piątek, 23 stycznia 2015

Ron... ty kretynie!

Ron. . . ty kretynie!

Obiecałam, więc jest!
Szczerze nie jestem z niej zadowolona, ale mam nadzieję, że nie jest najgorsza ;)
Pozdrawiam :)
Beta: Kite Millie

 – Kiedy zjawi się Charlie? – zapytała podekscytowana Ginny.
 – Powinien pojawić się jutro – odpowiedziała pani Weasley z uśmiechem. – Tak się cieszę, że znowu będę miała was wszystkich przy sobie i jeszcze wróci Hermiona!
 – Hermiona? – Ron oderwał wzrok od czasopisma na temat Quidditcha. – Skąd wiesz?
 – Nie twoja sprawa – warknęła Ginny, patrząc na brata ze złością.
 – To moja przyjaciółka! – oburzył się.
 – Zadziwiające, że teraz o tym pamiętasz – odgryzła się.
 – Ginewro! – pani Weasley uspokoiła córkę i spojrzała z naganą na syna. – Ronaldzie, wszyscy pamiętamy, jak haniebnie zachowałeś się dwa lata temu!
Rudzielec wzruszył ramionami i na nowo zagłębił się w czytanym magazynie.
Po chwili jednak spojrzał w okno, przypominając sobie to zdarzenie: dzień po wygranej bitwie.

Wiedział, że powinien być z Hermioną. Leżała w skrzydle szpitalnym po tym, jak została ranna w starciu z Lucjuszem Malfoyem. Na szczęście jej obrażenia nie były poważne, ale musiała zostać pod opieką madame Pomfrey przez trzy dni…
Niby wszystko było dobrze, Harry pokonał Voldemorta, cała jego rodzina była cała i zdrowa, a Hermiona…
Hermiona wracała do zdrowa, lecz nie wszystko będzie takie same… Na twarzy Gryfonki widnieje teraz blizna ciągnąca się przez prawy policzek…
Ron czuł coś do Hermiony przed bitwą, ale widząc ją bladą i z opatrunkiem na policzku… Porównał ją do Lavender, która miała piękną, gładką skórę i chciała znowu z nim być!
Rudzielec nie był w stanie spojrzeć w oczy Hermionie, wiedząc, że musi jej wyznać, iż zamierza wyjechać z blondynką za granicę, więc napisał list, w którym wszystko wyjaśniał, po czym opuścił Anglię, by wrócić po dwóch latach. Bez Lavender, która niestety zostawiła go dla jednego z szukających drużyny włoskiej…
Gdy powrócił do Nory, cała rodzina zachowywała się dziwnie, jakby coś przed nim ukrywała. Gdy zapytał, czy mieli kontakt z Hermioną, Ginny prychnęła, mówiąc, że nie jest to jego sprawą, natomiast pani Weasley zapewniła go, że Hermiona jest szczęśliwa.
Harry, który zaręczył się z Ginny, na początku był na niego wściekły za to, jak potraktował Mionę i choć wybaczył mu, nie chciał nic mówić na temat Hermiony.

 – Ile jeszcze? – Ron usłyszał szept bliźniaków i spojrzał na nich z ciekawością.
 – Chwila – mruknął George, patrząc z uśmiechem na zegar.
 – Uda się? – zapytał Fred.
 – A kiedyś się nie udało?! – oburzył się George, a po chwili milczenia spojrzeli na siebie ze strachem.
 – Raz czy dwa…
 – Każdemu zdarzają się pomyłki…
 – Przecież nic im się nie stanie…
 – Prawda?! – zapytali siebie nawzajem.
 – Co wy tam knujecie? – odezwała się pani Weasley, patrząc podejrzliwie na synów.
 – My? – oburzył się Fred.
 – Jak możesz tak nawet myśleć? – dołączył do niego George.
pani Weasley chciała odpowiedzieć, lecz przerwał jej trzask i na środku salonu pojawiła się brązowa kanapa, a na niej…
 – Charlie! Hermiona! – wykrzyknęła podekscytowana Ginny.
 – Co to ma znaczyć?! – Ron gwałtownie wstał, patrząc z niedowierzaniem na śpiącego brata tulącego do siebie Hermionę!
 – Zamknij się idioto – mruknął Charlie, nie otwierając oczu i przytulił Hermionę mocniej.
 – Kochanie, obudź się – poprosiła pani Weasley.
 – Mamo, co ty robisz w Rumuni? – zapytał Charlie, ziewając, po czym otworzył oczy i przeklął.
 – Co się stało? – mruknęła zaspanym głosem Hermiona i pisnęła, widząc Rona. – Co ty tutaj robisz? – Rozejrzała się dokoła. – Co my robimy w Norze?
 – Udało się! – Bliźniacy przybili sobie piątkę.
 – To wasza sprawka? – zapytał poważnie pan Weasley.
 – Tato, nasz wynalazek działa! – wytłumaczył podekscytowany Fred.
 – Zarobimy majątek – ekscytował się George.
 – Magiczne dowcipy Weasleyów właśnie zyskały nowy, wspaniały produkt! – krzyknęli, podbiegając do Charlie'ego i Hermiony. – Czuliście coś? Były jakieś problemy?
 – Zabiję was – warknął Charlie. Dopiero wtedy bliźniacy przypomnieli sobie, że zadarli ze starszym bratem, dobrze zbudowanym, wysportowanym i umiejącym się zemścić jak mało kto! Przecież na co dzień pracuje z groźnymi gadami! Więc co trudnego w złapaniu i ukaraniu dwóch rudzielców?
 – Nic wam nie groziło – wyjąknął Fred.
 – Zrobiliśmy jeden test – mruknął George.
 – Na kim? – Hermiona wstała z kanapy i spojrzała na nich z rękami na piersi.
 – Na gnomie – odpowiedział Fred i wraz z bratem wybiegli z pokoju, widząc mordercze spojrzenie Charlie’ego.
 – Ja ich zabiję – warknął najstarszy z braci.
 – Pomogę ci. – Hermiona westchnęła i uśmiechnęła się do Ginny. – Stęskniłam się!
 – Ja też! – rudowłosa przytuliła ja mocno. – Tak się cieszę, że was widzę!
 – Jak się czujesz Hermionko? – zapytała pani Weasley, mocno przytulając byłą Gryfonkę.
 – Bardzo dobrze – odpowiedziała z uśmiechem.
Ron stał bezruchu, lecz po chwili otrząsnął się.
 – Co ty robiłaś na tej kanapie z Charlie'em?! – wykrzyknął. – Gdzieś była przez dwa lata?!
 – Nie twój interes – warknął Charlie, stając przed nim. – Zbliż się do niej, a ostrzegam, że będziesz błagał Merlina o Avadę!
 – Chcę porozmawiać z przyjaciółką…
 – Hermiona nie jest już twoją przyjaciółką kretynie – przypomniał Charlie. – Straciłeś swoją szansę, gdy zostawiłeś ją dla tej pustej blondynki!
 – Wyjaśniłem wszystko w liście! – wykrzyknął Ron.
Charlie podszedł do Hermiony i odwrócił ją do siebie tyłem.
 – Wyjdź skarbie – poprosił i wyciągnął różdżkę.
 – Co ty chcesz zrobić? – zapytała Hermiona, odwracając się i przypadając do rudzielca.
 – Mam zamiar wbić trochę rozumu w pustą głowę mojego brata – warknął Charlie. – Powinienem zrobić to już dawno!
 – Charlie – Hermiona chwyciła go za rękę i pociągła do siebie – proszę, nie rób nic pod wpływem emocji…
 – Emocji? Hermiono przez tego kretyna przez trzy miesiące nie chciałaś spojrzeć w lustro! – wykrzyknął, tracąc cierpliwość. – Dopiero po pół roku zaufałaś mi, gdy mówiłem, że jesteś piękna!
 – Ale ci uwierzyłam – zarumieniła się, spuszczając głowę.
 – To był najwyższy czas – mruknął, przytulając ją i zmusił, by spojrzała na niego. – A teraz proszę cię, wyjdź z Ginny i mamą, ponieważ muszę załatwić sprawę z tym kretynem!
 – Dla Rona nie ma już ratunku – prychnęła Ginny. – Ma mózg mniejszy niż sklątka. . .
 – Chodźmy – przerwała jej pani Weasley i wszystkie trzy wyszły, pozostawiając w salonie pana Weasleya, Charlie'ego i przerażonego Rona….
 – Teraz sobie porozmawiamy – warknął Charlie, patrząc na młodszego brata z nienawiścią.
 – O czym? – Ron próbował grać odważnego. – To, co było między mną i Hermioną…
 – Nic nie było pomiędzy wami! – krzyknął Charlie i chwycił Rona za przód koszuli. – Przez ciebie Miona przez kilka miesięcy była załamana! Jak mogłeś zachować się w tak niedojrzały sposób?!
 – Myślałem, że tak będzie lepiej – wyjąkął.
 – Lepiej? – zadrwił Charlie. – Ciesz się, że nie było cię w pobliżu, gdy Hermiona przybyła do Rumuni! – powiedział, puszczając go i spojrzał na ojca. – Mogę go zabić?
 – Sądzę, że twoja matka jest do niego przywiązana – odpowiedział poważnie pan Weasley.
 – Naszym jakże – odezwał się Fred, wchodząc do salonu.
 – Skromnym zdaniem – dodał George, podążając za bratem.
 – Należy mu się…
 – Avada…
 – No albo…
 – Chociaż zamieńmy…
 – Go w gnoma…
 – Kałamarnicę…
 – Chochlika…
 – Szczura….
 – Ropuchę…
 – Skrzata…
 – Fredzie, chyba…
 – Obraziliśmy te biedne stworzenia…
 – Porównując je…
 – Do tego osobnika…
 – Który podobno…
 – Jest naszym bratem…
 – Ale mamy nadzieję…
 – Że go podmienili!
 – Chłopcy uspokójcie się – poprosił rozbawiony pan Weasley.
 – Hermiona i ja… – zaczął Ron, lecz przerwał na widok zaciśniętej szczęki Charlie’ego.
 – Nie wspominaj o Hermionie w jednym zdaniu ze sobą – warknął.
 – Miałem nadzieję, że będzie szczęśliwa – dokończył, opadając na kanapę.
 – I jest! Ale nie dzięki tobie idioto – powiedział Charlie.
 – Co się wydarzyło? Opowiedz mi! Proszę! – Ron spojrzał na niego poważnie.
Charlie założył ręce na piersi i zapatrzył się w okno…

Wojna pozostawia wiele blizn w sercu, lecz o wiele więcej na ciele.
Hermiona Granger sama mogła się o tym przekonać. Gdy obudziła się w skrzydle szpitalnym po wojnie, pierwsze co zauważyła, to współczujące spojrzenie Ginny.
Okazało się, że zaklęcie, które ją ugodziło, pozostawiło na jej policzku szramę.
Gryfonka nie mogła uwierzyć w to, co widzi w lusterku, które po wielu prośbach i groźbach podała jej Ginny. Blizna ciągła się od kącika ust i znikała pod włosami.
Myślała, że nic gorszego nie może jej już spotkać, jednak myliła się…
Po chwili ciszy Ginny westchnęła głośno.
 – Mój brat jest największym kretynem, jakiego znam – powiedziała i wręczyła jej list. – Mionka, zanim to przeczytasz, pamiętaj, że to idiota i że ja, jak i reszta rodziny cię kochamy!
 – O czym ty mówisz? – Hermiona szybko zaczęła czytać.

Wybacz Mionka
Wiem, że powinienem być przy tobie, ale nie mogę udawać, że to wszystko mnie nie przerosło. Czuję się przytłoczony i muszę przyznać się do czegoś, za co możesz mnie znienawidzić, zwłaszcza, że postanowiliśmy spróbować być razem…
Postanowiłem wrócić do Lavender. Wiem, że to nagłe, ale w czasie bitwy zrozumiałem, że jesteś dla mnie tylko przyjaciółką i…

 – Tylko przyjaciółką – załkała. – Jakby był moim przyjacielem, wspierałby mnie!
 – Hermiono…
 – Chcę zostać sama – odpowiedziała, odwracając się od przyjaciółki.
 – Przyjdę jutro – obiecała Ginny i wyszła, cicho zamykając drzwi.
Hermiona cicho załkała w poduszkę.

Harry i Ginny odwiedzali ją codziennie. Po tygodniu Hermiona miała dość. Chciała wyjść do domu i pobyć chwilę w samotności. Nie wiedziała, że pani Weasley ma lepszy pomysł…
 – Nie zostawimy cię kochanie – pocieszyła ją. – Mój syn… okazał się durniem!
 – Zawsze wiedziałem, że z nim musi być coś nie tak – odezwał się rudzielec, pojawiając się w drzwiach Sali.
 – Charlie – wyszeptała zaskoczona Hermiona.
 – Witaj mała. – Rudowłosy mężczyzna uśmiechnął się do niej. – Podobno nie masz pomysłu na wakacje.
 – Myślałam o przespaniu tych dwóch miesięcy – próbowała żartować.
 – Genialny pomysł – zaśmiał się. – Ale mój jest ciekawszy…

Hermiona obudziła się, słysząc hałas dobiegający z kuchni.
Uśmiechnęła się i niespodziewanie pisnęła. Dawno nie czuła się taka szczęśliwa. Powód?
Rudzielec z tatuażem w kształcie smoka, długimi włosami spiętymi w kucyk i wspaniałym, wysportowanym ciałem…
Po trzech miesiącach doszła do siebie. Zrozumiała, że to Ron okazał się durniem. Nie sądziła, że postępek przyjaciela może przynieś jej szczęście…
Pani Weasley zasugerowała, żeby Hermiona przeniosła się do Rumuni, by pomagać Charlie'emu. . . W czym? Rudzielec często wracał poraniony z pracy. Hermiona wiedziała, że to, co robi, jest niebezpieczne… Jak mógł na co dzień ryzykować życie, stając twarzą w twarz z groźnymi smokami?
Bała się o Charlie'ego. Najpierw sądziła, że jest to spowodowane wdzięcznością za jego pomoc. To on pomału udowadniał jej, że blizna na jej policzku nie jest ważna. To dzięki niemu zaczęła wierzyć, że jest piękna… Dzięki niemu i jego pocałunkom…
Pokochała tego odważnego i szalonego rudzielca…
Wstała szybko i pobiegła do kuchni.
Gdy ujrzała go stojącego jedynie w spodniach od pidżamy z kubkiem kawy w ręce, uśmiechnęła się z czułością.
 – Mogę się przyłączyć? – zapytała, opierając się o framugę.
 – W ostateczności – mruknął, podchodząc do niej i przytulił ją mocno.
Hermiona westchnęła ze szczęścia… Od kilku miesięcy jej życie przypomniało bajkę!
Nie pamiętała o Ronie i jego zdradzie. Układała sobie życie ze wspaniałym człowiekiem i miała nadzieję, że to będzie trwało wiecznie…
 – Musimy porozmawiać – odezwał się po chwili Charlie.
 – O czym? – zapytała z obawą.
 – Chodź – poprosił i chwyciwszy ją za rękę, pociągnął w stronę salonu i usadził na kanapie. – To ważne…
Hermiona zacisnęła ręce na kolanach. Bała się, że Charlie ma jej dość. Przecież to pani Weasley zmusiła syna, by zaopiekował się Hermioną.
Zaopiekował…
Była Gryfonka spojrzała na niego ze strachem.
 – Chcesz, żebym wyjechała? – zapytała, nie mogąc wytrzymać w niepewności.
 – Oszalałaś Granger?! – wykrzyknął i usiadł obok. – Nie wyjedziesz! Przynajmniej mam taką nadzieję…
 – Dlaczego?
 – Dlaczego… dlaczego chcesz tu zostać? – odpowiedział pytaniem na pytanie.
 – Ponieważ cię kocham – wyszeptała i przytuliła się do niego mocno.
 – Ja ciebie też – odparł z uśmiechem i zaczął bawić się jej włosami. – Więc, jeżeli mnie kochasz i podoba ci się w Rumunii …
 – To? – zapytała, patrząc na niego wyczekująco.
 – To możesz tu zostać – odpowiedział, wzruszając ramionami.
 – Dlaczego mam zostać?
 – Ponieważ tego chcę – warknął.
 – Charlie – wyszeptała i przytuliła się do niego mocniej. – Nie pozbędziesz się mnie!
 – Na to liczę – pocałował ją w czubek głowy.
 – Nie przeszkadzają ci. . . prawda? – zapytała po chwili ciszy.
 – Co? – Rudzielec zmarszczył czoło i zmusił ją, by spojrzała mu w oczy.
 – Moje blizny – mimowolnie dotknęła swojego oszpeconego policzka.
 – Jesteś piękna – powiedział poważnie i pocałował ją delikatnie. – Masz przestać o nich myśleć!
 – Ale…
 – Hermiono, przeszkadzają ci moje blizny? – zapytał zirytowany. – Przez smoki mam je na całym ciele…
 – Odbiło ci! – oburzyła się. – Dlaczego mają mi przeszkadzać? Charlesie Weasley czy ty… – Nagle zamilkła, gdy dotarło do niej, co powiedziała. – Powiedziałeś to specjalnie!
 – Zgadłaś – zaśmiał się.
 – Kocham cię pogromco smoków – wyszeptała z ustami przy jego ustach.

 – Jesteście razem? – zapytał Ron z niedowierzaniem.
 – A co w tym dziwnego? – zakpił Fred.
 – Tylko ty możesz być w związku? – dodał George.
 – Pan Ronald…
 – Dlaczego mi nie powiedzieliście?! – Ron spojrzał na nich ze zmarszczonym czołem.
 – Dowiedziałbyś się jutro – warknął Charlie.
 – Ale…
 – Porozmawiajmy – odezwała się Hermiona, stając w drzwiach.
 – Jesteś pewna? – zapytał poważnie Charlie.
 – Tak – uśmiechnęła się do niego.
Gdy zostali we dwoje, Ron poczuł się nieswojo.
 – Jestem kretynem… tak? – zapytał z nieśmiałym uśmiechem.
 – Coś w tym jest – mruknęła Hermiona, siadając na kanapie.
 – Przepraszam Hermiono! – wykrzyknął Ron. – Wiem, że zachowałem się jak idiota, ale…
 – Nie musisz się tłumaczyć – przerwała mu Hermiona. – Przez jakiś czas byłam zrozpaczona, ale potem… Potem zrozumiałam, że dzięki tobie zbliżyłam się do Charlie’ego.
 – Jesteś szczęśliwa?
 – Bardzo – przyznała i uśmiechnęła się do niego. – Mam nadzieję, że ty też będziesz szczęśliwy!
 – Nie nienawidzisz mnie? – spojrzał na nią z nadzieją.
 – Wybaczyłam ci Ron – odpowiedziała po chwili milczenia. – Może nie będziemy już przyjaciółmi, ale sądzę, że możemy… ze sobą rozmawiać…
 – Ale nie długo – oznajmił Charlie, wchodząc do salonu.
 – Długo wytrzymałeś – zaśmiała się Hermiona.
 – Za długo – odparł rozbawiony rudzielec i przyciągnął ją do siebie. – Jak się czujesz?
 – Wspaniale – powiedziała, zarzucając mu ramiona na szyję.
 – Nasz Charlie jest taki opiekuńczy – zawołał Fred, stając z resztą rodziny i Harrym w drzwiach.
 – To takie słodkie! – wykrzyknął przesadnie zachwycony George.
 – Jak wy głąby będziecie mieli zostać ojcami, zobaczymy, jak będziecie się zachowywać – powiedział Charlie, nie odrywając wzroku od zarumienionej Hermiony.
 – Ojcem? – powtórzył Ron.
 – Będę babcią! – krzyknęła pani Weasley i pobiegła, by uściskać syna i Hermionę.
 – To wspaniale! – dodała Ginny, przytulając się do Harry'ego.
 – Gratuluję! – odezwał się Potter.
Ron patrzył na Hermionę w ramionach jego starszego brata! Charlie! Jak to możliwe, że ta dwójka jest razem? Co by się stało, gdyby nie odszedł? Gdyby nie wybrał Lavender? Czy to on by się teraz cieszył z powodu dziecka? To on byłby ojcem?
Hermiona wtuliła się w Charlie'ego, na co Ron skrzywił się nieznacznie.
Popełnił błąd! Wybrał nie tą kobietę, co powinien! Hermiona…
Choć z blizną na policzku, nadal była piękna! A on? On ją zostawił…
Idiota… Kretyn…

53 komentarze:

  1. Super miniaturka !!! Już nie mogę się doczekać kolejnej ! ;D


    Zuza

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejciu! Super miniaturka, tylko trochę krótka ;) Mogłaś napisać coś więcej, co wydarzyło się w przeszłości, ale jest ok. :)
    Życzę weny.
    Pozdrawiam
    ~A.M

    OdpowiedzUsuń
  3. Miniaturka bardzo fajna, choć szczerze mówiąc to nie mój parring, bo ja jakoś nie widzę Mionki z żadnym Wesley`em. Ale historia bardzo lekka i przyjemna ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa koniec? Ja chce jeszcze!!! Świetna miniaturka, mam nadzieję że szybko będzie następna: )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej jaka słodka ;) super! O kim następna? Miłego weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię Twoje miniaturki <3 ta jest super! Uwielbiam paringi Hermiona+Weasley ale nie Ron :) no i oczywiście te ' zabawne" z udziałem bliźniaków :) może tym razem jakueś Dramione? Cio? :) albo kolejna Granger-Weasley? :)
    Czekam niecierpliwie :)
    Pozdrawiam Literka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
  7. Jak słodziutko! Bardzo fajne zdjęcie na koniec. A Ron to idiota.. O kim i kiedy będzie następna miniatura.?

    Niezalogowana Cornelia Grey..

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam!
    Będziesz pisała więcejminiaturek z Charlie'm? Albo Billem?
    Jestem chętna <3
    Napewno tego nie wiesz, bo nie komentuje, ale mnóstwo razy czytałam Twoje miniaturki i je naprawdę baardzo lubię!
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę czy będę miała pomysły o tych bohaterach :)

      Usuń
  9. Love you ! I dzięki :* Jest super fantastyczna niesamowita ekstra tylko...trochę krótka :( ale co tam jest mega i ja chce jeszcze :D ;P

    Karola

    OdpowiedzUsuń
  10. hah xD Kolejna wspaniała miniaturka <3
    Pomysł piękny ;) Szybko i fajnie sie czytało.
    Mam pytanie - kiedy następna i z kim miniaturka?
    Może coś BillxHermiona lub GeorgexHermiona? ^^

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
    2. Aaa... Gisia mi odpisała... dobra teraz już mi lepiej... :D
      Nie mogę się doczekać ^^

      Usuń
  11. Fajna. Nie zajebista tylko fajna. Uważam, że poptrzednia twoja miniaturka z tą parą była lepsza, ale mi sie podobało.
    Życzę weny
    Antyastejkowa94

    OdpowiedzUsuń
  12. Super !:D
    Fajny parring!:D

    Pozdrawiam
    Nikola

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna miniaturka. Czekam na kolejną. <3. Julia

    OdpowiedzUsuń
  14. HA! Boska! Uwielbiam ten parring, choć prawie w ogóle na niego nie natrafiam :/. A szkoda.
    Mi się bardzo podoba, Tobie też powinna.
    I mają rację - jeśli możesz oczywiście, dodawaj częściej Hermiona+Weasley (ale nie Ron!) :P.
    Co następne? A Dramione kiedy??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
  15. Super miniaturka.Kiedy kolejna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
  16. Koocham :D
    Pozdrawiam :D
    Ru By
    Ferro-igni-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Boskie! Słodkie! Bardzo lubię ten parring. (Ale tak najbardziej to lubię Dramione ;D) I jak głosi tytuł Ron to kretyn! No żeby zostawić Mionkę?! I to jeszcze dla Lavender!
    Bardzo mi się podoba i nie mogę doczekać się kolejnej opowieści!
    Avada

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę super miniaturka. Cudowny prezent urodzinowy. Kocham ten parring.
    Cudo!!!!!!!!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Przepraszam, że komentuje dopiero teraz, ale wcześniej czytałam na komórce.
      A kiedy i o kim następna?
      Życzę dużo weny. ;)
      Ola

      Usuń
    2. 1 lutego będzie Lucmione
      14 lutego pojawi się Dramione :)

      Usuń
  19. świetna miniaturka ale zauważyłam , że coraz częściej piszesz , że miniaturka niezbetowana i zastanawiam się czy nie potrzebujesz jeszcze jednej bety? Bo ja z chęcią bym się tego podjęła .
    I przy okazji chciałam zapytać czy mogę liczyć na jakąkolwiek miniaturkę 29.01? Bo mam wtedy urodzinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beta by się przydała :) Więc jeżeli jesteś chętna to napisz do mnie na meila Gisia@onet.pl :)
      A co do miniaturki , niestety obiecałam już na 1 lutego, więc nie wyrobię się na 29 :0

      Usuń
  20. Świetna, przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale miałam dużo nauki (marna wymówka, ale i tak przepraszam). Miniaturka jak zawsze genialna. To nie jest mój ulubiony parring, ale historia bardzo mi się spodobała. Czy jest jakaś szansa na Fremione?
    Pozdrawiam i życzę weny, Zuza Ł

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajna miniaturka. Bardzo mi się podoba hermiona + Charles, hermiona + Bill. Ale jak mogę prosić to napisz może na 21 lutego czy jakoś tak Sevmione albo Hermiona + Bill. Proszę ale tak bardzo bardzo bardzo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki Tobie pokochałam starszych weasleyów :D chce więcej miniaturek o bliźniakach, Charlie czy Billu ;)
    Miniaturka jak zawsze cudowna ;)
    Pozdrawiam i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  23. Miniaturka jak zwykle super. Oby tak dalej. Jak by dało radę to na 23 lutego na urodziny poproszę Sevmione. Z miniaturki na miniaturkę jest coraz ciekawiej. Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialna!!! Zresztą jak wszyszko co piszesz <3

    Lolka

    OdpowiedzUsuń
  25. BOŻE CUDO JAK ZAWSZE NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ
    ŻYCZE WENY i pozdrawiam twoja fanka

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo, bardzo piękna miniaturka, mająca głębszy przekaz. Naprawdę mi się podobała :)
    Czekam niecierpliwie na następną.
    Pozdrawiam i życzę weny
    Charlotte Petrova
    PS
    Zapraszam do siebie na rozdział 12 jeśli masz ochotę
    http://dramione-wymiana.blogspot.com/2015/01/rozdzia-12.html

    OdpowiedzUsuń
  27. było super!Ja nie lubię za bardzo tej pary ale w twoim wykonaniu to ja mogę nawet czytać najdziwniejsze pary świata ale i tak będzie cudownie! czekam z niecierpliwością na moje ukochane lucmione<3
    Oby tak dalej!Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetnie!Uwielbiam tą parę!!!Piszesz cudownie!!!!
    Weny weny i jeszcze raz w
    weny!Pozdrawiam Zosia
    P.S.Czy mogę liczyć na parę Luna Lovegood i Augustus Rookwood?Jest to rzadka para którą po twojej miniaturce uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach, niesamowita miniaturka ;D Ron jako idiota zawsze poprawia mi humor ;>
    Jest szansa na Sevmione w marcu? <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Kompletnie zawaliłam z komentowaniem, prawda?
    Nie czytałam, ani nie komentowałam, ale nie zapomniałam! Co to, to nie!
    Cały czas pamiętam, że piszesz cudne miniaturki i miniopowiadania! Po prostu przez ostatnie kilka miesięcy bardzo odcięłam się od świata bloggera. Raz na czas wchodziłam, ale to nie były częste przypadki. Narobiłam sobie naprawdę ogromnych zaległości, ale z pewnością wszystko nadrobię, zobaczysz!
    Mam nadzieję, że mi wybaczysz tak długą nieobecność. Teraz postanowiłam wrócić, zabrałam się za kontynuowanie bloga i mam zamiar nadrobić wszystko u innych, więc zaczynamy :)
    Jak zaczęłam już czytać, to wprost nie mogłam się oderwać, już nawet pomijam fakt, że kocham połączenie Charlie + Hermiona, no, może nie aż tak, jak stare, dobre Dramione, ale i tak uważam, że tworzą idealną parę!
    Podobało mi się, że nie wszystko było takie cukierkowe i to nie tylko na sferze miłosnej, ale również ta blizna, że to był kompleks, którego nie umiała się pozbyć.
    Wogóle Ron jest dupkiem, jak dla mnie, i na zawsze nim pozostanie, a to, że jej nie chciał, tylko mnie w tym utwierdza. Ha! I dobrze, że Lavender koniec końców go zostawiła! Wiedziała, że ma jeszcze szczątki rozumu xD
    Jejku, jak bardzo mi brakowało Twoich notek, nawet nie wiesz!
    Czekam z niecierpliwością na następną i oczywiście na walentynkowe Dramione i mam nadzieję, że już będę na bieżąco :)
    Jeszcze raz przepraszam.
    Weny ;*
    Ściskam ;*
    e_schonheit ;*

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna!
    Jest prosta i niemalże idylliczna, a przy tym taka cudownie slodka!
    No normalnie...kocham ja!
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili.

    opowiadaniahp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Słodkie! Nie wiem czy dodawałam już kom. ale lepiej dwa razy niż wcale...co ty masz z tymi pojawiającymi się łużkami co? Nie no supcio! Bardzo mi się podoba! Masz wielki talent kobieto, aż brak mi słów!
    Pozdrawiam i weny życzę!
    ~Kaśka Zwana Gryzoniem.

    OdpowiedzUsuń
  33. Także tego, nie! OMG! Słodziutko. Czekam na twoje książki *--* Masz talent ;)
    Pozderki :3
    http://dramione-atlas-milosci.blogspot.com
    >Jeśli masz ochotę i czas zawsze możesz do mnie zajrzeć<

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej! Mogłabyś dodać rozdział dziś? Czy nie? Prosimy <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudnie piszesz <3 Proszę o więcej miniaturek z HG/BW i HG/CHW :3
    Pozdrawiam i życzę weny ^_^

    OdpowiedzUsuń
  36. Napiszesz miniaturkę Syriusz i Hermiona ? Proszę <3 !

    OdpowiedzUsuń
  37. Poproszę więcej Charliego i Hermiony :) Idealnie do siebie pasują tacy, jakimi ich wykreowałaś. Marzy mi się długa opowieść z dobrym zakończeniem. I niech ktoś wreszcie nakopie Ronowi bo on zazwyczaj sobie zasługuje, a ma tylko zapowiadany ten łomot :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Kurcze dzięki tobie pokochałam parring Hermiona+Charlie

    OdpowiedzUsuń
  39. Bliźniacy jak zwykle rozwalają system xd

    OdpowiedzUsuń
  40. Hejka, hejka,
    naprawdę ciekawe, o tak z Rona to wielki idiota, ale z drugiej strony, gdyby nie to, to Hermiona nie była by szczęśliwa, a tak teraz jest... a bliźniacy...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń