czwartek, 18 czerwca 2015

Lew z wężem Idealna para? cz.II



Beta: Kite Millie

 – Nie ma o czym opowiadać – prychnęła Hermiona – Ron się mści…
 – Myślałem, że mu przeszło – westchnął Harry.
 – Więc wieprzlej za to, że zerwałeś z wiewiórką, mści się na was? – zapytał Zabini – No ale…. Jak?
 – Co jak? – zdenerwowała się Hermiona – Wie, że oboje cenimy prywatność, więc zapewne donosi prasie, co się dzieje, gdzie nas można spotkać i z kim się spotykamy!
 – Wiemy o tym, Granger – wtrącił się zniecierpliwionym głosem Malfoy – Diabłowi chodzi o to, jak taki kretyn wpadł na taką zemstę?
 – Doznał olśnienia – zakpił Diabeł.
 – Raczej ktoś mu pomógł – powiedziała Pansy i spojrzała na Harrego – A jedyną osobą, która może chcieć się zemścić, jest Ginny.
 – Rozstaliśmy się w przyjaźni – mruknął niezbyt przekonująco Wybraniec.
 – Sam wiesz, że to nieprawda – westchnęła Pansy – Weasley’ówna może i udawała, że ją to nie obeszło, ale prawda jest taka…
 – Że nie mogła się z tym pogodzić – dokończyła Hermiona i spojrzała na przyjaciela ze strachem – Teraz może być moja kolei…
 – Nie zrobi tego – odparł zdecydowanie Harry – Nawet jak na niego to będzie za wiele! Ginny też nie zdradzi twojej tajemnicy!
 – Jakiej tajemnicy? – zainteresował się blondyn – Jakąś pikantną? Masz tatuaż na pośladku Gryfoneczko? Albo gdzie indziej? – poruszył sugestywnie brwiami – Mogę poświęcić się i sprawdzić.
 – Zamknij się Malfoy – warknął Harry i przytulił Hermionę – Nikt się nie dowie. Obiecuję ci to.
 – Jeżeli się dowie – wyszeptała do ucha przyjaciela – Nie przeżyje tego! Już mi ciężko to ukrywać, A gdy…
Malfoy, patrząc na dwójkę przyjaciół, zmarszczył czoło. Nigdy nie widział Granger w takim stanie. Zwrócił wzrok na Pansy i po jej minie wywnioskował, że wie, o co chodzi.
 – Powiecie nam wreszcie? – odezwał się Diabeł – Może nie jesteśmy przyjaciółmi, ale wiewióra nie lubimy wszyscy, więc…
 – To nie wasza sprawa – powiedziała Hermiona i ruszyła do drzwi – Sama się tym zajmę!
 – Jeżeli Ron to zrobi, to pożałuje – warknął Harry – Wie, że to musi pozostać tajemnicą!
Draco spojrzał na niego zaskoczony. Wiele się zmieniło. Potter w czasie pobytu w Hogwarcie nigdy się tak nie zachowywał, A teraz?
 – Muszę iść – mruknął Draco – Zobaczymy się kiedyś tam – zawołał jeszcze i wybiegł z domu. Z ulgą zauważył burzę kasztanowych włosów trzysta metrów od domu. – Czekaj Granger – krzyknął i pobiegł do niej.
 – Czego chcesz? – zapytała, zakładając ramiona na piersi.
 – Wiem, że między nami różnie bywało – zaczął.
 – Nawet nie wiesz, jak różnie – mruknęła, unikając jego wzroku.
 – No właśnie – poparł jej słowa – Więc może zapomnimy i…
 – Dobrze – przerwała mu – Zacznijmy od nowa – powiedziawszy to, ruszyła przed siebie.
 – Łatwo poszło – zdziwił się Malfoy i dogonił Hermionę – Więc może cię odprowadzę, A ty mi powiesz, co może zrobić ta ruda zaraza?
 – To nie powinno cię interesować – odparła stanowczo.
 – Posłuchaj – poprosił, chwytając ją za łokieć – Nie wiem dlaczego, ale od czasu zakończenia wojny mam nieodpartą chęć zabicia tego kretyna, więc zemsta na nim może chociaż trochę mi pomóc.
 – Od zakończenia wojny? – wyszeptała Hermiona – A kiedy to dokładnie się zaczęło?
 – Sam nie wiem – wzruszył ramionami – W pewnym momencie, gdy stałem na błoniach, poczułem się dziwnie…
 – Na błoniach – powtórzyła Hermiona i spojrzała mu w oczy – Czułeś coś jeszcze?
 – Ja… – nagle dotarło do niego z kim rozmawia – Granger bawisz się w psychologa?
 – Po prostu mi powiedz – poprosiła cicho.
 – Jakby mi coś cennego zabrano, zadowolona?! – warknął.
 – Niemożliwe – pokręciła z niedowierzaniem głową i biegiem ruszyła z powrotem do domu Potterów.
 – Ona jest nienormalna – mruknął, schował ręce w kieszeni i wolnym krokiem ruszył za Gryfonką.
Gdy wszedł do salonu, wszyscy spojrzeli na niego z niedowierzaniem.
 – Co? – zapytał, nic nie rozumiejąc – O co wam chodzi? Wiem, że jestem przystojny, ale żeby robić z tego taką sensację…
 – Przypominasz sobie coś z bitwy? – przerwał mu Zabini.
Malfoy zmarszczył czoło.
 – Diable, przecież dobrze wiesz, że z bitwy pamiętam tylko koniec – warknął zirytowany – Nie pamiętam początku! Ile razy mam ci to powtarzać?
 – Ale wiesz, że coś straciłeś – powiedziała Hermiona.
 – Głupie uczucie – wzruszył ramionami – Nie wiem, czemu tym się teraz zajmujemy, zamiast mścić się na tym rudym palancie!
 – Ponieważ, gdybyś sobie przypomniał, miałabym gdzieś zemstę – odpowiedziała mu Hermiona ze łzami w oczach i wyszła z pokoju.
 – Ja pójdę – odezwała się Pansy.
Draco spojrzał na Harrego i Blaise.
 – Powiecie mi, o co chodzi? – zapytał, wzdychając – Bo się pogubiłem.
 – Nie możemy – powiedział Zabini i podrapał się po głowie – Musisz sobie sam przypomnieć i to jest najgorsze!
 – Ale co?! – wykrzyknął zirytowany.
 – Malfoy, nie dziwi cię, że nie pamiętasz kilkunastu tygodni przed wojną? – zapytał Harry.
 – Skąd wiesz? – zdziwił się blondyn.
Wybraniec westchnął.
 – To nie nas powinieneś pytać – odpowiedział za Pottera, Zabini.
 – A kogo? – Draco zmarszczył czoło.
 – Swojego ojca – odezwała się Pansy, stając w drzwiach – Zapytaj go, dlaczego nie pamiętasz najszczęśliwszych momentów z trzech miesięcy przed wojną.
 – Do cholery z wami – warknął Malfoy i teleportował się do Malfoy Manor.
Wszedł do wielkiego holu i westchnął.
 – Draco – usłyszał za sobą zaskoczony głos.
 – Witaj mamo – przywitał ją, odwracając się.
 – Jak dobrze, że przyszedłeś – powiedziała przytulając go mocno.
Draco poczuł wyrzuty sumienia. Przez ostatni rok, rzadko odwiedzał rodziców.
Czuł wewnętrzny opór przed pojawianiem się w Malfoy Manor. Nie miało to nic wspólnego z tym, że Voldemort mieszkał tutaj w czasie wojny. Miał wrażenie, że stało się tutaj coś, czego nie chciał….
 – Musicie mi coś wytłumaczyć – odezwał się poważnym głosem. Zmarszczył czoło, zastanawiając się, jakie pytanie jej zadać…
 – Chyba nadeszła pora – z zamyślenia wyrwał go głos matki.
 – To znaczy? – zapytał.
 – Chodź – poprosiła i poprowadziła go do gabinetu Lucjusza.
 – Czyżby syn marnotrawny sobie przypomniał o rodzicach? – zakpił Lucjusz widząc żonę i syna.
 – Przestań – upomniała go Narcyza i wskazała kamienną misę stojącą w rogu pomieszczenia – Blaise przesłał mi patronusa…
 – Diabeł? – zdziwił się Draco – Czemu?
 – Czego chciał Zabini? – zapytał Lucjusz.
 – Nasz syn powinien poznać prawdę – powiedziała głosem nieznoszącym sprzeciwu.
 – Powie mi ktoś wreszcie, o co tu chodzi?! – wykrzyknął Draco – Rano odnalazłem Pansy i od tamtej chwili wszyscy zachowują się dziwnie! A Granger…
 – Granger – powtórzył Lucjusz głucho i schował twarz w dłoniach – Podejdź do myślodsiewni!
 – Po co? – warknął Draco.
 – Zrób to – poprosiła Narcyza.
Blondyn westchnął i posłuchał matkę. Lucjusz otworzył jedną z szafek biurka i wyciągnął fiolkę ze wspomnieniem.
 – Stracimy go – powiedział Malfoy do żony.
 – Musi sobie przypomnieć – odparła kobieta i przytuliła syna – Wybacz nam!
Draco nic nie rozumiejąc, spojrzał na rodziców, wziął z ręki ojca wspomnienie i wlał je do misy.
Znalazł się w Malfoy Manor. Siedział wraz z rodzicami w swojej sypialni i patrzył na rodziców ze złością.

 – Nie macie prawa mi rozkazywać! – warknął.
 – Martwimy się o ciebie – załkała Narcyza.
 – Przez ciebie matka płacze! – Lucjusz stanął przed synem – Masz przerwać ten pożal się Merlina związek! On nie ma prawa bytu!
 – Nie obchodzi mnie wasze zdanie! – odpowiedział stanowczo Draco – Nie zostawię Hermiony!
 – Jeżeli Czarny Pan się dowie….
 – Dzisiaj odbędzie się bitwa – przypomniał Draco – Więc raczej ma ważniejsze sprawy niż związek Twojego syna i…
 – Szlamy – dokończył za niego Lucjusz z obrzydzeniem.
 – Nie nazywaj jej tak! – wykrzyknął wściekły.
 – Nie pozwolę, by mój jedyny syn był z takim kimś!
 – Nie masz nic do powiedzenia w tej sprawie! – odparł Draco – Mam nadzieję, że przeżyje bitwę i ożenię się z nią!
 – Ślub? – powtórzyła zaskoczona Narcyza – Chcesz …. Lucjuszu nasz syn chce się ożenić!
 – Nie będzie żadnego ślubu! – warknął Lucjusz.
 – Będzie – Draco był nieugięty – Hermiona jest dla mnie najważniejsza! Jest najlepszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała! i nie tylko ona!
 – Kto jeszcze? – zapytała Narcyza.
 – Nie będziemy kontynuować tej rozmowy – Lucjusz nie pozwolił dojść do głosu synowi. Wyciągnął różdżkę i skierował ją w stronę swojego pierworodnego – Obliviate!

Wspomnienie się rozmyło. Draco znów stał w gabinecie.
Narcyza wstrzymała oddech. Lucjusz zacisnął ręce w pięści.
 – Zabraliście mi to co najważniejsze – odezwał się cicho Draco.
Wspomnienia zaczęły napływać.

Ich wspólne kłótnie…
Szlaban za jedną z nich…
Wspólne zadanie w Zakazanym Lesie…
Pierwszy uśmiech…
Pocałunek…
Miny Pansy i Zabiniego gdy im powiedział z kim się spotyka…
Ich wspólne noce…
I ten dzień….
 – Co chcesz przez to powiedzieć? – zapytał Draco, patrząc na Hermionę z niedowierzaniem.
 – Będziemy mieli dziecko – powtórzyła z nieśmiałym uśmiechem – Jestem w ciąży.
 – Będę ojcem! – wykrzyknął i porwał ją na ręce – Granger kocham cię!
 – Ja ciebie też – powiedziała i pocałowała go namiętnie.
 – Wyjdziesz za mnie, prawda? – postawił ją na podłodze i spoważniał.
 – Ze względu na dziecko? – spojrzała na niego ze strachem.
 – Ze względu na fakt, że nie mogę i nie chcę bez ciebie żyć – poprawił ją – Kocham cię!
 – Wyjdę za ciebie – odpowiedziała z promiennym uśmiechem.
Ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku…

 – Dziecko – odezwał się Draco, patrząc z nienawiścią na rodziców.
 – Jakie dziecko? – zapytał Lucjusz.
 – Moje – warknął blondyn – Hermiona była ze mną w ciąży! – wykrzyknął i teleportował się do domu Pansy i Harrego.
 – Gdzie ona jest? – zawołał, patrząc na wybrańca i przyjaciółkę.
 – U siebie – odparł Harry – Pamiętasz?
 – Urodziła? – zapytał Draco, ignorując jego pytanie – Moje dziecko przeżyło bitwę?
Pansy podeszła do niego i wcisnęła mu w rękę kartkę.
 – Tu masz ich adres – powiedziała z uśmiechem.
Draco stał przez chwilę zdezorientowany, po czym szybko przeczytał, gdzie może znaleźć gryfonkę i teleportował się.
Hermiona siedziała w ogrodzie i z uśmiechem patrzyła na córeczkę śpiącą w kołysce obok jej krzesła.
 – Miona – usłyszała.
Z szeroko otwartymi oczami spojrzał na Malfoy’a stojącego przed schodami na taras.
 – Pamiętasz? – zapytała z nadzieją.
 – Wszystko – odparł i podbiegł do niej szybko, przykląkł przed krzesłem. Po czym oparł głowę o jej kolana – Powiedz, że jeszcze mnie kochasz.
 – Nigdy nie przestałam – załkała, zarzucając mu ramiona na szyję.
 – Dlaczego nie próbowałaś mi przypomnieć? – zapytał, przytulając ją mocno.
 – Nie mogłam – załkała – Sam musiałeś sobie przypomnieć.
 – Przez moich rodziców  byłaś sama z tym wszystkim! – zawołał wściekły.
 – To już minęło – pocieszyła go, gładząc po policzku – Pansy i Harry mnie wspierali.
 – Kocham cię – szeptał Draco, patrząc jej w oczy.
 – Ja ciebie też – odparła z uśmiechem – Chcesz kogoś poznać?
Draco szybko wstał i spojrzał niepewnie do kołyski.
 – Mam córeczkę? – zapytał zachwycony.
 – Mamy – poprawiła go.
 – Mamy – powtórzył i pocałował ją namiętnie – Jak ma na imię?
 – Izolda – odparła, rumieniąc się.
 – Z tej twojej ulubionej książki? – domyślił się.
 – Możemy zmienić…
 – Nie – przerwał jej – Izolda Malfoy brzmi idealnie.
 – Też tak sądzę – przyznała mu rację Hermiona.
 – A Hermiona Malfoy brzmi jeszcze lepiej – odparł.
 – Podoba mi się – uśmiechnęła się nieśmiało.
 – Mi tym bardziej – wyszeptał do jej ust i pocałował namiętnie.

Cały dzień spędzili w trójkę. Draco nie chciał wypuszczać córeczki z ramion ani nie pozwolił oddalić się Hermionię nawet na centymetr.
Wieczorem w domu Hermiony zjawił się Harry z Pansy i Diabłem.
 – Masz dziecko – zdziwił się Diabeł – A ja o tym nie wiedziałem!
 – Ja też nie kretynie – przypomniał mu blondyn – Nie zdążyłem ci powiedzieć…
 – Teraz Ron może zdradzić twoją tajemnice – odezwał się Harry.
 – To była ta tajemnica? – Blaise zmarszczył czoło – Ten kretyn chciał się mścić kosztem dziecka?!
 – Nawet Ślizgoni tak nie postępują – warknął Draco.
 – Ważne, że Hermiona nie musi już ukrywać Izoldy i ty wszystko pamiętasz – wtrąciła się Pansy.
 – Zemścić się trzeba – nie ustępował Zabini – i ja to zrobię!
 – Masz wolną rękę – odparł wspaniałomyślnie blondyn, nie odrywając wzroku od córeczki – Ja mam ważniejsze sprawy.
 – Nie wątpię – prychnął Zabini.
Nagle usłyszeli pukanie.
Hermiona uśmiechnęła się i poszła otworzyć. Po chwili wróciła, prowadząc za sobą Narcyzę i Lucjusza.
 – To my już pójdziemy – zdecydowała Pansy, widząc spojrzenie Pani Malfoy skierowane na wnuczkę, w jej oczach widać było łzy.
 – Tak – zgodził się Harry i chwycił ją za rękę – Do zobaczenia!
Zabini tylko kiwnął głową i też wyszedł, pozostawiając Malfoy’ów i Hermionę samych.
 – Czego chcecie? – warknął Draco, patrząc na rodziców wzrokiem pozbawionym wszelakich uczuć.
 – Przepraszamy – Narcyza zalała się łzami – Myśleliśmy, że tak będzie lepiej.
 – Dla kogo? – prychnął Draco – Mówiłem wam, że Hermiona jest dla mnie wszystkim, A wy? Wyczyściliście mi pamięć!
 – Wybacz nam – poprosiła Narcyza i spojrzała na Hermionę – Oboje nam wybaczcie….

Gdy Diabeł znalazł się przed domem, spojrzał na Harrego.
 – Co najbardziej zaboli tego kretyna? – zapytał poważnie – Na czym mu najbardziej zależy?





 

 Wybaczcie że tak późno, ale teraz w moim życiu tyle się dzieje, że czasu mam coraz mniej, a i do domu wracam coraz później ;( 
Ale oto druga część :) Została ostatnia :) Pojawi się prawdopodobnie 28 czerwca ;)

35 komentarzy:

  1. Pierwsza!
    Przede wszystkim cudowna część. I jeszcze to Dramione. Czekam na ostatnią część.
    Pozdrawiam,
    Pani Snape

    OdpowiedzUsuń
  2. No coraz ciekawiej się robi.. :)

    Cornelia Grey..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawajta mi tu ostatnią część! Ja 28 jadę da wakacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jezu to było okropne jak rodzice Draco usuneli mu pamiec prawie sie przy tym popłakałam ;(
      Zajebista miniarurka :*
      A nie sprobowałabys napisac takiej specjalnej miniaturki dla mnie Teomione albo Syriusz i Hermiona w czasach huncwotow albo James i Hermiona nie sprobowałabys takiej pary napisac ?
      PS:A nie sprowałabys wczesniej napisac tej miniaturki :* ?
      Gorąco pozdrawiam Dramione :*

      Usuń
  5. W moje urodzinki:-) Dzięki kochana,lepszego prezentu nie mogłam dostać:-) Weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystkiego naj! :-*
      JulFleur

      Usuń
    2. Zdrowia szczęścia pomarańczy...niech ci goły Draco tańczy ;)

      Usuń
    3. Więc wszystkiego naj naj naj....Spełnienia marzeń i prezentów całe tony!!!!

      Usuń
  6. No,no....Coraz ciekawiej się robi,jak nie lubię Rona,tak zaczyna mi być go trochę żal....Wkurzyć Diabełka to głupi pomysł,Rudy może zapamiętać tę lekcję na (bardzo) długo. Lucuś też zdrowo przegioł,kopła bym go chętnie w ten arystokratyczny tyłek....Dawaj szybciutko następną część,zanim uschnę.Pozdrawiam,życzę dużo wolnego czasu i weny.Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo się dzieje...Ciekawe z kim będzie Zabini :* Mam nadzieje że Ron dostanie za swoje. Czekam na next ;)
    Pozdrawiam,
    Dama Blackowa
    Zapraszam do siebie: w-cieniu-magii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. To było ciekawe :D Już się nie mogę doczekać ostatniej części :D Zemsta będzie słodka :D

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna akcja,
    Ale 28? Tak długo? Ty serca nie masz ;*
    ale talentu Ci nie brak
    pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  10. DRAMIONE!!! Moje drogie, wymarzone Dramione! To jest świetne! Dobra, a teraz się ogarnę. Cały dzień kontrolowałam Twojego bloga. W końcu się doczekałam. Ty nigdy nie zawodzisz. Weny :*
    JulFleur

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze mam mieszane uczucia.Z jednej strony pierwsza część nie spodobała mi ię.Za mało moim (jakże skromnym a co ) zdaniem zawarłaś w niej za mało fabuły.Z drugiej jednak strony druga część była ciekawa i nie dostrzegłam w niej za wiele błędów.Całokształt ocenie jak będzie całość.I pamiętaj że ja nie jestem z tych co piszą w komentarzach super, świetna miniaturka genialnie piszesz.Ja po prostu jestem szczera do bólu.... Szatan jak mnie nazywają koledzy.Aha i jeszcze jedna rzecz.Ja nie hejtuje więc żeby potem nie był ból dupki bo uważam że pierwsza część była słaba. A i plus za imie przynajmniej znowu nie Rosie czy Emily, które dokonały inwazji w internecie.Strzeżcie sie

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham twoje opowiadania ♡

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczna!! Kocham, uwielbiam i podziwiam! Naprawdę cudowna, słodka i taka lekka! Taka jak najbardziej lubię! :**
    Pozdrawiam i weny!!!
    C. P.
    Zapraszam do siebie na drabble: )
    http://dramione-wymiana.blogspot.com/2015/06/na-przeproszenie.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zawsze cudownie :D nie mogę się doczekać co będzie dalej :)
    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta część bardzo fajna ;)
    No i dodatkowo wyszło tutaj jeszcze Dramione więc jestem bardzo zadowolona ;)
    Już nie mogę doczekać się zemsty na Ronie, a znając życie Ślizgoni i dodatkowo Gryfoni wymyślą coś niezłego...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, cześć bardzo dobra <3.
    Jeśli szukasz lub poszukiwałabyś bety to moja koleżanka jest chętna, może poprawiać błędy te widoczne ale uwierz mi jest bardzo dobra <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawi mnie odpowiedź Harry'ego... Zemsta gryfona i ślizgona to może być interesujące.
    Moim zdaniem ta część miniaturki jest ogólnie fajna ale strasznie szybko się to wszystko toczy.
    Czekam na kolejną część i wtedy zapowiadam dłuższy komentarz.
    Weny i czasu życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana Gisiu, rok temu przegapiłam szansę na miniaturkę z dedykacja urodzinową ,ale w tym pamiętam i i chciałam prosić jeżeli mogłabyś, zadedykować mi na trzydziestego lipca jakiś fajne,długaśne Lumione byłabym bardziej niż szczęśliwa .Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy będę na wakacjach więc nie jestem pewna czy uda mi się wstawić :)

      Usuń
    2. Wakacje-wiadomo RZECZ ŚWIĘTA!!!!! To nie musi być akurat 30-go.Jeśli dała byś radę,to może być przed lub po.Pozdrawiam,Ewa

      Usuń
  20. To skoro już składamy prośby to czy mogłabym cie prosić o miniaturkę teomione na 3 lipca z dedykacją urodzinową. Ja nie to rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli uda mi się ją napisać to się postaram ;)
      Ale nie obiecuje :)

      Usuń
  21. Świetna miniaturka. Mam pomysł na dalszą część i jestem ciekawa jak blisko prawdziwego zakończenia jestem.

    Z niecierpliwością czekam na następny. :)

    Haansy *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. To jest najlepsze.
    spróbuj jakiegoś paringu z nowego pokolenia np. rose i scor albo Lilly i zabini jr,

    OdpowiedzUsuń
  23. Dodasz dzisiaj następną cześć? Tak na zakończenie roku szkolnego :D

    OdpowiedzUsuń
  24. dopisuję się do pytania Anonima

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna miniaturka! Co tu dużo mówić? Czekam na więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, no i wyszło co jest tą tajemnicą Hermiony, och Hermiona i Draco razem naprawdę wspaniale, i jest szansa że Lucjusz z Narcyza zaakceptują Hermione... miło że się zjawili...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń