś ty mu zrobiła?!
-Ginny co ty robisz?- zdziwił się Pan Weasley.
-Bill nie pamięta misji w jaskini!- krzyknęła by wszyscy usłyszeli.
-Jak to nie pamięta?- Hermiona wyglądała na załamaną.
-O cio chodzić?- zapytała blondynka wstając z dumną miną- William oni mnie oskarżać!
-Kochanie wiesz co robiłeś miesiąc temu?- Pani Weasley podeszła do syna który zagubiony stał w drzwiach.
-Pracowałem z goblinami- wzruszył ramionami.
-Byłeś ze mną w jaskini- odezwała się cicho Hermiona – Nie pamiętasz?
-Wybacz Hermiono, ale nic takiego nie miało miejsca- powiedział z przepraszającym uśmiechem- Musiało wam się coś pomylić i…
-Coś ty mu zrobiła?!- powtórzyła Ginny patrząc na francuskę.
-Nie twój interes- warknęła Fleur tym razem bezbłędnie po czym uśmiechnęła się z wyższością i zniknęła w czarnym dymie.
-Ona jest jedną ze sług Voldemorta!- krzyknął Harry patrząc na miejsce w którym stała jeszcze chwilę temu blondynka.
-Co tu się dzieje?- zapytał zdezorientowany Bill.
-Trzeba wezwać Dumbledora- zdecydował pan Weasley.
-My pójdziemy!- zgłosił się Fred i wraz z Georgiem po pięciu minutach wrócili z dyrektorem, Snapem i McGonagall.
-Co się stało?- zapytała nauczycielka transmutacji.
-Fleur okazała się Śmierciożerczynią – zaczął Harry i streścił wydarzenia minionego wieczoru.
-Czarny Pan ją ukrywał- odezwał się Snape- Nie widziałem jej na żadnym ze spotkań. Musiała wypełnić jego życzenie, nawet po jego śmierci… wieczysta przysięga…
-To była jego tajna broń- domyślił się dyrektor.
-Pomóżcie Billowi!- poprosiła Ginny obejmując Hermionę- On nic nie pamięta!
Snape spojrzał na rudzielca, wyciągnął różdżkę i szybko rzucił na niego zaklęcie diagnostyczne.
-Czarna magia- warknął – Wszyscy wyjść!
-Co?- zawołał Pani Weasley- Nie zostawię mojego synka samego.
-Wyjdź!- powiedział rozkazującym tonem Snape- Granger i William zostają! Reszta wypad!
-Severus ma rację- odparł Dumbledore domyślając się o co chodzi Mistrzowi Eliksirów, wychodząc dyrektor szepnął parę słów Hermionie po czym Gryfonka została sam na sam z Billem.
-Bill… - zaczęła Hermiona podchodząc niepewnie do rudzielca- Wiesz jak działa eliksir miłosny?
-Oczywiście- odparł marszcząc czoło- O co ci chodzi?
-Jesteś blady- wyszeptała – Napój przestaje działać.
-Co?- zapytał lecz w następnej chwili jego oczy rozszerzyły się ze zdumienia- Hermiona?
-Pamiętasz?- zapytała z nadzieją.
-Przepraszam- mruknął i chwycił ją w objęcia.
-Bill- krzyknęła radośnie i pocałowała go czule.
-Tego mi brakowało- wyznał gdy oderwali się od siebie- Gdy wyjechałem, spotkałem Fleur gdy byłem ze znajomymi w barze… chyba wtedy coś mi dolała do piwa.
-Eliksir miłosny… ale z dodatkiem czarnej magii , dlatego nie zachowywałeś się dziwnie- wyjaśniła- I dlatego byłam pewna że o mnie zapomniałeś.
-Nie zapomnę o tobie- zapewnił.
-Pamięta!- zawołała zachwycona Ginny wchodząc do pokoju i widząc brata całującego Gryfonkę.
-Pamiętam- zaśmiał się Bill przytulając Hermionę.
-Tak się cieszę!- Pani Weasley podeszła do nich szybko i mocno przytuliła ich oboje – To Hermionę widzę jako twoją żonę!
Hermiona na te słowa się zarumieniła.
-Postaram się spełnić twoje życzenie- powiedział Bill poważnie i pocałował Hermionę w czoło.
Hermiona śmiała się patrząc na Ginny naśladującą Rona zjadającego przez przypadek żywego ślimaka.
Siedziały nad jeziorem w pobliżu Nory. To było ich miejsce. To tutaj płakały, cieszyły się, rozmawiały, milczały. To tu rudowłosa życzyła jej szczęścia, gdy Bill odzyskał pamięć, to tutaj  piszczały z radości gdy Hermiona pokazała jej pierścionek zaręczynowy, to tutaj planowały wesele.
W tym miejscu Ginny zdradziła jej , że spotyka się z Severusem Snape’m! To właśnie tam, Hermiona płakała z radości gdy okazało się  że jest w ciąży, gdy Ginny wyszła za Postrach Hogwartu , gdy okazało się, że także spodziewa się dziecka….
-Nie mogę uwierzyć, że minęło już pięć lat od dnia gdy ta blond wywłoka zjawiła się w Norze- mruknęła Ginny siedząc na kocu i patrząc na jezioro.
-Ja też- przyznała Hermiona- Ale wiesz co? To było najlepsze pięć lat w moim życiu!
-W moim też – zaśmiała się Ginny- Dasz wiarę, że przez ten czas, ty zostałaś moją bratową, dałaś mi bratanice, wyszłam za Severusa, urodziłam Eileen , moi bracia wreszcie zaakceptowali fakt że Mistrz Eliksirów jest ich szwagrem, Harry ożenił się z Luną, Ron zaręczył się z Lavender…
Hermiona przyznała jej rację.  Przypominała sobie ważne wydarzenia które wydarzyły się w przeciągu tych lat…
***
-Wyjdziesz za mnie?- zapytał Bill poważnie.
-Tak!- wykrzyknęła zachwycona rzucając mu się na szyję….
***
-Jak to spotykasz się ze Snape’m?- wykrzyknął Bill patrząc na siostrę z niedowierzaniem.
-No jak ci mam to wytłumaczyć?!- przewróciła zirytowana oczami- Ja i Severus jesteśmy razem!
-To cudownie!- ucieszyła się Pani Weasley- Severus jest dobrym człowiekiem.
- I starszym od Gin …- wtrącił Ron.
-Nie ważne!- odezwała się Hermiona- Najważniejsze , że są szczęśliwi!
-Bredzisz- warknął Ron.
-Nie tym tonem!- Bill spojrzał an brata groźnie. Hermiona lekko się uśmiechnęła. Zawsze jej bronił…. Jej narzeczony….
***
-Czy ty Hermiono Jane Granger…
-Tak!- odpowiedziała cicho wzruszonym głosem.
-Czy ty Williamie Weasley …
-Tak- odparł szybko Bill i nie czekając na pozwolenie pocałował ją gorąco.
***
-Będę ojcem?!- wykrzyknął z niedowierzaniem Bill i porwał ją w objęcia.
-Będziemy mieli dziecko!- krzyknęła przytulając się do niego mocno.
***
-Ginny dzisiaj wychodzisz za mąż!- powiedziała rozpromieniona Hermiona patrząc na przyjaciółkę w białej sukni!
-Jestem taka szczęśliwa!- wyznała rudowłosa. Chciała coś dodać, lecz przerwało jej pukanie do drzwi.
Zaskoczone spojrzały na wszystkich braci Weasleyów.
-Co się stało?- zapytała Hermiona.
-Chcieliśmy coś powiedzieć…- zaczął Charlie z poważną miną.
-I dotrzymamy tego!- dodał Bill.
-Nawet jeśli będziemy po tym siedzieć w Azkabanie!- stwierdził Ron.
-Będzie to …- tym razem zabrał głos Fred.
-Sprawiedliwa kara, za to co planujemy!- dokończył George.
- O czym wy mówicie?- Ginny zmarszczyła czoło.
-Jak Snape cię zrani….- zaczął znów Percy.
-Pożałuje!
-Będzie błagał o Avadę!
-Będziemy go torturować!
-Zakazany las będzie dla niego nowym domem!
-Tak! Bo zakopiemy tam jego kości!
-Sectumsempra będzie dla niego czułym dotknięciem!
-I…
-On mnie nie zrani- przerwał im Ginny stanowczo- I radzę wam zapamiętać to co wam w tej chwili powiem! Severus Snape jest moim wymarzonym facetem! Macie go szanować! Spróbujcie mi go tylko obrazić! To Zakazany Las dla was stanie się domem! Zrozumiano?!
Cała szósta skinęła głową i wyszła.
***

-Cudowne pięć lat- mruknęła Hermiona. Spojrzała w stronę Nory z której wyszedł Bill z ich córeczką na rękach. Szybko wstała i podeszła do niego.
-Ktoś się za nami stęsknił- zaśmiał się Bill.
-Żebyś wiedział- przyznała z dumą.
-Chodź tutaj- powiedział wyciągając do niej rękę. Szybko spełniła jego prośbę i znalazła się w jego objęciach.  Tu było jej miejsce ….

                                                    



.

                                        





49 komentarzy:

  1. To było cudowne i słodkie :D
    Zakochałam się w tej parze :) Za to Fleur nigdy nie lubiłam... blond wywłoka :D
    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie ! Chodź nie jestem fanką tego parringu to jestem jak najbardziej na tak ;3 w twoim wykonaniu każda miniaturka mi się podoba:)
    Ann

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka :) Po prawie całym dniu w szkole to od razu poprawiło mi humor :) Życzę weny i czekam nn :) Z.

    OdpowiedzUsuń
  4. słodka miniaturka ;** podobnie jak Lucy Phere też nigdy nie lubiłam Fleur xD
    w ogóle miałaś bardzo fajny pomysł na to opowiadanie ;))
    pozdrawiam i życzę weny ;*
    P.S mam do ciebie taką prośbę, 23 września mam urodziny i chciałam zapytać, czy tego dnia mogłabyś dodać jakąś miniaturkę z dedykacją dla mnie? ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda że nie napisałaś mi tego wcześniej :o
      Niestety mam już zamówienie na miniaturkę na 27 września, ale wstawię Dramione 20 i napewno zadedykuje tobie ;)

      Usuń
    2. Hehe tez mam w tedy mam urodziny <3
      Ale chciałam się zapytać, bo w jakieś miniaturce Lucmione Draco był z sekretarka ich firmie. (Chyba to bylo w pierwszej twojej takiej miniaturce) Miałaś o nich napisać ale w końcu chyba tego nie zrobiłaś...

      Usuń
    3. Napisałam :D Miniaturkę możesz znaleźć w spisie treści w zakładce INNE pt" Draco wszystko komplikuje" ;)

      Usuń
  5. świetna ;) bardzo mi się podoba ;* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak przyjemna i ciekawa.. Zaskakująca i wgl.. Czekam na następną.. A co to będzie jeśli mogę wiedzieć.?

    Cornelia Grey..

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Choć wolę HermionaxCharlie.
    Pozdrówka!
    RosePs

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna para :))
    Super miniaturka:)

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  9. Miniaturka świetna ;)
    A parring wyszedł całkiem ciekawie
    No i Fleur jako sługa Voldiego - bardzo fajny pomysł ;)
    Już czekam na kolejne Twoje opowiadanie ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna miniaturka, podoba mi się ta para. Czy masz zamiar napisać coś o Harry&Pansy?

    OdpowiedzUsuń
  11. "-Wyjdź!- powiedział rozkazującym tonem Snape- Granger i William zostają! Reszta wypad! "- Jeju jaki on słodki ;)
    Nic nie poradzę na moje reakcje ^^
    Fajna miniaturka
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na mój blog. Dopiero zaczynam , właśnie pojawiła się nowa miniaturka Sevmione. Jeśli będzie 1 kom wstawię nowy post :) http://pan-na-mroku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajna miniaturka :) Jeszcze nie czytałam o tej parze, ale spodobała mi się :P
    Pozdrawiam,
    Crazy

    OdpowiedzUsuń
  14. mam za tydzień urodziny,a dokładnie 19 września mogłabyś dodać wtedy miniaturke Harry i Pansy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety już na wrzesień mam dwie miniaturki na urodziny, więc niestety nie uda mi się wstawić żadnej 19 . Ale jeżeli napiszę o Harrym i Pansy napewno ci zadedykuje ;)

      Usuń
  15. Nie trawię parringów innych niż Dramione, ale na twoim blogu czytam wszystko :) Ta historia mnie urzekła *o*

    Pozdrawiam i życzę weny :*
    El.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne! *-* Myślałam, że to Hermiona doleje mu eliksir, ale na szczęście w miarę się zorientowałam :D Świetna miniaturka! ;D
    Pozdrawiam BellatriX
    http://miniaturkidosme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodkie.
    Wspaniałe po całym dniu w szkole.
    Pozdrawiam
    Hermione Granger

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ja Fleur nie lubię.... (bez obrazy dla fanów Delacour)
    Cudna miniaturka.
    Naprawdę kolejna moja ukochana :)

    Pozdrawiam i weny życzę,
    A.W

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://mojaminiaturka.blogspot.com/
      Zapraszam, znalazłam jakieś parę minut żeby coś naskrobać :D
      Pozdrawiam i weny życzę,
      A.W

      Usuń
  19. Świetne. Czekam na parring charlie i hermiona

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaka cudna miniatrka <3
    Grr, nigdy nie lubiłam Fleur. Mam nadzieję, że już siedzi w Azkabanie (tam niech sobie dementorów podrywa xd)
    Czekam z niecierpliwością na kolejną :)
    Weny ;*
    Sciskam ;*
    e_schonheit ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć;) Cztery dni zajęło mi/przeczytanie wszystkich Twoich miniaturek, ale nie żałuję. Wszystkie były świetne, chociaż mam kilka swoich ulubionych;).
    Piszesz w fajny sposób, więc nawet nie zauważam kiedy miniaturka się kończy.
    Życzę mnóstwa weny i czekam na kolejną notkę.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Niebieskooka realistka

    OdpowiedzUsuń
  22. Słodko :)
    Mogłabyś mnie informować o kolejnych miniaturkach, bo blogger sie buntuje :-(
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajne,paring nietuzinkowy,pierwszy raz o nich czytam. Wiele razy,droga Gisiu pisalam ze uwielbiam Twoje miniaturki,czytalam je po kilka razy, mam "swoje ulubione",a Ty nazywasz je "wypocinami"...A fe,brzydko. A tak na powaznie,pisz jak najwiecej,bardzo je lubie. Za kare,(za lekcewazenie wlasnej pracy )poprosze w pazdzierniku dluuugasne Sevmione. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytam wszystkie twoje miniaturki piszesz dość szablonowo ale ciekawie, nowa miniaturka rowna się nowy pomysł. Ta nie była najlepsza (były z lepszą fabułą jak np to z pamietnikiem Hermiony, nie pamiętam tytułu chodziło o zemstę na Tobie) Widziałam już różne parringi u Ciebie, ale co powiesz na Hermiona x Remus?? Kiedyś czytałam jakiegoś ff po angielsku Hermiona x James, co o tym myślisz? :)
    Pozdrawiam
    Karola
    PS to mój pierwszy komentarz u Ciebie, rzadko kiedy coś komentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zemsta na Ronie oczywiście, przepraszam, ale pisze z telefonu.

      Usuń
  25. Bardzo fajnai Fleur jako śmierciożerczyni niespotykane.
    A mogę wiedzieć czy w najbliższym czasie napiszesz Lucmione albo Dramione

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajna miniaturka! :)
    Nigdy nie czytałam tego parringu, dalej nie jestem co do niego przekonana, ale twoja miniaturka była leciutka. Naprawdę sympatycznie się czytało.
    Kiedy Dramione?:(
    Czekam na następną, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajna miniaturka.Zrobiłaś z Fleur czarny charakter.Ciekawie sie to łączy.Miona i Bill sa taka cudowną parą
    Weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajna miniaturka, jeszcze takiej nie czytałam, życzę weny i czekam na Dramione <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Hi, hi... jak ja kocham Twoje miniaturki... kocham Cię... ale Billa z Mioną za nic sobie nie mogę wyobrazić...
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładnie, ładnie. :) Nie czytałam jeszcze miniaturki z taką parą, a jestem mile zaskoczona.

    M.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajnie. Zaskakujesz :) Możesz zerknąć na mojego bloga i napisać w komentarzu co sądzisz? Dopiero zaczynam :)

    Verka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ups...Nie dałam linka... Już się poprawiam :)
    dramione-milosc-nigdy-nie-umiera.blogspot.com

    Verka :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naprawdę świetna! *.*
    Kocham po prostu Twoje miniaturki!
    Czekam na kolejne z niecierpliwością *.* Było taka nieprzewidywalna xD A Fleur... -.-

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajna miniaturka. Urzekła mnie ta para. :-)Może napisałabyś kiedyś Hermiona+George:-)Plisssssssskam:-)^*^

    OdpowiedzUsuń
  35. Zapraszam na miniaturkę z nową parą
    http://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. No i znowu jestem pełna podziwu! Chyba musisz mieć mózg wielkości dyni żeby pomieścić te wszystkie pomysły. Hermiona/Bill - ciekawe połączenie, chociaż nie do końca w moim typie. le całokształt niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ogromnie Przepraszam, Strasznie mocno, jest mi niesamowicie wstyd! Prawie DWA miesiące mnie tutaj nie było, nie sądziłam, że to, aż tak długo... Przepraszam.!
    Miniaturka cudowna, taka jak wszystkie twoje! Podziwiam to jak piszesz, masz takie lekkie pióro i tak przyjemnie się czytał twoje utwory!
    Powtórzę się miniaturka Genialna!
    Lecę czytać dalej i jeszcze raz przepraszam!
    Charlotte Petrova
    ------------
    charlotte-petrova-dramione.blogspot.com/
    dramione-wymiana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Hejka,
    fantastyczny tekst, cudowne i słodkie, szybko wyjaśniło się zachowanie Williama, są szczęśliwi tak jak i Ginny z Severusem...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń