niedziela, 5 października 2014

Wiadomość dnia

No więc... nie zaczyna się zdania od "no więc" ale do rzeczy!
Kilka osób zwróciło mi uwagę, że nie wkładam tyle serca w miniaturki co kiedyś... i chyba mają rację! I dziękuję za to! Dzięki temu przemyślałam parę rzeczy i wiem na pewno że nie porzucę pisania! Co to, to nie! Miniaturkę wstawię dopiero w czwartek... przepraszam! Ale się pierwszy raz nie wyrobiłam :O mam nadzieję, że trochę ją także pooprawiam i znów będzie w niej trochę serca ;)
Jeszcze jedna sprawa! Jeżeli ktoś miałby czas i chęć sprawdzić moje miniaturki i poprawić błędy byłabym wdzięczna ( Chętna osoba niech napisze do mnie meila) Moja beta też ma swoje sprawy i po prostu nie ma tyle czasu co kiedyś :)
To chyba tyle... przepraszam, jeszcze raz! Na pocieszenie mały fragment miniaturki :)





-Jaki pomysł?- zapytała zaniepokojona Ginny.
-Bliźniacy przysłali mi pewien gadżet- wyszeptał scenicznym szeptem- Wystarczyło podrzucić do torby Notta małą kulkę , dzięki czemu zaraz zobaczymy go na środku Wielkiej Sali  z jego nową zdobyczą!- zakończył zadowolonym z siebie głosem.
-To jest chwyt poniżej pasa- odezwał się Harry.
-Zrzucił mnie z miotły przez co przegraliśmy!- oburzył się Ron.
-Sam spadłeś z miotły i przy okazji i jego zrzuciłeś- sprostowała Ginny.
-Nieważne- warknął i wpatrywał się w jeden punkt- Jeszcze chwilę.
-Będą kłopoty- wyszeptała rudowłosa pod nosem , skreśliła parę słów na pergaminie , zmięła go i rzuciła nim w Malfoy’a.
-Weasley tak się nie podrywa- wykrzyknął ze śmiechem, lecz gdy przeczytał kartkę zaklął i spojrzał na Rona z mordem w oczach- Łasico jeżeli to ci się uda, to zginiesz!
-Gin jak mogłaś?!- Ron spojrzał na siostrę zdziwiony.
W tym momencie na środku Wielkiej Sali zmaterializowało się łóżko Teodora Notta.
 -Co to ma znaczyć?!- krzyknął Ron czerwony ze złości.
 

19 komentarzy:

  1. O ranyyyy! Jak mogłaś przerwać w takim momencie?! Ugh nie wiem jak wytrzymam do czwartku, no ale cóż życzę weny. Widzisz? Uzależniłaś mnie od swoich miniaturek. Ale tak na poważnie każdy ma swoje życie osobiste i ty nie jesteś maszyną do pisania bez życia osobistego, więc możesz nie zdążyć z miniaturką, albo chcieć ją ulepszyć ;-) Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Czwartek... nie ucieszyła mnie ta wiadomość... aleee trudno poczekam do czwartku !:))

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  3. I co dalej? I co dalej? Widziałaś kiedyś obrazek z kręcącym się dookoła flamingiem? Tak sie właśnie czuję XDD

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż zapowiada się ciekawie :) Z. Weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczena mi opadła ! JA CHCĘ DALEJ !!!
    Twoja,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. A w łóżku z Teo leży Hermiona, tak myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa ja chcę wiedzieć!!! Wystrasyłaś mnie śmiertelnie... Myślałam że zawiesisz bloga... Ale na szczęście nie ;) jak mogłaś wstawić akurat taki fragment ja się pytam? Teraz do czwartku będę umierać z ciekawości ;) nie mogę się doczekać buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że dostałaś kopa energii i mam nadzieję że weny i zaczęłaś na nowo pisać, czwartek to niezbyt miła wiadomość ale wierzę że będzie warto poczekać ;) Pozdrawiam i weny życzę :)
    PS. Zapraszam na nową miniaturkę ;) nie-oceniaj-po-pozorach-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Czwartek.. Jeżeli mam czekać na ,,starą" Gisie to warto :) bardzo ciekawie aż do końca nie wiem o co chodzi .. Zobaczymy jak się to potoczy :)
    Ann

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się ciekawie czekam na więcej
    SA

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na miniaturkę

    Persefona

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie się zapowiada. ;)
    A tak jeśli chodzi o betę to ja byłabym chętna sprawdzić się w tej roli. Jeśli to nadal aktualne to może się jakoś skontaktujemy? :)
    Pozdrawiam, Malina

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wkładasz tyle serca, co to za bzdury?
    Ja czegoś takiego nie zauważyłam, gdyż każdy się rozwija i wraz z rozwojem nasz styl pisania ulega zmianie. Tego chyba nie trzeba tłumaczyć, prawda?
    Każda nowa miniaturka jest, moim zdaniem, coraz lepsza. Ale no cóż... tam gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gisiu,jesli odebralaś moj poprzedni komentarz jako krytyke,to najszczeżej przepraszam.Jestes fenomenalna autorka,ja chciałam powiedziec ze tesknie za "starymi"miniaturkami,co wcale nie oznacza ze nowsze sa zle.Przepraszam Ciebie Gisiu,jak i innych czytelników ,ktorzy poczuli sie urażeni moim poprzednim komentarzem i jego następstwami. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poczułam się urażona :) Wręcz jestem ci wdzięczna :) Dzięki temu przemyślałam kilka spraw i przejrzałam zaczęte miniaturki :) Pozdrawiam ;)

      Usuń
  15. No czekam z niecierpliwością..

    Cornelia..

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam niecierpliwie na miniaturkę. C: Szczerze mówiąc, mi wszystkie twoje dzieła podobają się tak samo, czyli baaaaardzo! Nawet tutaj dałaś pokaz swoich możliwości - nawet nie wiesz jak mnie zaintrygował ten fragment! Aż nie mogę się doczekać. c; Weny, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  17. No No No to było bardzo ciekawe.
    Czekam na więcej
    Weny

    OdpowiedzUsuń
  18. czekam na kolejne miniaturki z sevmione i lumiona

    OdpowiedzUsuń